poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozdział? Wykreślanka

Tak , nareszcie informuje was o nadchodzącym rozdziale , przed tym jednak urządzam wam konkurs z wykreślanką, musicie znaleźć 16 imion lwów lub lwic z bloga .
Nagrody:
1 miejsce czyli osoba która pierwsza odnalazła wszystkie imiona ,Dostanie 1 wybraną rzecz : Obrazek lwa , Nagłówek , Avatar
 2 miejsce czyli osoba która druga odnalazła wszystkie imiona : nagłówek i 5 komentarzy
3 miejsce czyli osoba która  jako trzecia odnalazła wszystkie imiona : 2 komentarze i 1 porada

4 miejsce czyli osoba która jako czwarta odnalazła wszystkie imiona 1 komentarz i 1 porada

osoby które znalazły mniej niż 16 , otrzymają 1 poradę

Zasady :
1.Nie piszecie odpowiedzi w komentarzu , można napisać że wysłało się wiadomość
2.Odpowiedzi wysyłacie na e-mail : polasa2021@gmail.com
3.Odpowiedź powinna wyglądać tak : Imię (Lwa lub Lwicy) rząd w którym występuje w wykreślance , pionowo czy poziomo (może pojawić się na ukos , trzeba więc podać linijkę pierwszej litery i ostatniej )

Wykreślanka

Czas macie do 21 Grudnia  , powodzenia :)
  Co do rozdziału , jestem w trakcie pisania , postanowiłam że skrócę trochę tą historie ...
mam jednak w planach pewną niespodziankę o której dowiecie się po Epilogu Panowania Pokoleń :)

wtorek, 23 czerwca 2015

Rozdział 67

Wracam z kolejnym rozdziałem , a po prawej kolejne wiadomości ... przepraszam że w tamtą sobotę nie było rozdziału , ale nie miałam jak dodać... za wszystko proszę winić Carpika :D

Lwica patrzyła na księcia ze zdziwieniem
-Uważasz książę że jestem piękna? lew uśmiechnął się do niej ciepło i zerwał kilka kwiatów
- Jesteś piękna ... tak jak te kwiaty , jednak one uschną a prawdziwe piękno nigdy nie zniknie , lwica była oczarowana młodym samcem , niepewnie przytuliła się do niego
- Alabo ... chciałem  ci coś powiedzieć... już wtedy kiedy byliśmy dziećmi...
- O co chodzi ? zapytała lwica odsuwając się od księcia
- Zauroczyłem się tobą... wtedy... teraz wiem że to nie jest zauroczenie... a miłość .. Kocham cię Alabo powiedział książę z uśmiechem
- Zabazi.. ja też cię kocham , lwica na nowo wtuliła się w jego grzywę , niebieskooki polizał ją po policzku
- Alabo ... zostaniesz moją partnerką , a w przyszłości  staniesz wraz ze mną jako Władczyni Lwiej Ziemi ?
- Będę zaszczycona , powiedziała z uśmiechem córka Ariona , młody lew włożył za jej ucho czerwony kwiat , oba lwy ruszyły w stronę Wody Dusz .
Lwy szybko dotarły do wody , Zabazi nachylił się i pomyślał o ojcu
- Witaj synu , w wodzie był miodowy lew o bordowej grzywie i niebieskich oczach
- Witaj ojcze  , chciałem przedstawić ci moją ukochaną , Alaba niepewnie podeszła do wody , od razu zauważyła podobieństwo Zabaziego i jego ojca
- Witaj Alabo , powiedział duch Kuna
- Jak widzisz ojcze.. nic nas nie rozdzieli , duch uśmiechnął się i powiedział
- Życzę wam szczęścia , ojciec Zabaziego zniknął a książę przytulił się do Alaby
- K... zaczęła lwica ale niebieskooki jej przerwał
- Nie możesz mnie tytułować, proszę żebyś mówiła mi po imieniu... w końcu jesteśmy razem.
Lwica westchnęła na słowa ukochanego
- Przepraszam.. po prostu tak zostałam wychowana ,
- Chodź.. ogłosimy nowinę stadu , lwy ruszyły w stronę groty , siedzieli tam już : Firai , Kilai , Księżniczki dwóch ziem i szary lew z żółtą grzywą , był on w ich wieku , Zabazi od razu się rozpromienił i zawołał
- Tunder ! żółto grzywy odwrócił się w stronę księcia i zaśmiał się
- Zabazi , dobrze cię widzieć przyjacielu
- To ja już czegoś nie rozumiem... kto to jest ... i co robi w tym stadzie ... skoro są tu same czarne i białe lwy ? zapytała Alaba , szary lew uśmiechnął się do niej i powiedział
- Jak już wiesz ... jestem Tunder , pochodzę z tego stada , od urodzenia byłem szary, jak trochę podrosłem .. sierść mi pociemniała , nasz władca stwierdził że jest szansa że będę czarny , ale nadal mam szarą sierść , gdyby nie nadzieja władcy to już jako lwiątko ... zostałbym wysłany na wyprawę  , jeżeli się z niej wróci... można zostać w stadzie ... ale z zakazem posiadania dzieci i partnera , jeszcze nikt nie wrócił .. sam postanowiłem zostać samotnikiem po ataku na Lwią Ziemię...
- A co byś powiedział na zamieszkanie na Lwiej Ziemi ? zapytał książę
- Z chęcią tam zamieszkam , powiedział szary ukradkiem patrząc na Saine  , Książę zauważył te ukradkowe spojrzenia , ale niczego nie powiedział , w końcu postanowił coś oznajmić
- Moi drodzy... chce ogłosić pewną nowinę ... ja i Alaba jesteśmy razem , w przyszłości zostaniemy Władcami Lwiej Ziemi
Saina patrzyła na kuzyna z uśmiechem , po chwili powiedziała
- Zabazi.. ale Alaba jest zaręczona z Kanadu...
- Będę musiał go zabić.. i tak jest zdrajcą
- Przecież on jest twoim bratem.. powiedziała smutna Alaba
- W takim razie go wygnam.. powiedział młody lew z nienawiścią w głosie
- Zabazi... my musimy już iść .. powiedziała smutna Nirvana , książę zwrócił się w stronę lwic polujących z Przeklętego Stada
- Upolujcie coś , nie chce żeby miały jakiekolwiek problemy , lwice poszły razem z kuzynkami księcia na polowanie, kiedy zniknęły z ich pola widzenia ... Kilai zaczął się śmiać
- Czyżby nasz kuzynek się zakochał ? miodowy lew zerknął na wuja a ten pokiwał głową , Zabazi skoczył na kuzyna , po chwili biały lew leżał na ziemi
- Masz coś jeszcze do powiedzenia Kilai ? czarnogrzywy próbował się wydostać , ale w końcu się poddał , bordowo grzywy zszedł z kuzyna i powiedział
- Ale masz racje..Kilai.. jestem w niej zakochany , miodowy samiec z uśmiechem położył się w grocie ...

Tak , jest kolejny rozdział :D , niestety 68 i kolejne pojawią się z opóźnieniem , ten jest trochę słabiutki... ale w kolejnym pojawią się bujne opisy i ciekawsze sytuacje .. natomiast w 69 lwy będą dorosłe :) Pozdrowienia śle : Puchatce , Shezowi i Asi :) Dziękuje że komentujecie

sobota, 6 czerwca 2015

Rozdział 66

Kolejna notka , dalsze losy naszych bohaterów , i coraz mniej komentarzy :( zawzięcie komentuje jedynie Puchatka i czasami Shez , dzięki nim mam ochotę wstawiać te notki :)
Zakładka bohaterowie jest już zaktualizowana a po prawej pojawiły się wiadomości

W końcu do wody podeszła Saina , lwica pomyślała o Talimie , po chwili z wody rozległ się głos
- Saino , wyrosłaś na piękną lwicę , księżniczka Złej Ziemi popatrzyła w stronę głosu
- Tato...
- Moja maleńka Saina , cieszę się że mogę z tobą porozmawiać , lwica uśmiechnęła się pomimo łez
- Tato.. dałabym wszystko żeby mama mogła cię zobaczyć
- Muszę już znikać , opiekuj się bratem i mamą.. lew zniknął a do wody podeszła Nirvana , ona również pomyślała o swoim ojcu , w tafli wody ukazał się kremowy lew o żółtej grzywie , nikt nie wiedział że obserwuje ich Władca Przeklętego Stada
- Tato..
- Moja piękna Nirvana , cieszę się że mogę z tobą porozmawiać
- Tato... wiedziałeś o tym że mam wujka ?
- Nie ... wychowywałem się na Słonecznej Ziemi a później zabrano mnie na Złą Ziemie..
- Czyli nie znasz swojej rodziny ? lew pokręcił przecząco głową
- Nie .. ale ty możesz ją poznać..
- Tato.. ja nie wiem co mam  robić..
- Słuchaj się swojego serca...
Lew zniknął a Alaba nie chciała rozmawiać z żadnym krewnym , młoda lwica co chwile zerkała na bordowogrzywego , lew ruszył w stronę groty , siedziała tam czarna lwica z czerwonymi oczami
- Witaj ciociu , lwica uśmiechnęła się do niego
- Witaj Zabazi , lew ukłonił się i usiadł kołoniej
- A to jest grota w której śpimy , po chwili z wspomnianego miejsca wyszły dwa lwy , jeden biały o białej grzywie i książę Firai
- Zabazi , lwice upolowały zebry , idźcie coś zjeść
- Dzięki Firai , młody samiec wszedł do środka razem z lwicami , szybko zjedli jedną zebrę
- Powiedzcie.. co u Sako ?
- Mój brat jest w miarę spokojny... wie że jest niebezpiecznie..
- Przykro mi Saino.. a Kiume żyje ? zapytał książę myśląc o dawnym rywalu
- On i Tamu okazali się synami tego tyrana , miodowa lwica skrzywiła się , co nie uszło uwadze Zabaziemu
- Twoje stado też podbił ?
- Ten tyran.. jest moim ojcem.. powiedziała lwica , miodowy samiec był zaskoczony , patrzył teraz prosto w oczy Alaby , po chwili powiedział
- A więc Kiume jest twoim bratem..
- Przyrodnim.. z resztą mojemu ojcu nigdy na mnie nie zależało , nie jestem zła jak on i Kiume
- A Tamu ? zapytał zawiedziony książę
- On nie jest zły .. po prostu trzyma się blisko brata.. żółta lwica uporczywie broniła starszego brata  , miodowy lew był zdenerwowany , przepełniony złością wyszedł z groty , Zabazi odbiegł w stronę Kwiatowej Polany , młody lew nie wiedział że ktoś za nim idzie...
Lwia Ziemia
Z Jaskini Władców wyszedł nastoletni brązowy lew o czarnej postrzępionej grzywie , młody samiec swoją posturą przypominał Skazę , za nastolatkiem wyszedł kremowy lew o ciemno brązowej grzywie i brązowych oczach
- Kanadu , dokąd się wybierasz ? zielonooki momentalnie odwrócił się w stronę głosu
- Idę na obchód Panie , być może ujrzę twoją córkę
- Czyżbyś stęsknił się za Alabą ? młody lew twierdząco pokiwał głową
- To na co czekasz mój drogi ? młody lew ruszył w stronę wodopoju , Kanadu szedł po zniszczonej ziemi , żałował że tak to się złożyło , lew ruszył w stronę polany na której zawsze polowano , nigdzie jednak nie było zwierzyny jak i młodych lwic ... smutny Kanadu wrócił na Lwią Skałę
 Przeklęta Ziemia
Zabazi dotarł na jedyne miejsce które porastały kwiaty  , było tu również niewielkie oczko wodne , Samiec napił się i położył na kwiatach , po chwili usłyszał czyjeś kroki
- Książę.. zaczął głos
- Czego chcesz? zapytał Zabazi odwracając się w stronę Alaby
- Wiem że mnie nienawidzisz.. ale to nie moja wina że mam takiego ojca .. sama od lat go nienawidzę... od zawsze byłam przez niego atakowana , bez mojej woli wybrał mnie na narzeczoną twojego brata , przez cały ten czas miałam nadzieję że wrócisz ... i mnie uratujesz.. powiedziała zapłakana lwica , miodowy samiec patrzył na nią z zaskoczeniem , w jego niebieskich tęczówkach pojawiło się ciepło
- Alabo.. przepraszam.... po prostu nabrałem nawyków od mojego kuzyna , zdenerwowałem się dlatego że myślałem o tym że bronisz swojego ojca ... pomimo tego że jest mordercą.. , lwica popatrzyła na księcia
- Nigdy bym go nie broniła.. młody lew wstał i podszedł do żółtej lwicy
- Wybacz mi za mój gniew , ciężko mi jest uwierzyć że taka piękna lwica jest siostrą Kiume... powiedział książę zanim się powstrzymał , Alaba patrzyła na niego teraz z zaskoczeniem

Tak , pojawił się wątek Zabaziego i Alaby :D , w następnym rozdziale pojawi się kolejna postać
Pozdrowienia śle Puchatce i Shezowi :) Na blogu o wszystkim i o niczym pojawił się kolejny przepis kulinarny  :)

sobota, 23 maja 2015

Rozdział 65

Nastoletnie wersje zostaną dodane w późniejszym czasie ... 

Minęło już trochę czasu a lwiątka stały się nastolatkami , Zabazi był teraz porośnięty czerwoną grzywą , która wraz z wiekiem miała być bujniejsza
- Zabazi wstawaj , powiedział czarny jak węgiel lew , miał on mniejszą od kuzyna grzywę koloru białego , miodowy samiec szybko wstał i wskoczył na kuzyna
- Jeszcze się nie nauczyłeś że mnie się nie budzi ? zapytał Zabazi przyciskając białogrzywego do ziemi
- Dobra poddaje się , książę Lwiej Ziemi wstał z kuzyna i zaśmiał się
- A gdzie jest nasz drogi Kilai ?
- Czeka już z resztą przed jaskinią
Czarny lew wstał i razem z kuzynem wyszedł z groty , młody książę pomagał swojemu wujowi władać , dzięki czemu uczył się być królem , dzięki niemu na Przeklętą Ziemie przybyły zwierzęta ... , przed grotą czekał biały lew o czarnej grzywie
- Cześć Kilai , koło niego były dwa samce , jeden biały o takiej samej grzywie a drugi czarny o pomarańczowej
- Jak się trzymasz książę ? zapytał białogrzywy
- Dobrze , dziękuje za troskę Frozenie ... gdzie zgubiliście dziewczyny ?
- Mają dzisiaj pierwszą lekcje polowania... miodowy popatrzył na nich z zaskoczeniem
- Dlaczego ja o tym zapomniałem... przecież pomagałem Nami uczyć się polowania..
Niedawno do stada dołączyła biała lwica z czarną córką , która od razu zakochała się w księciu
- My idziemy na patrol w stronę innych ziem , ty masz iść w stronę Słonecznej Ziemi .. powiedział  Kilai , Zabazi westchnął i ruszył w stronę granicy między Przeklętą a Słoneczną Ziemią , młody lew od razu zauważył trzy lwice w jego wieku , czerwonogrzywy zaryczał  co rozproszyło lwicę , a do księcia przybyło całe stado Przeklętych , cztery potężne lwy przyprowadziły lwicę przed oblicze władcy tej ziemi , Zabazi wraz z Kilaiem stał koło wuja
- Czego tu szukacie ? zapytał Kalein , jedna z lwic wystąpiła przed koleżanki i pokłoniła się
- Wybacz panie , ale na Lwiej Ziemi nie ma już zwierzyny , książę przypatrzył się lwicy , tak jak on miała niebieskie oczy , młody lew stanął naprzeciw niej i powiedział
- Wuju , chyba wiem kto to jet , to Saina córka Nanumi i Talima ze Złej Ziemi i...
- Skąd mnie znasz? przerwała mu lwica a on z uśmiechem dokończył
- Moja kuzynka , Saino ... to ja... Zabazi , lwica podniosła głowę do góry a w jej oczach pojawiły się łzy , od razu go przytuliła
- Ty ... żyjesz .. książę również przytulił kuzynkę
- Żyje i mam się dobrze.. co z moją matką ?
- Rozpacza za tobą.. prawda Nirvano ? , książę zwrócił uwagę na drugą brązową lwice , patrzyła ona na niego zielonymi oczami pełnymi łez , Zabazi podszedł do niej i mocno przytulił
- Tęskniłem Nirvano , lew odwrócił się w stronę białego lwa o szarej grzywie
- Znasz je ?
- Tak wuju... Nirvana to córka Rewy i Kaleiego , lew był osłupiony , popatrzył na swoją bratanice , miała jaśniejsze niż Saina futro
- Panie ? dlaczego tak mi się przyglądasz? zapytała zielonooka
- Jestem Kalein , brat Kaliego ... młoda lwica była zaskoczona
- Jest pan moim wujkiem ? lew przytaknął a ona była w szoku , ich rozmowę przerwał miodowy książę
- A co to za lwica ? Zabazi patrzył w stronę żółtej lwicy
- Cieszę się że żyjesz książę , lwica ta miała zielone oczy , od razu ją rozpoznał
- Alaba ? córka Ariona była zdziwiona że on po tak długim czasie nadal ją pamieta
- Tak .. to ja książę
- Kiedyś byłem dla ciebie Zabazim, powiedział smutny lew , lwica nie wiedziała co zrobić , z opresji uratowała ją Saina
- Zabazi ? oprowadzisz nas po tej ziemi ? Miodowy samiec przytaknął i ruszył w stronę wody , książę napił się i popatrzył na swoje kuzynki
- Zabazi.. jak to możliwe że żyjesz? Lew z uśmiechem popatrzył w stronę Kaleina , Firaia i Kilaia i odpowiedział
- Podczas wojny spałem w jaskini , obudził mnie Kanadu .. i wyprowadził na czubek Lwiej Skały , zrzucił mnie w krzaki... prawdopodobnie nie udało mu się mnie zabić , kiedy nikt nie patrzył uciekłem w stronę Słonecznej Ziemi , wiedziałem że tamten tyran i ją przejmie dlatego pobiegłem dalej.. przypadkiem trafiłem tutaj .. skończył opowiadać Zabazi  , po chwili podeszły do nich dwa nastoletnie lwy
- Zabazi , tata cię woła .. powiedział czarnogrzywy
- Dzięki Kilai , książę ruszył w stronę groty , czekał tam już szarogrzywy samiec
- Już niedługo będziemy atakować
- Myślisz że wygramy wuju ?
- Przeważają u nas czarne lwy.. a one mają walkę we krwi.. jedynie twoi kuzyni są wyjątkowi
- Wiem o tym.. Firai jest tym spokojnym a Kilai.. jest agresywny
- Dlatego wiem że zniszczy to miejsce , on i Astra są agresywni , młody lew przytaknął i ruszył z powrotem w stronę wody , dopiero co usiadł przy Sainie a już ktoś na niego skoczył , tym razem był  to Kilai
- Czy wy się nigdy nie nauczycie ? zapytał Zabazi po chwili kiedy leżał na kuzynie
- Poddaje się.. powiedział Kilai , miodowy samiec wypuścił go i powiedział
- A właśnie , Saino , Nirvano , Alabo poznajcie kuzynów moich i twoich Nirvano
- Jestem Kilai , powiedział dumnie biały lew o czarnej grzywie
- A ja nazywam się Firai powiedział białogrzywy samiec , lwicę z zaciekawieniem patrzyły zza książęta , Samce obróciły się , do rodziny podchodzili ich przyjaciele
- Witaj książę powiedziała jedna z czarnych lwic w stronę Zabaziego
- Cześć Nami , młody samiec nie przepadał za tą lwicą , cały czas mu się narzucała , książę popatrzył w stronę Alaby , był w niej zakochany od czasu gdy byli lwiątkami , teraz to uczucie powróciło
- Witaj Rudy , powiedział lew o pomarańczowej grzywie ze śmiechem , Zabazi westchnął teatralnie i powiedział
- Jestem miodowy , nie rudy Meitorze , czarny lew zaśmiał się , ale przerwała mu biała lwica
- Meitor , uspokój się ... przepraszam was za niego , tak przy okazji jestem Fluna , pomarańczowogrzywy przewrócił oczami i powiedział
- Jak już drogie panie wiecie , nazywam się Meitor , powiedział dumnie czarny samiec
- Ja nazywam się Frozen powiedział białogrzywy lew o takiej samej sierści
Książę Lwiej Ziemi zerknął na Alabe , biały lew nie zrobił na niej wrażenia
- Przepraszam was chłopaki ale muszę je oprowadzić , powiedział miodowy lew kierując się w stronę Wody Dusz , po chwili cała czwórka tam dotarła
- To jest Woda dusz , można w niej porozmawiać ze zmarłymi... ale uważajcie żeby jej nie wypić , bo oszalejecie ... każda z nich chciała porozmawiać z rodziną , ale nie wiedziały która zacznie...

Dzisiaj rozdział zawdzięczacie Puchatce ... szczerze powiedziawszy nie chciało mi się go przepisywać.. ale cóż.. trzeba było , tak jak wspomniałam na początku , postaci jeszcze nie aktualizuje... nie dokończyłam dwóch obrazków.. Nami i Drashi reszta jest już gotowa :) 
No cóż kolejna notka 6.06.2015 :) 
Pozdrawiam :
Sheza , najlepszego przyjaciela na jakiego można trafić 
Puchatke z którą uwielbiam dręczyć Carpika 
I innych czytających jak i komentujących :) 
Carpik = Najlepszy tata na świecie :D Zabiera mnie jutro do kina :D

niedziela, 17 maja 2015

Wyniki Konkursu :)

A więc , wybór nie był prosty , pomógł mi w tym Carpik

1 Miejsce zdobywa lwica Vesta , czyli Puchatka (Wiesz że Carpik wsypał ostatnio przez pomyłkę do cukierniczki {Prawie pełnej} Sól ? Hehe ) W nagrodę twoja postać ukażę się w kolejnej części opowiadania i będziesz miała wpływ na jej losy :) , dodatkowo wybierz sobie jakiekolwiek obrazki z internetu a ja je dla ciebie przerobie :) (maksymalna liczba to 3) O kontakt w sprawie Losów Vesty proszę na gg : 53912120 ewentualnie na FB :)
2 Miejsce zdobywa Tabasami  czyli Asia , w nagrodę wybierz sobie 2 obrazki które mam przerobić i jeżeli chcesz to zrobię dla ciebie szablon :) o kontakt proszę na gg podane wcześniej
3 Miejsce zdobywa Dallas czyli Wiktoria Szweda w nagrodę  mogę przerobić dla ciebie 1 obrazek i jeżeli będziesz potrzebować to będę ci pomagać na twoim blogu

Kolejny rozdział już za tydzień w sobotę , zobaczycie nowe wyglądy lwiątek :) ta historia powoli dobiega końca , gratuluje zwycięzcą konkursu :)

sobota, 9 maja 2015

Przepisy według Carpika

Stwierdziłam że wykorzystam pomysły mojego taty i tak o to na blogu "O wszystkim i niczym co mnie otacza " powstaje seria notek Przepisy według Carpika  , będą tam znajdować się różne eksperymenty kulinarne moje i taty a oto link do tego bloga :http://wszystko-co-jest-dla-mnie-piekne.blogspot.com/

Zapraszam na pierwszy wpis z tej serii :)

Rozdział 64

Tak , kolejna sobota , kolejna notka :) dzisiaj poznacie nowych przyjaciół Zabaziego , przypominam o konkursie (Link do niego), postanowiłam że będzie trwał do  16.05.2015 , o godzinie 19:00 tego dnia ukażą się wyniki , zostało również utworzone gg na które możecie pisać :)  to jest ten numer : 53912120 , dziękuje za miłe komentarze pod poprzednim rozdziałem :) Poza tym dzisiaj wyjątkowo rozdział o godzinie 9 , z powodu wyjątkowej okazji :)  zapraszam na rozdział 64

- Zabazi , rozległ się głos z wody , książę ujrzał swojego ojca
- Tata ? lew w wodzie uśmiechnął się do lwiątka
- Musisz trenować synu i obalić Ariona oraz jego dzieci , tron należy do cieie
- Wiem tato.. ale nie dam rady , książę rozpłakał się
- Nie smuć się Zabazi , jestem przy tobie , słońce mojego panowania zaszło i wzeszło dla ciebie ... duch zniknął a Zabazi się wycofał , lwiątko zauważyło kuzynów , od razu pobiegło w stronę samczyków
- Cześć Kilai , witaj Firai , przywitał się książę
- Zabazi , Firai powiedział mi że jesteś naszym kuzynem , odezwało się białe lwiątko
- To prawda , moja mama jest przyrodnią siostrą waszego taty , miodowy samczyk uśmiechnął się
w końcu Kilai przerwał ciszę jaka zapanowała po słowach Zabaziego
- Chcesz poznać nasze narzeczone ? miodowe lwiątko było zaskoczone
- Już macie określoną przyszłość ?
- Tak , panuje u nas zasada ... białe lwy wiążą się z czarnymi , ja jestem narzeczonym Astry , powiedział zadowolony Kilai , młody książę był zdziwiony
- Ta czarna lwiczka to twoja....
- Tak ta , na szczęście zakochaliśmy się w sobie , więc jesteśmy idealnie dopasowani
Lwiątka ruszyły w stronę oczka wodnego , bawiły się tam już cztery lwiczki i dwa lwiątka , na białego księcia wskoczyła czarna lwiczka 
- Cześć Kilai , lwiątka zaczęły się bić dla zabawy
- Chodź , Firai pociągnął kuzyna w stronę białej lwiczki
- Witaj Firai , powiedziała samiczka
- Zabazi , chce ci przedstawić moją ukochaną , Pere  , lwiczka ukłoniła się i powiedziała
- Miło mi cię poznać książę
- Nie musisz mnie tytułować
Do lwiątek podszedł Kalein
- Zabazi , musimy porozmawiać , książę odszedł z wujkiem od kuzynów
- O co chodzi ?
- Wiem że jak dorośniesz... wrócisz na Lwią Ziemie , chce żebyś wziął ze sobą Firaia , Pere i ich przyjaciół
- Dlaczego wuju ?
- Po mnie tron przejmie Kilai z Astrą , a oni zaczną złe rządy
- Dlaczego więc nie wybrałeś Firaia ?
- Jest młodszy od Kilaia
- Dobrze wujku , wezmę ich ze sobą
- Dziękuje...
- Wuju.. czy możesz pomóc mi odzyskać tron ?
- Oczywiście , rodzina trzyma się razem , lwiątko odbiegło w stronę kuzynów
- Zabazi .. co chciał tata ? zapytał Kilai, miodowy nie wiedział co powiedzieć w końcu odpowiedział
- Wujek prosił żebym pozwolił Firaiowi dołączyć w przyszłości do mojego stada , oba lwiątka były zaskoczone , w końcu postanowili że nie będą drążyć tematu
- Zabazi , chce żebyś poznał naszych przyjaciół , czwórka lwiątek podeszła do książąt i zaczęła się przedstawiać
- Jestem Frozen , powiedział samczyk o białej sierści i takiej samej grzywce
- Nazywam się Meitor powiedział czarny samczyk o pomarańczowej grzywce
- Ja jestem Fluna , powiedziała biała lwiczka , od razu odezwała się również czarna
- Jestem Drashi
- Miło mi was poznać , powiedział miodowy książę  , po chwili wszyscy zaczęli się bawić , Zabazi od razu zauważył z kim są lwiczki , Fluna była z Meitorem a Drashi z Frozenem , książę od początku polubił nowe towarzystwo , miodowe lwiątko wskoczyło na czarnego kuzyna
- Zabazi , możesz ze mnie zejść ? zapytał Firai , niebieskooki samczyk niechętnie zszedł z kuzyna i zaczął się z nim normalnie bawić ... książę nie myślał już o stracie ojca ani o Lwiej Ziemi , wiedział jednak że kiedyś tam powróci....

Jest rozdział , jest IMPREZA ! :D tak wiem.. trochę mi odbija.. ale to przez te przeróbki fotek , w kolejnej notce zobaczymy nowe wyglądy lwiątek :D  poza tym akurat dzisiaj wypadają urodziny mojego najlepszego przyjaciela...

Zdrowia , szczęścia i radości
życzy firma "Kocie złości "

Wszystkiego najlepszego Shez , a tu masz taki mały prezent :) (jakbyś wyglądał jako lew ) :D
I teraz wszyscy śpiewają Sto lat dla wesołego Bombermana znanego jako Shez :D

wtorek, 5 maja 2015

Konkurs :)

A więc konkurs polega na stworzeniu wymyślonej przez siebie postaci do kolejnej części tego opowiadania (już nie na tym blogu) trzeba opisać tą postać według schematu

1.Imię
2.Wiek
3.Rodzina
4.Wygląd(kolor oczu , nos , {jak mój tata mówi}kitkę , ewentualnie grzywkę i sierść )
5. Stado do którego ma należeć (Przeklęci , Dołączy do Lwioziemców , Mają go spotkać)
6. Cechy

Postać ukarze się tylko jedna.. a więc liczy się 1 miejsce :) (dla 2 i 3 nagrody pocieszenia :)) im ciekawsze opisy tym większa szansa na wygraną :)

Nagrody :

1.Postać dostanie się do opowiadania a osoba którą ją stworzyła będzie decydować o jej losach w moim opowiadaniu + przerobie dla tej osoby dowolne 3 obrazki które ona wybierze
2.Przerobie 2 obrazki +  mogę zrobić szablon
 3.Przerobie 1 obrazek + jeśli będzie trzeba pomogę w czymś na blogu

Żeby uniknąć kopiowania pomysłów , wszystko proszę wysyłać na e-mail polasa2021@gmail.com

Zabazi

Tak jak już wspominałam to wy wybierzecie nastoletni wygląd Zabaziego , stworzyłam 3 obrazki , to od was zależy które wybierzecie




Głosowanie zamknięte wygrała fotka nr. 3 :)

sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział 63

Tak  , dzisiaj sobota co oznacza .... kolejny rozdział :D  , dziękuje za komentarze pod poprzednim postem :) w niedziele (jeśli wyrobie z obrazkami) pojawi się post z 4 zdjęciami Zabaziego , w komentarzach wybierzecie jak będzie wyglądał w przyszłości :) a więc nie przedłużając , zapraszam na rozdział :)

- Kiedyś przyjaźniło się osiem lwów , dwa samce białe , dwa czarne  to samo było z lwicami , po jakimś czasie narodziły im się lwiątka... czarne i białe  a przyjaciele postanowili założyć stado
- Jak się nazywali ? zapytał Zabazi , czarny samczyk westchnął smutno i powiedział
- znam jedynie imiona lwiątek  , jednej parze urodził się syn i córka ... niestety lwiczka zmarła , białego samczyka nazwali Lucky , innej parze urodził się czarny syn który otrzymał imię Diablo , z kolejnego związku urodziły się cztery lwiątka , trzy białe i jedno czarne , lwiczkę nazwali Sadza , jej białe rodzeństwo to byli : Snow , White i Cong
- Snow to był samiec ? zapytał ciekawy Zabazi , Firai zaprzeczył
- była lwiczką , ostatniej parze urodziło się aż sześć lwiątek , dwa samce i cztery samice , bracia byli swoimi przeciwieństwami ,jeden czarny , drugi biały ... z tego co mówił mi tata biały nazywał się Wosh a czarny Devil
- Firai.. moja mama jest córką lwa o tym imieniu
- Nieźle.... w każdym razie Devil jest ojcem mojego taty i Kaleiego , to on został przywódcą stada , jednak związał się z inną lwicą nie pasującą do naszego stada  , więc został wygnany a mój tata otrzymał władzę
- Dlaczego Kalei nie mógł zostać Królem ? zapytał miodowy książę
- Mojego wuja porwano jak był mały , dziadek chciał go odnaleźć ale został wygnany i musiał odejść
- Czyli jesteśmy kuzynami... powiedział z uśmiechem Zabazi
- Później tata związał się z moją mamą ... urodził się Kilai i ja , teraz nasze stado liczy około trzydzieści lwów  .
Po skończonej rozmowie , lwiątka dotarły do końca tunelu , była tam zebrana trawa
- Tu będziesz spać, to jest Królewska grota , my też tu śpimy . powiedział czarny samczyk
- Dziękuje Firai , miodowe lwiątko położyło się na miękkim posłaniu i zasnęło.
Lwia Ziemia
Reila spacerowała po Lwiej Ziemi , lwica tęskniła za swoim ukochanym , była królowa spojrzała w niebo , jej syn był tam razem z Kunem
- Opiekuj się Zabazim , lwicy poleciały łzy z oczu , po chwili zauważyła brązowego samczyka , nienawidziła go za to że zabił jej syna
- Mamo poczekaj ! zawołało lwiątko , od razu podbiegło do lwicy
- Nie jestem twoją matką , zabiłeś mojego synka
- Proszę , chodź za mną , lwica niechętnie ruszyła za nowym księciem pod Lwią Skałę , lwiątko podeszło do krzaków w które zrzuciło brata
- Po co mnie tu przyprowadziłeś?
- Tutaj spadł , nie zabił się  , Zabazi żyje , nie wiem gdzie teraz jest ale wiem że wróci , udaje złego bo jeśli nie wróci na czas , to ja obejmę władzę ... powiedział Kanadu
- A więc na tym ci zależało , a Kuno w ciebie uwierzył
- Nie .. nie chciałem i nie chce władzy , ale jeśli mój brat nie wróci a władzę dostanie Kiume.. to zabije naszą rodzinę  i tylko w ten sposób ochronię ciebie i innych ... Lwica była zaskoczona
- Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś?
- Nie chce żeby ktokolwiek wiedział.. bo każdy może donieść temu tyranowi
Lwica pokiwała ze zrozumieniem i odeszła , brązowe lwiątko dumnym krokiem ruszyło na Lwią Skałę
Przeklęta Ziemia
Księcia obudziło trącanie łapą
- Zabazi chodź oprowadzę cię... powiedział Kalein
- Już idę... miodowe lwiątko wstało i przeciągnęło się , razem z wujkiem  ruszyło na spacer
- Jak ci się podoba nasza ziemia książę ? ... Zabazi nie usłyszał pytania.. był zamyślony , zamiast odpowiedzieć na nie .. powiedział
- Mój dziadek... to był Devil , władca był zaskoczony , dawno nie słyszał imienia swojego rodzica
- Kto był twoim ojcem ?
- Kuno.. syn Nemy i Choya .. to moja mama była córką Devila
- A więc jesteś moim siostrzeńcem , lwiątko przytaknęło i uśmiechnęło się , po chwili lwy dotarły nad dziwną wodę  , którą porastały rożne rośliny , więc ciężko było się tam dostać
- Co to jest wuju ?
- Woda Dusz , kiedy spojrzysz w tą wodę i pomyślisz imię lwa który jest martwy , ujrzysz go i będziesz mógł rozmawiać z jego duchem
- Jak to możliwe ?
- Kiedyś , ta woda była zwykłym wodopojem , ale utopił się tu dawny szaman , przez to woda zyskała nowe właściwości , lwiątko było zaskoczone
- Nie pij tej wody bo oszalejesz , samiec odszedł a książę pomyślał o ojcu...

No .. dotarliśmy do końca rozdziału :) mam do was małe pytanko.. chcecie konkurs na 17 tyś wyświetleń ? , za 2 rozdziały zobaczymy nastoletnie lwy :D , no to za 2 tygonie kolejna notka :)
Pozdrowia dla : Asi , Shezia , Puchatki , i innych komentujących :)

środa, 22 kwietnia 2015

Rozdział 62

Dzisiaj Środa , notka pojawia się jedynie dlatego że jestem chora i trochę mi się nudziło xD za niedługo będzie ankieta żebyście wybrali nowy wygląd Zabaziego Dziękuje za miłe komentarze pod poprzednim rozdziale :)  

Biały lew cofnął się zaskoczony , patrzył na miodowe lwiątko ze zdziwieniem
- Jesteś pewien że tak się nazywał ?
- Tak
- Jak wyglądał ? Kalein był wystraszony 
 - Wujek miał żółtą grzywę i kremową sierść , biały samiec wyglądał na zszokowanego , jego młodszy brat żył niedaleko a on o tym nie wiedział , w końcu odezwał się
- Był moim bratem , chodź książę ... zostaniesz u nas tak długo jak będziesz tego chciał , lwiątko ruszyło za Kaleinem do groty 
Lwia Skała
Kanadu wyszedł z jaskini władców , dzisiaj miał poznać swoją narzeczoną
- Witaj synu , nie możesz doczekać się mojej córki ? zapytał Arion , samczyk odwrócił się w stronę nowego władcy 
- Tak panie , nie mogę się doczekać 
- Pirai za niedługo ją przyprowadzi , brązowe lwiątko pobiegło do jaskini za Lwią Skałą , mieszkały tam byłe władczynie i ich dzieci , samczyk wszedł do środka , od razu zaatakowała go córka Nanumi
- Jak mogłeś zdradzić Zabaziego ! ? on kochał cię jak brata ! , nowy książę nie przejął się tym i powiedział 
- To był jego problem , Kanadu ruszył do Władcy , byli tam już jego synowie
- Kanadu za chwilę poznasz swoją narzeczoną
- Dobrze Panie , lwiątko ukłoniło się
- A wy chłopcy... jak się nazywacie ? zapytał Arion patrząc na swoje dzieci
- Jestem Kiume , a mój brat to Tamu
- Ojcze.. czy możesz zaręczyć naz z księżniczkami ? zapytało jasno brązowe lwiątko
- Nareszcie masz dobry pomysł braciszku , ja chcę być z Sainą powiedział Kiume  z szyderczym uśmiechem . natomiast Arion popatrzył na syna z dumą
- Nauczysz ją posłuszeństwa , ty wraz z nią zawładniesz Złą Ziemią , Tamu z tą drugą zawładnie Słoneczną Ziemią a ty mój drogi Kanadu zawładniesz z moją córką Lwią Ziemią
- Dobrze Panie , nagle samiec zauważył kremową lwicę z żółtą lwiczką
- Kiume , Tamu zaraz poznacie swoją siostrę , Lwice weszły na Lwią Skałę
- Alabo przywitaj się z ojcem , lwiczka podeszła do Ariona i pokłoniła się
- Witaj ojcze , lew kazał jej się wyprostować i powiedział
- Alabo , ci dwaj chłopcy po mojej lewej to twoi bracia  Kiume i Tamu , a ten uroczy młodzieniec po mojej prawej to twój narzeczony Kanadu
- Tato ja go nie chce ! kocham Zabaziego
- Jak śmiesz ! lew chciał uderzyć córkę ale powstrzymał go Kanadu
- Panie , wybacz jej ten jeden raz i pozwól mi zabrać ją na spacer po naszych ziemiach
- Idźcie , Kanadu ruszył w stronę Upendi , lwiczka niechętnie ruszyła za nim
- Dlaczego mnie broniłeś? zapytała księżniczka
- Bo jestem przybranym bratem Zabaziego , udaje teraz złego żeby twój ojciec mnie lepiej traktował , dzięki temu mogę pomagać kuzynką księcia ... lwiczka przytaknęła i popatrzyła na narzeczonego
- Skąd mam wiedzieć że mówisz prawdę?
- Ojciec Zabaziego ... przygarnął mnie i traktował jak syna , zrzuciłem mojego brata ze skały , jestem pewien że on żyje i do nas wróci
- Jeśli chcesz... poudaje że się w tobie zakochałam , dzięki czemu będziesz kryty
- Dziękuje , nie mów księżniczką prawdy....
Przeklęta Ziemia
Zabazi dotarł wraz z Kaleinem do groty na mrocznej ziemi , lwy weszły do środka , książę był zaskoczony , wszystkie lwy były czarne lub białe , Kalein ryknął i całe stado zwróciło na niego uwagę
- Moi drodzy , w nasze progi przybył Zabazi  , Książę Lwiej Ziemi , przywitajmy go z chwałą pasującą do jego przydomku .
Całe stado wraz z Królem zaczęło ryczeć , do samca podszedł mały samczyk o białe sierści i czarnej grzywce , lwiątko wskoczyło na Kaleina
- Książę , poznaj mojego syna Kilaia
- Cześć Zabazi , powiedział z uśmiechem Książę Przeklętej Ziemi
- Synu , a gdzie jest twój brat ?
- Firai jest z mamą tato , po chwili podeszła do nich czarna lwica z takim samym samczykiem o białej grzywce
- Witaj tato , powiedział książę
- Firai , poznaj Zabaziego , mam nadzieję że dobrze go przyjmiecie
- Oczywiście , chodź Zabazi ... miodowe lwiątko ruszyło tunelem za czarnym samczykiem
- Firai ... o co chodzi z waszymi barwami sierści ?

No to koniec rozdziału :) nowe postacie są już dodane w zakładce bohaterowie , postacie z Przeklętej Ziemi są robione prze zemnie :)
pozdrawiam Asie , Sheza no i śle pozdrowienia od Carpika dla Puchatki :D
kolejny rozdział w tą sobotę :) 

Liebest Blog Avard I

Tak miałam się w to nie bawić ... ale cóż... stwierdziłam to 2 lata temu....
w każdym razie

Zostałam nominowana przez Taka Lion z : http://oniimytojedno.blogspot.com
 A o to są pytania przez nią zadane :

1. Jak przezywają cię inni? Różnie ... Patka , Pati , Wredota , Kotek xD , Młoda
2. Grzesiek czy Pawełek?  Pawełek <3
3. Twój ulubiony kolor? kiedyś zielony  obecnie od 6 lat pomarańczowy :D
4. Justin Biber czy Lady Gaga? Czy xD nienawidze Bibera , a Gagi nie słuchałam i nie będę słuchać
5. Twoja ulubiona postać z mojego bloga? Hatred
6. Skaza czy Mufasa? Ciężko wybrać ale chyba Skaza
7. Masz siostrę albo brata? Mam braciszka , Pawła :D
8. Wiesz co oznacza słowo Iluminati? ...
9. Wierzysz w Iluminatów? ...
10.  Z jaką słynną gwiazdą chciałabyś/chciałbyś sie spotkać? Z moim ulubionym piosenkarzem Nickiem Jonasem :)
11. Harry Potter czy Martynka? Harry Potter


UWAGA!!!
jeśli zadane pytanie 8 i 9 twoim zdaniem jest nienormalne zostaw w tym miejscu trzy kropki. ~


Nominuje :
http://lion-king-mojahistoria.blogspot.com 
http://czas-kiary.blogspot.com/

Moje pytania  
1.Co skłoniło cię do pisania opowiadania ?
2. Masz jakieś zwierzę ?
3 . Ulubiony kolor ?
4 . Ulubiony Zespół?
5 . Ulubiona postać z mojego bloga ? 
6. Kovu czy Kopa ?
7 . Co lubisz robić w wolnym czasie ?
8 . Ulubiony Serial ?
9 . Ulubione Danie ?
10 . Jakie masz przezwisko ?
11. Kot czy Pies ?

sobota, 11 kwietnia 2015

Rozdział 61

Dziękuje za komentarze pod poprzednią notką :) i nie przedłużając zapraszam na rozdział 61

Księcia obudziło wołanie brata
- Zabazi , szybko wstawaj , lwiątko poruszyło się i otworzyło swoje niebieskie oczy
- Co się dzieje ? samczyk wstał i rozglądnął się
- Atakują nas , lwiątka wybiegły z jaskini , Kalei i Talim już nie żyli a Nanumi trzymała Sako w zębach , pilnowały jej złe lwice , książę nie wiedział co się dzieje , Kanadu podbiegł z nim do końca Skały , wiedział że Kuno został zabity , brat księcia popatrzył na niego i powiedział
- Żegnaj Zabazi , brązowe lwiątko zepchnęło księcia w dół , syn Reily wpadł w krzaki , Kanadu odwrócił się , za nim stał Arion , samiec podniósł łapę do góry i już miał go zaatakować ale samczyk zareagował
- Jestem synem Dasy i Kasima , Władca Rajskiej Ziemi cofnął się i drwiąco uśmiechnął
- A więc to ty będziesz mężem mojej córki , lwiątko ruszyło z Arionem do jednej z jaskiń , dwie lwicę trzymały znajome lwiątka
- Zabijcie ich
- Jesteśmy synami Riny ! powiedział Kiume mając nadzieję że jakoś obroni siebie i brata
- Kto jest waszym ojcem ? Tamu był wystraszony natomiast jego brat się nie poddawał
- Mama , powiedziała że Król go wygnał , nawet o nas nie wie
- Byłem kiedyś z Riną , a więc to ja jestem waszym ojcem , wypuście ich ... lwice położyły braci i odeszły.
Tymczasem  Zabazi wyszedł z krzaków i odbiegł przed siebie , książę przebiegł przez Słoneczną Ziemię , po dłuższym czasie dotarł w nieznane miejsce , Zabazi rozglądnął się , było tu mrocznie ale i spokojnie , książę zauważył zbiornik wody , od razu się z niego napił . nagle Zabazi zauważył jakieś lwiątko , tym co samczyka zaskoczyło , była czarna sierść lwiczki , książę podbiegł do niej
- Cześć , lwiczka wskoczyła na niego
- Kim jesteś mieszańcu ?
- Co ? książę spróbował wyrwać się lwiczce
- Gadaj ! tu żyją czarne i białe lwy
Na krzyk lwiczki przyszedł majestatyczny lew o białej sierści i ciemniejszej grzywie
- Astro ? kto to jest ?
- Nie wiem panie , jakaś przybłęda ... książę był wystraszony , Samiec zobaczył to i uśmiechnął się do niego ciepło
- Astro ... puść go , lwiczka niechętnie zostawiła samczyka i odeszła do jaskini
- Lepiej odejdź na Lwią Ziemię mały
- Nie mogę ... Złe Stado przejęło  tamtą ziemię i zabiło Króla , samczyk bał się że samiec go zabije jak  dowie się kim on jest
- A Zła Ziemia i Słoneczna ?
- Władcy polegli ... powiedział smutno książę
- Jak masz na imię? lwiątko nie wiedziało co powiedzieć , jeżeli podał by prawdziwe , mógłby zginąć a jeśli by skłamał to lew może to wyczuć i go zabić , samczyk postanowił powiedzieć prawdę
- Nazywam się Zabazi i jestem księciem Lwiej Ziemi, lwiątko widziało zaskoczenie na twarzy białego samca
- Miło mi cię poznać  książę , jestem Kalein , Władca Przeklętej Ziemi
- Mój wuj miał podobne imię.. powiedział smutno Zabazi
- Jak się nazywał?
 - Kalei

Tak ! jest obiecany rozdział:D nowe postacie są już opisane w zakładce "Bohaterowie" proszę o niekopiowanie ich zdjęć , są one mojego autorstwa (Ich barwy , nie base ) Pozdrawiam Asię która zawsze z chęcią komentuje moje notki :) pisz kolejny rozdział o córce Skazy bo ciekawi mnie co będzie dalej :)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Rozdział 60

Tak jak widzicie , szablon został zmieniony :D , Dziękuje za wszystkie komentarze pod poprzednimi notkami , to dzięki wam mam ochotę przepisywać to opowiadanie (pisze je w zeszycie) no to nie przedłużając zapraszam na rozdział 60 

Minęło kilka dni od poznania się Zabaziego i Alaby , lwiątka zżyły się ze sobą a ich ojcowie stali się podejrzliwi , tego dnia Zabazi wstał bardzo wcześnie , niedawno Alaba nauczyła go polować , książę pobiegł w stronę granicy gdzie zawsze spotykał się z Alabą .
Zabazi nie wiedział że obserwuje go Kiume , czerwonookie lwiątko teraz miało okazje do zemsty , samczyk rozglądnął się za Królem , miodowy lew właśnie wychodził z jaskini , lwiątko podbiegło do niego i ukłoniło się
- Panie , Zabazi pobiegł na Granicę między Ziemiami , Lew wystraszył się
- Dziękuje Kiume , samiec odbiegł w stronę miejsca łączącego wszystkie cztery ziemie
Rajska Ziemia 
Alaba jak najszybciej wyszła z jaskini w dżungli , lwiczka wiedziała że jej ojciec jest na patrolu , jednak kiedy wyszła , przestraszyła się . Arion czekał przed jaskinią
- Dokąd codziennie rano wychodzisz ?
- Poznaję naszą ziemie ojcze , lwiczka ukłoniła się
- Idź , księżniczka odbiegła w stronę Granicy między Ziemiami , nie wiedziała jednak że za jakiś czas stanie się coś złego
Granica
Książę Zabazi czekał już na swoją koleżankę od jakiegoś czasu , w końcu ją ujrzał
- Cześć Zabazi , przepraszam że tak długo ale tata mnie nakrył
- Niczego ci nie zrobił ? lwiątko wiedziało z opowieści przyjaciółki że jej ojciec jest tyranem
- Wszystko ok , dziękuje za troskę , książę popatrzył w stronę mysiej nory
- Polujemy ? lwiczka razem z nim zaczaiła się  , po krótkim czasie z nory wyszła jedna mysz , lwiczka nie zdążyła się ruszyć a książę już miał mysz w łapach , niespodziewanie rozległ się głos burczenia od Alaby , książę podszedł do niej i dał jej pożywienie
- A co z tobą Zabazi ?
- Lwicę polują dla nas , lwiczka pokiwała głową ze zrozumieniem i zaczęła jeść , po skończonym posiłku , księżniczka podeszła do miodowego samczyka i polizała go po  policzku
- Dziękuje , lwiątka zaczęły się  bawić , nie trwało to jednak długo bo z obu ziem rozległo się wołanie
- Zabazi !
- Alabo ! głos ojca lwiczki był bliżej niż głos Władcy Lwiej Ziemi , po chwili z Rajskiej Ziemi wyskoczył Arion , samiec już miał zaatakować księcia ale obronił go Kuno
- Arion ! , zostaw mojego syna
- Kuno , jakie niespodziewane spotkanie , poznałeś już moją córkę ? Alabę .
- Zabierajcie się stąd , warknął Król Lwiej Ziemi , Arion zaśmiał się
- Lwia Ziemia za niedługo będzie moja ! , Alabo idziemy . krzyknął brązowogrzywy , lwiczka smutno popatrzyła na księcia i odeszła wraz z ojcem , Zabazi patrzył tęsknie za przyjaciółką , po chwili książę poczuł zęby na karku , Król skierował się w stronę Lwiej Skały
Lwia Skała
Samiec dotarł na wspomniane wcześniej miejsce , władca wyszedł na szczyt Lwiej Skały i wypuścił swojego syna koło siebie
- Dlaczego tam poszedłeś ? mogłeś zginąć , książę popatrzył na ojca , widział że król jest zdenerwowany
- Tato... my się tylko bawiliśmy
- Synu , masz : Saine , Nirvane , Kanadu , Wuaziego i Kiume
- Kiume nie jest moim przyjacielem , powiedział zły książę
- Gdyby nie on , byłbyś martwy , od dzisiaj możesz chodzić jedynie na Wodopój  i chodzisz z opiekunami
- Dobrze tato , lwiątko spuściło głowę , Kuno widząc smutek syna , trącił go nosem
- Nie wiem co bym zrobił gdybyś zginął , lwiątko przytuliło się do ojca
- A teraz idź do brata , bo się martwił
- Tato ? a skąd znasz tatę Alaby ?
 Lew wzdrygnął się
- Przyjaźniłem się z nim jak byłem mały , ale później chciał mi odebrać matkę Kanadu , wygnałem go ze stada za atak na mnie ... lwiątko pokiwało głową i zbiegło na dół , przed Jaskinią Władców siedział Kanadu , był on już większy od księcia
- Co się stało braciszku ? lwiątko westchnęło i przytuliło się do brązowego lwiątka
- Byłem na granicy , bo poznałem tam lwiczkę
- Czyżbyś się zakochał Zabazi ?
- Nigdy Kanadu
Rajska Ziemia
Zdenerwowany lew odwrócił się w stronę córki , samiec uderzył ją w policzek
- Jak śmiałaś dopuścić się takiej zdrady ? , od dzisiaj nie wychodzisz z jaskini , lwiczka posłusznie weszła do groty  i położyła się w kącie , Alaba zaczęła płakać
Tymczasem do Ariona podeszła jego partnerka
- Co znowu zrobiła ?
- Pirai , nasza córka zapoznała się z tym bękartem Kuna
- Trzeba przyśpieszyć atak
- Jutro atakujemy , lwy weszły do groty...

Tak wiem , rozdział taki sobie , no cóż... bywa , od razu uprzedzam że , po rozmowie Kuna , Talima i Kaleiego , trzy stada były na Lwiej Ziemi , bo mają tam rodzinę , ale stado Talima i Kaleiego nie liczy za dużo lwic bo jedynie 6  a stado Lwiej Ziemi liczy jedynie 14 + lwice w ciąży i lwiątka 
a kolejny rozdział w sobotę :) powiem jedynie że wiele rzeczy zostanie zdradzonych a także prawda 
Nie chce również wymuszać na was komentowania , ale lepiej się pisze wiedząc że ktoś to czyta , szkoda że nie rozbudujecie tych komentarzy... no Asia-Jammy akurat rozbudowuje :) 

niedziela, 5 kwietnia 2015

Wielkanoc

No cóż nastał w końcu czas wielkanocny , miłego pieczenia babki , szykowania jedzenia dla rodziny , smacznego jajka , no i mokrego śmingusa dyngusa :) Rozdział powinien pojawić się w sobotę (może będzie też 2 oprócz soboty) obecnie pracuje nad nowym szablonem :)

sobota, 28 marca 2015

Rozdział 59

Tak o to ja wasza sadystka (kto czytał poprzedni rozdział wie dlaczego ) , dopiero teraz odkryłam coś cudownego , publikacje danego dnia i godziny xd co 2 tygodnie w sobotę o 15 czasu Central European Time będzie notka :D , Dziękuje za wszystkie komentarze pod poprzednią notką , zapraszam do nowych zakładek "Zapytaj bohatera może ci odpowie" i "Różne Historie"
A teraz nie przedłużając zapraszam do notki :)

Lwiątka momentalnie odwróciły się w stronę głosu , stał tam potężny brązowy lew o bordowej grzywie i zielonych oczach , obie księżniczki wystraszyły się , Zabazi jedynie uśmiechnął się i powiedział
- Witam panie Shetanie
- Witaj książę , były Król dawno temu ustalił z Zabazim że młody nie może nazywać go Wujem bo nim nie jest
- Zabazi ? kto to jest ? zapytały obie księżniczki , brązowy lew popatrzył na obie zatrzymując wzrok na Nirvanie
- Saino , Nirvano to były Król Lwiej Ziemi i brat babci Nemy
- Nirvano... kim są twoi rodzice ? zapytał niespodziewanie Shetan a lwiczka wystraszyła się
- Mój tata to Kalei Król Słonecznej Ziemi a moją mamą jest...
- Rewa powiedział samiec uśmiechając się  za nie , lwiątka odwróciły się , na skałę wchodziła brązowa lwica o zielonych oczach , na widok samca uśmiechnęła się i podeszła do niego , po chwili przytuliła go
- Witaj Tato , cała czwórka lwiątek była zszokowana
- Rewo , cieszę się że cię widzę , dlaczego nie powiedziałaś mi że mam wnuczkę ? lew ciepło uśmiechnął się do Nirvany
- To Kalei , Kuno i Talim ustalili że lepiej jak dzieci się nie spotkają bo jest niebezpiecznie
- I dlatego Zabazi siedzi tutaj z twoją córką i z córką Nanumi ? Lwica zaśmiała się
- Sami się poznali , Nirvano ten tutaj straszny lew jest twoim dziadkiem , brązowy samiec przewrócił oczami na stwierdzenie "Straszny"
- Mam dziadka ? zapytała zaskoczona lwiczka a Shetan się zaśmiał
- Masz maleńka , lwiczka rzuciła się na lwa a on specjalnie się przewrócił , Rewa patrzyła na to wszystko z uśmiechem .
- Ciociu ? możemy już iść ? zapytał Zabazi
- Oczywiście
- Książę , poczekaj na Wuaziego , po chwili z jaskini wybiegł miodowy samczyk 
- Chodźmy , grupka pobiegła na Wodopój
Wodopój
Piątka lwiątek w końcu dobiegła na miejsce , młody książę poszukał wzrokiem cioci , momentalnie zauważył czołgającego się w stronę wody kuzyna . Zabazi szybko pobiegł do niego , w ostatniej chwili złapał małego Sako w łapy
- Ciociu ! krzyknął książę , lwica pobladła i chwyciła swojego syna , całe stado patrzyło na bohaterskiego księcia
- Dziękuje Zabazi , miodowy samczyk uśmiechnął się i potarł nosem kuzyna
- Oby już więcej nas tak nie straszył ...
Granica 
Tymczasem na granicy czekał miodowy lew o bordowej grzywie , po chwili dołączyli do niego dwaj pozostali władcy
- Kuno , nasz zwiadowca przekazał mi że atak na Lwią Ziemię nastąpi za dwanaście dni i nocy powiedział kremowy lew o żółtej grzywie
- Talimie , a ty masz jakieś informacje ? lew koloru toffi popatrzył na swojego szwagra i powiedział
- Nasz zwiadowca dowiedział się że Stado Rajskiej Ziemi rozrosło się , liczy w sobie teraz około trzydzieści lwic i pięciu lwów , Słowa Talima zmartwiły Kuna , lew myślał o swoich dzieciach
- Musimy się szykować , lwy rozdzieliły się
Wodopój 
Kiume patrzył z zazdrością na księcia
- Bracie ... nie przejmuj się nim powiedziało zielonookie lwiątko
- To nie jest uczciwe Tamu , ten księciulek  ma wszystko , władzę , dziewczyny i rodziców ... a my ? nasz ojciec nas nawet nie chciał , a matka nie żyje
- Kiume ... to nie nasza wina... , lwiątko o czerwonych oczach popatrzyło z nienawiścią na Zabaziego , książę położył się koło ciotki i popatrzył na zasypiającego kuzyna
- Będę o niego dbał ciociu , miodowe lwiątko przeciągnęło się i zapytało
- Kanadu idziesz ze mną na spacer ?
- Nie... oprowadzę jeszcze dziewczyny ... powiedział brązowy samczyk .
Książę przytaknął i pobiegł w stronę Granicy między ziemiami
Rajska Ziemia
Miodowa lwiczka wybiegła z jaskini , za nią wyszedł miodowy samiec o brązowej grzywie i czerwonych oczach
- Dzisiaj nauczę cię polować , czas żebyś sama zdobywała pożywienie
- Dobrze tato... lwiczka obserwowała ojca jak poluje na mysz , po chwili była ona w jego łapie
- Teraz ty Alabo , lwiczka przyczaiła się  i skoczyła w stronę myszy , księżniczka biegła za nią przez krótką chwilę , w końcu udało jej się złapać zwierzątko w zęby , lwiczka pobiegła w stronę ojca
- Od dzisiaj nie dostajesz jedzenia i polujesz sama , księżniczka przytaknęła i zjadła swoją zdobycz
- Tato ... mogę pozwiedzać naszą ziemię ?
- Tak ale masz wrócić przed porą obiadową , lwiczka odbiegła w stronę Granicy miedzy ziemiami
Granica
Książę dobiegł na Granicę miedzy ziemiami , lwiątko zaczęło ćwiczyć ryczenie , nagle Zabazi usłyszał szelest trawy , po chwili wyskoczyła na niego miodowa lwiczka
- Ha! upolowałam cię ! krzyknęła zielonooka
- Zejdź ze mnie ! książę zaczął się wyrywać , po chwili zrzucił niechciany balast na ziemie  , dopiero teraz zwrócił uwagę na jej wygląd
- Nigdy wcześniej cię tu nie widziałam powiedziała samiczka
- Jestem Zabazi , książę Lwiej Ziemi powiedział dumnie syn Kuna
- Nazywam się Alaba , i jestem księżniczką Rajskiej Ziemi , lwiczka uśmiechnęła się do księcia a on zapytał
- Chcesz się pobawić ? księżniczka w odpowiedzi wskoczyła na lwiątko , tym razem książę uniknął ataku i sam wskoczył w stronę lwiczki , lwiątka bawiły się tak przez pół dnia w końcu z obu ziem rozległ się krzyk
- Zabazi ! wołał Kuno
- Alaba! wołał głos Władcy Rajskiej Ziemi , lwiczka pożegnała kolegę i pobiegła w stronę Rajskiej Ziemi , po chwili księcia znalazł ojciec
- Zabazi , co ty tu robisz ?
- Chciałem pozwiedzać ziemię tato , lwiątko spuściło głowę w dół , Król westchnął i powiedział
- Wracajmy do domu synu , oba lwy ruszyły w stronę majestatycznej skały
Rajska Ziemia
Lwiczka dobiegła do Jaskini w której sypiało jej stado , przed wejściem czekał ojciec Alaby
- Gdzie byłaś ? lwiczka położyła się przed ojcem
- Byłam na naszej ziemi ojcze
- Arionie , daj jej już spokój ... za karę nie zje kolacji , powiedziała kremowa lwica
- Słyszałaś matkę , idź do jaskini ... powiedział Władca Rajskiej Ziemi , lwiczka ruszyła do jaskini
- Arionie ? kiedy atakujemy ?
- Za 12 dni , jednak musimy uważać na syna Dasy , żyje na tamtej ziemi
- Będzie idealnym mężem Alaby powiedziała lwica
- Masz racje Pirai , lwy ruszyły do swojej jaskini.....
Tak jest kolejny rozdział :) . Dziękuje wszystkim za komentarze , zachęcają mnie one do pisania :)
Szczególne pozdrowienia śle do Sheza i Asi-Jammy :) są oni ze mną od dłuższego czasu , za co z całego serca dziękuje :)

wtorek, 17 marca 2015

Rozdział 58

Dzisiaj notka szybciej bo są rekolekcje i nie mam co w domu robić xd za tydzień kolejny rozdział , Chciałabym podziękować Asi-Jammy za to  że czekała na mój powrót :) zachęcam was do wchodzenia na jej bloga o dzieciach kiary :)

Rozdział 58

Jaskinia Władców

Na sawannie wstało słońce , jego promienie zaczęły wpadać do środka jaskini , przy okazji budząc miodowego księcia , lwiątko sennie otworzyło swoje niebieskie oczy i zaczęło rozglądać się za bratem ... po chwili Zabazi dostrzegł brązowego samczyka leżącego na grzywie Króla , książę uśmiechnął się i podbiegł do matki.
- Mamo ? lwiątko trąciło lwicę łapą , Reila otworzyła swoje zielone oczy i popatrzyła na swojego potomka
- Tak synku ?
- Mogę iść na wodopój ?
- Dobrze , ale uważaj  na siebie , książę przytaknął i otarł się o matkę wybiegając z jaskini...
Zła Ziemia
W kącie termitiery leżała brązowa  lwiczka a w drewnianej kołysce na środku (tam gdzie Zira położyła Kovu w KL2 ) leżało lwiątko koloru miodu (najpierw miał być jak ojciec ale stwierdziłam że będzie miodowy ) lwiczka wstała i przeciągnęła się , podbiegła ona do rodziców śpiących koło kołyski , księżniczka zaczęła budzić swoją mamę
- Mamo ? lwica otworzyła oczy , pierwszym widokiem jaki ujrzała , były niebieskie tęczówki jej córki
- Tak Saino ?
 - Możemy iść na Lwią Ziemię ? lwiczka popatrzyła błagalnie na matkę a ta westchnęła
- No dobrze... tylko wezmę twojego braciszka , Królowa ryknęła budząc swojego męża i lwice
- Talimie , biorę dzieci i idę na Lwią Ziemię ... Samiec wstał i otarł się o swoją ukochaną i trącił nosem córkę
- Uważajcie na siebie , Lwica chwyciła syna za kark i razem z córką ruszyła na Lwią Ziemię a dokładniej na wodopój
Wodopój
Lwice dotarły w końcu na miejsce , Nanumi położyła się i ułożyła syna w łapach , lwica popatrzyła w stronę zbiornika wody , bawiły się tam cztery lwiątka , Królowa Złej Ziemi zwróciła się do córki
- Saino idź się bawić
- Nie chcę mamo , jedno z lwiątek zauważyło ją teraz , był to jasny samczyk o czerwonych oczach , jego grzywka tak jak i końcówka ogona była brązowa , lwiątko podbiegło do lwiczki
- Cześć , chcesz się z nami bawić ? a tak w ogóle jestem Kiume , lwiątko uśmiechnęło się a księżniczka niechętnie odpowiedziała
- Jestem Saina , samczyk nagle zauważył nadchodzącego księcia , popatrzył na nową koleżankę i powiedział
- Może chcesz poznać moich przyjaciół ? ostatnie zdanie usłyszał Zabazi , książę od razu podbiegł do kuzynki i powiedział
- Odczep się od niej Kiume
- Pierwszy byłem , z resztą taka lwiczka i tak nie chciałaby spędzać czasu z kimś takim jak ty , powiedział lekceważąco Kiume , książę był zdenerwowany ale postanowił ukręcić nosa lewkowi z brązową grzywką więc powiedział
- Cieszę się że cię widzę Saino , tak jak i ciebie ciociu , książę uśmiechnął się do Nanumi
- Witaj Zabazi , Saino idź się pobaw z kuzynem , Kiume był zaskoczony natomiast lwiczka rozpromieniła się i powiedziała
 - Z przyjemnością mamo , Chodź Zabazi pójdziemy po... lwiczce przerwało lwiątko skaczące na nią z trawy , była to brązowa lwiczka o zielonych oczach
- I wygrywa księżniczka Słonecznej Ziemi , Zabazi zaśmiał się
- Witaj Nirvano ... czy mogłabyś zejść z naszej kuzynki ? zielonooka niechętnie zeszła z księżniczki Złej Ziemi
- Zabazi.. a gdzie jest twój brat  ? zapytała niechętnie Nanumi
- Ciociu.. wiem że myślisz o nim jak o złym lwie.. ale Kanadu jest moim bratem... poza tym jak wychodziłem spał u taty na grzywie
- Rozumiem... idźcie się bawić dzieci , Kiume popatrzył na obie lwiczki , były one piękne , jednak nie interesowały się nim a księciem
- Zabazi ? oprowadzisz nas ? zapytała Nirvana przytulając kuzyna
- Oczywiście , lwiątko wyrwało się z łap kuzynki i ruszyło w stronę Lwiej Skały , lwiczki ruszyły za nim , Kiume podbiegł do wody i popatrzył za księciem
- Jeszcze się zemszczę , pysk lwiątka zdobił teraz przebiegły uśmiech
Lwia Skała
Książę wbiegł na majestatyczną skałę , z tyłu za nim biegły jego kuzynki 
- Dziewczyny , chcecie zobaczyć moje ziemię ? lwiczki energicznie przytaknęły , lwiątko wbiegło do Jaskini Władców , po chwili ze środka wyłonił się potężny miodowy lew o czerwonej grzywie , koło niego szła piękna jasnoszara lwica z blizną pod lewym okiem , lwiczki dopiero teraz zauważyły kuzyna na grzywie ich Wuja , z jaskini wyszedł w końcu ostatni członek rodziny królewskiej  , brązowy samczyk o czarnej grzywce i zielonych oczach , mały książę zeskoczył z grzbietu ojca a obie księżniczki pochyliły się w geście szacunku do Króla najpotężniejszej z ziem .
- Witaj Wujku , powiedziała Saina , lew ciepło uśmiechnął się do lwiczek  i powiedział
- Witajcie dziewczynki , nie musicie mi się kłaniać w końcu jesteśmy rodziną , księżniczki podniosły głowy do góry , Zabazi podszedł do kuzynek i popatrzył na ojca
- Tato ? mogę zaprowadzić Saine i Nirvane na szczyt ?
- Dobrze ale uważajcie żeby nie spaść , lwiątko przytaknęło i pociągnęło brata i kuzynki w stronę szczytu Lwiej Skały (Tam gdzie Simba oglądał królestwo ) , lwiątka wdrapały się na najwyższy szczyt Lwiej Ziemi i popatrzyły przed siebie
- Wiecie co powiedział mi tata ? Zapytał Zabazi , Kanadu zerknął na młodszego brata , dopiero teraz zobaczył w nim prawdziwego księcia
- Tak braciszku ? książę popatrzył w stronę zwierząt biegających w oddali
- To co opromienia słońce to królestwo mojego ojca , a panowanie jest jak słońce , wschodzi i zachodzi ... kiedyś słońce taty zajdzie i wzejdzie dla mnie jako nowego króla Lwiej Ziemi , teraz każde z lwiątek patrzyło na księcia z podziwem , przemawiała przez niego prawdziwa duma , lwiątka zobaczyły w nim przyszłego władcę
- Zabazi.. to było ... niesamowite , powiedział Kanadu patrząc na przyszłe ziemię brata z lekką zazdrością
- Chodźcie... książę ruszył na dół razem z rodziną , lwiątka usiadły przed wejściem do Jaskini Władców , córka Rewy siedziała tyłem do wejścia , tak jak inni , po chwili lwiątka usłyszały basowy głos
- A co wy tu robicie ?

Tak wiem... jestem okropna... przerywać w takim momencie ... tak przemawia przeze mnie sadystyczność  :D , następna notka za tydzień w sobotę , pozdrawiam zawsze obecnego Sheza , zwariowanego Zana i zawsze czytającą Asie-Jammy :)
Zapraszam również do komentowania i wygłaszania swojej opinii o rozdziale :) to nic nie kosztuje a motywuje mnie do pisania , i wiem przynajmniej co się podoba a co nie :) no to do soboty :)

sobota, 14 marca 2015

Rozdział 57

Uwaga , Mam nowe wieści... powraca to co kiedyś znaliście.. mianowicie powraca to opowiadanie :) przepraszam za tak długą nieobecność ale straciłam szczęście dzięki któremu to wszystko pisałam... teraz je odzyskałam..a więc czas na rozdział 57

Lwia Skała
Miodowe lwiątko wbiegło na Lwią Skałę gdzie siedziała już jasno szara lwica o zielonych oczach , za księciem szedł potężny miodowy lew o bujnej czerwonej grzywie i niebieskich oczach , koło króla szedł brązowy samczyk z czarną grzywką i zielonymi oczami
- Długo musiałam na was czekać , powiedziała lwica , miodowe lwiątko podbiegło do matki i otarło się o nią , lwica trąciła syna nosem i wstała
- Chodźmy , powiedział miodowy samiec
- Tato a opowiesz mi po raz drugi o naszych ziemiach ?
- Dobrze synu
-Tato a mogę wziąć ze sobą Kanadu ? Lew kiwnął głową i chwycił syna za kark i zaniósł w stronę polany po chwili lwy dotarły na polanę pod gwiazdami
Polana pod Gwiazdami
Kuno położył swojego syna na ziemi a miodowe lwiątko wskoczyło na ojca
- Kanadu pomóż mi ! bracia razem przewrócili króla  i ze śmiechem położyli się na jego brzuchu , Reila z uśmiechem patrzyła na rozrabiające dzieci , lwica położyła się koło męża i synów
- Chłopcy , spójrzcie w niebo , z gwiazd patrzą na nas dawni władcy , pamiętajcie żeby w razie potrzeby poprosić ich o pomoc , a oni przybędą a w przyszłości ja także
- Tato ? a jacy byli poprzedni władcy ? zapytał Kanadu
- Pierwszym władcą o którym wiem był Mohatu który związał się z lwicą Zauditu , razem zostali rodzicami Ahadiego który związał się z Złoziemką Uru . po jakimś czasie brązowa lwica urodziła dwóch synów Mufasę i Takę , kiedy książęta były w waszym wieku ... to starszy Mufasa został następcą ..
- Tato.. czy Mufasa nie był ojcem Simby ?
- Tak Kanadu ... lew uśmiechnął się do przybranego syna
- W każdym razie Taka był zazdrosny o brata a później ojciec zrobił mu bliznę taką jak ma Shetan ... po jakimś czasie bracia znienawidzili się , Taka rzucił się na brata ... ale ich ojciec szybko to zauważył i właśnie wtedy powstała blizna na lewym oku .... Mufasa nazwał brata Skazą
- Tato.. to był ten tyran który zniszczył ziemię ? Zapytał Zabazi
- Tak synu , Kiedy książęta dorosły ... Skaza zabił Ahadiego a Mufasa wraz z Sarabi został królem , po jakimś czasie władcą urodził się syn Simba , Skaza przeczekał prezentacje księcia w swojej jaskini i zaczął spiskować..  Kiedy Simba trochę podrósł , Skaza zaczął wcielać swój plan w życie najpierw wysłał księcia na Cmentarzysko Słoni gdzie czekały już hieny
- Tato przecież hieny są naszymi sojusznikami . powiedział zaskoczony Kanadu a Kuno popatrzył na obu z dumą
- Owszem ... ale kiedyś służyły Skazie , w każdym razie Simba przeżył a Skaza wymyślił lepszą intrygę , po co pozbywać się jedynie księcia skoro jego brat mógł dorobić się kolejnego syna ? postanowił więc zabić ich obu , a jako że byłby jedynym krewnym króla , nikt nie mógłby stanąć mu na drodze do władzy ... Skaza oszukał Simbę mówiąc że ojciec ma dla niego niespodziankę w wąwozie , zaprowadził tam księcia i kazał mu poczekać , dał sygnał hieną a one wystraszyły antylopy ... mały Simba był zagrożony .. Skaza powiadomił brata o niebezpieczeństwie w jakim znalazł się książę , król natychmiast pobiegł ratować syna , Mufasa zginął zepchnięty przez  brata , Skaza obwinił o wszystko Simbe a książę uciekł w stronę Rajskiej Ziemi gdzie został wychowany przez guźca i surykatkę , zapomniał o koronie ... tymczasem kiedy Simba dorastał na Lwiej Ziemi zapanował Skaza i Zira , po jakimś czasie urodził im się syn Nuka . Skaza był zawiedziony takim dziedzicem , kiedy jego syn podrósł .. Zira zdradziła Skazę z Tojem i urodziła mu córkę Vitani i syna.. Kovu ... Skaza wybaczył żonie zdradę i mianował Kovu następcą tronu.. w końcu Nala przyjaciółka Simby z dzieciństwa odnalazła go i razem z nim wróciła na Lwią Ziemię , razem strącili Skazę z tronu a hieny go zabiły ... Zira odeszła na Złą Ziemię razem z kilkoma lwicami , po jakimś czasie Simba został ojcem Kopy , niedługo później młody książę poznał dzieci Ziry i został pobity , Simba myślał że Kopa nie żyje , ale książę rósł na Rajskiej Ziemi , wkrótce Simba został ojcem po raz drugi  , urodziła mu się córka ....Kiara  ale był wobec niej nadopiekuńczy , księżniczka poznała Kovu a Zira obmyśliła plan , kiedy lwiątka dorosły .. Vitani wraz z Nuką wywołali pożar podczas pierwszego polowania Kiary , księżniczkę uratował Kovu , w późniejszym czasie Kovu zdradził Zirę i poślubił Kiarę.. a jego matka zginęła , stada połączyły się ... wkrótce na świat przyszła Deina ,po kolejnych miesiącach urodził się książę Ravi
- Tato... o nim wiemy już wszytko ... tak jak o tobie i ciociach ... bo babcia Nema  nam opowiedziała ... powiedział Zabazi wtulając się w ojca , oba lwiątka leżały teraz obok Króla
- Dobrze.. wracajmy do jaskini .. powiedziała Reila , rodzina ruszyła w stronę Lwiej Skały

Pozdrowienia dla Sheza i Łukasza :) te dwa wariaty zawsze mnie motywują :) po prostu was uwielbiam...

Blog wraca z martwych , rozdziały powinny pojawiać się teraz co 2 tygodnie w weekend :)  jeśli ktoś jeszcze tu został to proszę o komentarz , żebym wiedziała że ktoś czekał na mój powrót :)