środa, 6 stycznia 2016

Epilog

Sama nie wierzę że ten blog dożył tego momentu , teraz kiedy to pisze statystyka wygląda następująco :
20521 Wyświetleń i 229 komentarzy , a to wszystko przez 4 lata :) aż mi się łezka w oku zakręciła
Niektórzy pewnie myślą że to naprawdę koniec i się smucą , hejterzy pewnie się cieszą ... a ja tym hejterom powiem jedno.... A figa z makiem , nie pozbędziecie się mnie tak łatwo , zapraszam na 2 część tego opowiadania : http://krol-lew-ostatnie-pokolenie.blogspot.com/
Narazie notek tam nie ma , ale będę nad nimi pracować , w planach jest również dużo konkursów , może mniejsze przerwy i dłuższe opowiadanie :) (koleżanka nazywa to Lwią Modą na sukces....)
A więc zapraszam na Epilog Panowania Pokoleń
Zabazi na patrolu z synem
Od  objęcia władzy przez Zabaziego  minęło trochę czasu , Lwia ziemia odzyskała swoje piękno , w tym właśnie momencie młody władca przechadzał się po swoim terytorium , koło niego kroczył
miodowy samczyk o bordowej grzywce i zielonych oczach
- Ta cała ziemia należy do nas , twój brat będzie nią władać ,
- Wiem tato, lwy dotarły do dawnej jaskini Skazy , w środku widać było dorosłego samca i dwa lwiątka, brązowy kończył właśnie opowiadać historie
- I do dzisiaj włada twój tata Khazinie , Zabazi uśmiechnął się do syna stojącego przy nim i szepnął
- Biegnij do brata Eleim , samczyk wskoczył na siedzącego przy brązowej lwiczce księcia
- Khazi ! lwiątko z czarną grzywką położyło się a Eleim wskoczył na dorosłego lwa
Od lewej : Kaia , Khazin , Eleim i Kanadu
Zabazi uśmiechnął się , pamiętał radość na widok synów , Khazin jako pierwszy otworzył oczy
Khazin i Eleim po otworzeniu oczu
Król już wtedy zadecydował że nie wybierze następcy , przypominając błędy poprzednich władców
powołał Królewską Straż , gdzie przywódcą zostawał brat Króla a należeli do niego wszyscy samcy ze stada . wybór następcy nie był już taki jak za czasów panowania Raviego , Zabazi powołał do życia nową tradycje która nakazywała trening książąt , starszy syn miał być zawsze trenowany przez ojca a młodszy przez przywódcę straży ,  po ukończeniu dwóch miesięcy przez lwiątka , organizowany miał być pojedynek , ten który będzie silniejszy zostanie władcą a słabszy przyszłym przywódcą .
- Witaj wujku , powiedziała brązowa lwiczka kłaniając się Zabaziemu
- Wiesz że nie musisz mi się kłaniać Kaia .
Tak , Król zmienił również prawo dotyczące lwic , nie polowały wszystkie a te najbliżej rodziny władcy , reszta opiekowała się lwiątkami , każde z przyjaciół Zabaziego miało już rodzinę
Sainie i Tunderowi urodziły się trzy lwiątka , przeżyły jednak dwa córeczka i syn ,Nava i Vater
Nava była szara , jednak jaśniejsza od ojca i miała niebieskie oczy ... Vater odziedziczył brązową sierść po matce i czerwone oczy po ojcu
Nava
Vater
Władca zerknął na brata , nawet on miał dzieci ... każdego zaskoczył ślub Kanadu i Nami , młoda lwica wżeniła się w rodzinę Zabaziego , przynajmniej teraz nie próbowała go zdobyć... poza Kaią miała z Kanadu jeszcze syna Neiko , był on przeciwieństwem siostry , spokojny o czarnej sierści matki ,  czarnej grzywie po ojcu i jego zielonych oczach
Neiko
Młody Król zostawił swoje dzieci i ruszył w stronę Jaskini Władców , po drodze natknął się na dwie lwiczki pierwsza z nich była córką Frozena i Drashi , nazwali ją Laia , sierść odziedziczyła po ojcu a oczy po matce
Laia

Druga samiczka była córką Meitora i Fluny ... Zabazi nadal nie wiedział dlaczego skazili dziecko na takie imię... ich córka nazywała się Dosiwa , miała czarną sierść po ojcu i czerwone oczy po Flunie
Dosiwa
- Przepraszamy panie Zabazi... powiedziała Laia , Król uśmiechnął się do niej
- Gdzie biegniecie ?
- Do Koriego ... powiedziała Dosiwa , nie lubiła się odzywać do starszych  , samiczki odbiegły a Zabazi westchnął , samczyk o którym wspomniały lwiczki był jedynym dzieckiem Firaia i Pery , odziedziczył on czarną sierść ojca i pomarańczowe oczy matki
Kori
 Przedostatnia  para , czyli Kilai i Astra dorobiła się swojego następcy , Nilaina , miał on czarną sierść i szarą grzywę , jego oczy były inne , jedno żółte a drugie czerwone
Nilain

Jedynie Nirvana doczekała się największego miotu , urodziła trzy córki i jednego syna
Jej jedyny syn został nazwany Vaikon , był on niesamowicie podobny do ojca , miał jednak czerwone oczy odziedziczone po dziadku ze strony Tamu , koniec ogona otrzymał po jakimś przodku , prawdopodobnie Simbie , grzywkę miał jednak brązową
Vaikon

Najstarsza córka Nirvany , została nazwana Feira , była ona jaśniejsza od brata i posiadała oczy matki , urodziła się jednak z dziwnym znamieniem po lewej stronie głowy

Feira
Kolejne dziecko tej pary posiadło barwę po wuju Kiume , nikt ze stada nie chciał wspominać tego imienia , Zabazi wiedział jednak że mała Kesta nie może poznać prawdy
oprócz sierści po Kiume , otrzymała pomarańczowe oczy  po dziadku 
Kesta
Najmłodsza lwiczka odziedziczyła sierść po pradziadku Shetanie , tak jak on miała ciemnom brązową sierść , po jego złej stronie otrzymała czerwone oczy , dawało to wiele do przemyślenia młodemu Królowi , nie chciał pozwolić na to żeby lwiczka przeszła na stronę Kiume
  Puki co była radosnym lwiątkiem znanym jako Stina
Stina
Zabazi uśmiechnął się na widok zbierających się przy wodopoju lwiątkach , jego synowie również już tam byli , młody władca popatrzył w stronę nieba , wiedział że za jakiś czas i on się tam znajdzie , cieszył się że jego synowie sobie poradzą , Khazin będzie dobrym władcą a Eleim ochroni brata przed przeciwnikami... już żaden władca nie zginie tak jak Kovu i Ravi ... teraz byli bezpieczni...

Tak , nareszcie skończyłam to opowiadanie , tak jak wspomniałam wyżej zapraszam na http://krol-lew-ostatnie-pokolenie.blogspot.com/
Dziękuje również za wszystkie komentarze które pojawiły się na tym blogu  , dzięki Panowaniu Pokoleń poznałam wielu przyjaciół , niektórzy nie utrzymują już kontaktu bo opuścili Lwie Opowiadania , mam jednak nadzieje że kiedyś przeczytają moje opowiadanie do końca ... a więc dziękuje :
Nasi (Sueno) dzięki której trafiłam na forum przez nią założone , tam właśnie poznałam osoby których blogi czytałam już wcześniej . poznałam tam również najlepszego przyjaciela , który jest ze mną do końca i wiem że będzie nadal :)
Haley (The Hance ) która poprawiała mi humor :)
Maggie (Balonowej ) Która uwielbiała wkurzać ze mną Sheza :)
PatkaxD czy jakoś tak... niestety nie pamiętam do końca jej nicku , dziękuje jej za te wszystkie rozwalające teksty :)
Kane'owi który nie był do końca , jednak był dobrym przyjacielem 
i oczywiście dziękuje osobie bez której ten blog nigdy by się nie skończył... kiedyś z przedłużonym nickiem Sheamus , teraz Shezem :) Zawsze mogę na tobie polegać :) i tak jak wiele razy wspominałam jesteś moim najlepszym przyjacielem :) bez ciebie i tych twoich docinek , ten blog już dawno by umarł , a teraz ? nie dość że napisałam ten epilog to jeszcze planuje drugą część :) 
Dziękuje ci Shezałke :) 

Pomijając już osoby z forum , dziękuje również Silver Dapple , Asi , Unvanted , Puchatce , i wielu innym osobom za szczere i motywujące mnie komentarze , a także za udziały w konkursach :)
widzimy się na http://krol-lew-ostatnie-pokolenie.blogspot.com/


A tutaj link do kanału mojego kolegi który użyczył swojego nicku do imienia lwa : https://www.youtube.com/channel/UCvNE8Roz6RsqWDO2IgAjTQA?spfreload=10 
Dzięki Vater :)


poniedziałek, 4 stycznia 2016

Rozdział 68

Wiem że nawaliłam... rozdział miał być już dawno temu... nie mogłam jednak się do niego zabrać... jak się do niego zabrałam.. to okazało się że nie mam ukończonych bohaterów... i tak zleciały miesiące ... w końcu jednak skończyłam obrazki , i mogę ruszyć dzisiaj z notką :) jest to przedostatni rozdział Panowania Pokoleń


Na Przeklętej Ziemi wstało słońce a z jaskini wyszedł dorosły lew o miodowej sierści i bordowej grzywie , samiec podszedł do wodopoju , spoglądał teraz w swoje odbicie , wiedział że będzie posiadał bujną grzywę ale nigdy nie spodziewał się że aż taką , ten samiec był Księciem Lwiej Ziemi i teraz nadszedł czas jego powrotu ,z groty za Zabazim wyszedł biały samiec z szarą grzywą 
- Jesteś gotów ? książę uśmiechnął się do Kaleina
- Witaj wuju... jestem , czas zrzucić Ariona z tronu , z groty za lwami wyszła reszta Przeklętego stada , razem ruszyli w kierunku Lwiej Ziemi
 Lwia Ziemia  
W stronę Granicy między ziemiami biegł nastoletni lew o miodowej sierści , uciekał on przed synem Ariona , Kiume , w końcu przez pościg pobiegł w złą stronę i wrócił przed Lwią Skałę....
Chwilę wcześniej na Lwią Ziemie dotarł Zabazi , to co zastał przeraziło go , jego dom wyglądał gorzej niż za czasów Skazy , młody lew przeszedł po kłodzie na swoją ziemię 
Kiedy był już na niej , zauważył dwa lwy , nastoletniego i Kiume , bez trudu rozpoznał swojego rywala i ruszył na pomoc nastolatkowi.
Nagle syn Ariona powalił księcia Złej Ziemi
- Czas żebyś spotkał ojca Sako , Kiume rzucił się na nastolatka , został jednak odepchnięty przez samca o miodowej barwie
- Zostaw go Kiume , brązowogrzywy syn Ariona wstał z ziemi i zapytał drwiąco.
- Kim jesteś , skoro myślisz że możesz mi rozkazywać ? wokół zaczęła się walka stad , błękitnooki odezwał się władczym głosem
- Kim ? Królem tej Ziemi , potomkiem Wielkich Władców , Zabazim , warknął samiec , po jego słowach wszyscy Lwioziemcy byli w szoku , ich książę żył , Zabazi wykorzystał zaskoczenie i powalił przeciwnika , dołączyli do niego kuzyni z Przeklętej Ziemi , młody lew uśmiechnął się do Sako i ruszył na poszukiwanie kuzynek . Po godzinie odnalazł Nirvane walczącą przy Tamu, czarnogrzywy powalał przeciwników którzy chcieli skrzywdzić córkę Kaleiego , Zabazi wskoczył między nich
- Gdzie jest Alaba ? ku jego zaskoczeniu odezwał się zielonooki 
- Mój ojciec uwięził ją w jaskini
- Dziękuje , lew pobiegł na szczyt Lwiej Skały , stał tam Arion ... młody samiec zaryczał i rzucił się w jego stronę , lwy mocno szarpały swoich przeciwników , Arion był jednak starszy i bardziej doświadczony , dlatego to Zabazi wylądował na krańcu skały , Władca miał już zakończyć jego cierpienie , przerwał mu jednak mroczny głos a z cienia wyszedł lew o posturze Skazy , walki niżej zostały przerwane 
- Ja się tym zajmę , samiec podszedł do brata i stanął plecami do niego 
- Co ty wyprawiasz Kanadu ? zapytał wściekły Arion
- Naprawdę myślałeś Arionie , że zabije swojego brata ? zrzuciłem go w zarośla żeby powrócił , w ostateczności sam objął bym władzę , syn Dasy zaatakował Ariona , teraz oni wymieniali ciosy .
Zabazi był w szoku , szybko zrozumiał postępowanie Kanadu , młody książę podniósł się i chwiejnie podszedł do walczących , Kanadu przytrzymał zębami kark Ariona a Zabazi machnął łapą rozcinając cały pysk wroga , po chwili rozciął również szyje Arion był martwy... Zabazi skinął w stronę syna Dasy i wyszedł na szczyt Lwiej Skały , w niebie ukazała się podobizna Kuna , Dawny władca uśmiechnął się do niego , Zabazi popatrzył teraz na swoich poddanych i zaryczał

 Po chwili dołączyła do niego Alaba , razem zaryczeli jako nowi władcy , Młody król zszedł w stronę Kiume trzymanego przez kilka lwic 
- Zdradziłeś stado Lwiej Ziemi stając po stronie ojca ... dlatego zostajesz wygnany ! , Kanadu popatrzył na brata , również zamierzał odejść , był już prawie na sawannie gdy usłyszał głos za sobą
- Dokąd się wybierasz bracie ? nie mam zamiaru cię wygnać , brązowy lew wrócił do stada
- Nirvano , Saino.. wiem że wasze ziemie odzyskały wolność ... jednak.. zostało nas niewielu.. czy zostaniecie w stadzie jako moje doradczynie ? Saina popatrzyła na Nirvane
- Oczywiście Zabazi , z przyjemnością zostaniemy 
- Nie dam rady utrzymać całego terytorium...
- Porzucimy Złą i Słoneczną Ziemię, powiedziała córka Rewy , młody władca podszedł do jedynej samicy stojącej z dala od niego , była ona jasno szara , z blizną wokół oka , Król uśmiechnął się do niej i otarł głową o jej grzbiet
- Witaj mamo ... lwica rozpłakała się i objęła łapą władcę 
- Zabazi... synku , lew odsunął się od niej i zwrócił w stronę nieba ... nareszcie odzyskał swój dom...

Szczerze... uważam że jak na razie ta notka wyszła  mi najlepiej :D a co wy o tym sądzicie ? jakie macie przypuszczenia co do epilogu ? Pozdrowienia śle : Asi która zawsze mnie motywuje , Shezowi ... który jest dla mnie wredny xD ale to tylko pomaga ... jednak nie przesadzaj nawet ja mam uczucia , Puchatce :) to to raczej wiadomo... dzięki za orzeszki :D , i Silver Dapple :) za to że komentujesz i bierzesz udział w konkursach , i pewnej wrednej osobie , z którą uwielbiam się kłócić Unvanted :)

sobota, 2 stycznia 2016

Wyniki

Cóż , przeciągałam dodanie wyników jak najdłużej ... miałam nadzieje że zgłoszą się jeszcze jakieś osoby... ale moja poczta milczała... jedyną osobą która się zgłosiła była LionessSubira Brawo zajęłaś I miejsce możesz wybrać sobie nagrodę Obrazek lwa , Nagłówek lub  Avatar , musisz napisać mi wszystkie szczegóły np. jeśli wybierzesz obrazek : Kolor lwa , kształt nosa , kolor nosa , kolor oczu , kolor grzywy (jeśli samiec) , wiek , płeć , kolor ogona , ogólnie każdy najważniejszy szczegół
Nagłówek , czyli jakie obrazki chcesz , kolor , napis , i avatar obrazek , kolory (jeśli chcesz żeby były inne , np. masz czarnego lwa a chcesz innego ) i kolor twojego nicku
Gratuluje :)

Oprócz tego , wykreślankę zrobiła jeszcze jedna osoba czyli Shez , miał jednak trochę pomocy .... dostanie jednak obrazek :) jak go skończę , kolejna notka będzie jutro
A o to skończony obrazek dla Sheza :) 
 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozdział? Wykreślanka

Tak , nareszcie informuje was o nadchodzącym rozdziale , przed tym jednak urządzam wam konkurs z wykreślanką, musicie znaleźć 16 imion lwów lub lwic z bloga .
Nagrody:
1 miejsce czyli osoba która pierwsza odnalazła wszystkie imiona ,Dostanie 1 wybraną rzecz : Obrazek lwa , Nagłówek , Avatar
 2 miejsce czyli osoba która druga odnalazła wszystkie imiona : nagłówek i 5 komentarzy
3 miejsce czyli osoba która  jako trzecia odnalazła wszystkie imiona : 2 komentarze i 1 porada

4 miejsce czyli osoba która jako czwarta odnalazła wszystkie imiona 1 komentarz i 1 porada

osoby które znalazły mniej niż 16 , otrzymają 1 poradę

Zasady :
1.Nie piszecie odpowiedzi w komentarzu , można napisać że wysłało się wiadomość
2.Odpowiedzi wysyłacie na e-mail : polasa2021@gmail.com
3.Odpowiedź powinna wyglądać tak : Imię (Lwa lub Lwicy) rząd w którym występuje w wykreślance , pionowo czy poziomo (może pojawić się na ukos , trzeba więc podać linijkę pierwszej litery i ostatniej )

Wykreślanka

Czas macie do 21 Grudnia  , powodzenia :)
  Co do rozdziału , jestem w trakcie pisania , postanowiłam że skrócę trochę tą historie ...
mam jednak w planach pewną niespodziankę o której dowiecie się po Epilogu Panowania Pokoleń :)

wtorek, 23 czerwca 2015

Rozdział 67

Wracam z kolejnym rozdziałem , a po prawej kolejne wiadomości ... przepraszam że w tamtą sobotę nie było rozdziału , ale nie miałam jak dodać... za wszystko proszę winić Carpika :D

Lwica patrzyła na księcia ze zdziwieniem
-Uważasz książę że jestem piękna? lew uśmiechnął się do niej ciepło i zerwał kilka kwiatów
- Jesteś piękna ... tak jak te kwiaty , jednak one uschną a prawdziwe piękno nigdy nie zniknie , lwica była oczarowana młodym samcem , niepewnie przytuliła się do niego
- Alabo ... chciałem  ci coś powiedzieć... już wtedy kiedy byliśmy dziećmi...
- O co chodzi ? zapytała lwica odsuwając się od księcia
- Zauroczyłem się tobą... wtedy... teraz wiem że to nie jest zauroczenie... a miłość .. Kocham cię Alabo powiedział książę z uśmiechem
- Zabazi.. ja też cię kocham , lwica na nowo wtuliła się w jego grzywę , niebieskooki polizał ją po policzku
- Alabo ... zostaniesz moją partnerką , a w przyszłości  staniesz wraz ze mną jako Władczyni Lwiej Ziemi ?
- Będę zaszczycona , powiedziała z uśmiechem córka Ariona , młody lew włożył za jej ucho czerwony kwiat , oba lwy ruszyły w stronę Wody Dusz .
Lwy szybko dotarły do wody , Zabazi nachylił się i pomyślał o ojcu
- Witaj synu , w wodzie był miodowy lew o bordowej grzywie i niebieskich oczach
- Witaj ojcze  , chciałem przedstawić ci moją ukochaną , Alaba niepewnie podeszła do wody , od razu zauważyła podobieństwo Zabaziego i jego ojca
- Witaj Alabo , powiedział duch Kuna
- Jak widzisz ojcze.. nic nas nie rozdzieli , duch uśmiechnął się i powiedział
- Życzę wam szczęścia , ojciec Zabaziego zniknął a książę przytulił się do Alaby
- K... zaczęła lwica ale niebieskooki jej przerwał
- Nie możesz mnie tytułować, proszę żebyś mówiła mi po imieniu... w końcu jesteśmy razem.
Lwica westchnęła na słowa ukochanego
- Przepraszam.. po prostu tak zostałam wychowana ,
- Chodź.. ogłosimy nowinę stadu , lwy ruszyły w stronę groty , siedzieli tam już : Firai , Kilai , Księżniczki dwóch ziem i szary lew z żółtą grzywą , był on w ich wieku , Zabazi od razu się rozpromienił i zawołał
- Tunder ! żółto grzywy odwrócił się w stronę księcia i zaśmiał się
- Zabazi , dobrze cię widzieć przyjacielu
- To ja już czegoś nie rozumiem... kto to jest ... i co robi w tym stadzie ... skoro są tu same czarne i białe lwy ? zapytała Alaba , szary lew uśmiechnął się do niej i powiedział
- Jak już wiesz ... jestem Tunder , pochodzę z tego stada , od urodzenia byłem szary, jak trochę podrosłem .. sierść mi pociemniała , nasz władca stwierdził że jest szansa że będę czarny , ale nadal mam szarą sierść , gdyby nie nadzieja władcy to już jako lwiątko ... zostałbym wysłany na wyprawę  , jeżeli się z niej wróci... można zostać w stadzie ... ale z zakazem posiadania dzieci i partnera , jeszcze nikt nie wrócił .. sam postanowiłem zostać samotnikiem po ataku na Lwią Ziemię...
- A co byś powiedział na zamieszkanie na Lwiej Ziemi ? zapytał książę
- Z chęcią tam zamieszkam , powiedział szary ukradkiem patrząc na Saine  , Książę zauważył te ukradkowe spojrzenia , ale niczego nie powiedział , w końcu postanowił coś oznajmić
- Moi drodzy... chce ogłosić pewną nowinę ... ja i Alaba jesteśmy razem , w przyszłości zostaniemy Władcami Lwiej Ziemi
Saina patrzyła na kuzyna z uśmiechem , po chwili powiedziała
- Zabazi.. ale Alaba jest zaręczona z Kanadu...
- Będę musiał go zabić.. i tak jest zdrajcą
- Przecież on jest twoim bratem.. powiedziała smutna Alaba
- W takim razie go wygnam.. powiedział młody lew z nienawiścią w głosie
- Zabazi... my musimy już iść .. powiedziała smutna Nirvana , książę zwrócił się w stronę lwic polujących z Przeklętego Stada
- Upolujcie coś , nie chce żeby miały jakiekolwiek problemy , lwice poszły razem z kuzynkami księcia na polowanie, kiedy zniknęły z ich pola widzenia ... Kilai zaczął się śmiać
- Czyżby nasz kuzynek się zakochał ? miodowy lew zerknął na wuja a ten pokiwał głową , Zabazi skoczył na kuzyna , po chwili biały lew leżał na ziemi
- Masz coś jeszcze do powiedzenia Kilai ? czarnogrzywy próbował się wydostać , ale w końcu się poddał , bordowo grzywy zszedł z kuzyna i powiedział
- Ale masz racje..Kilai.. jestem w niej zakochany , miodowy samiec z uśmiechem położył się w grocie ...

Tak , jest kolejny rozdział :D , niestety 68 i kolejne pojawią się z opóźnieniem , ten jest trochę słabiutki... ale w kolejnym pojawią się bujne opisy i ciekawsze sytuacje .. natomiast w 69 lwy będą dorosłe :) Pozdrowienia śle : Puchatce , Shezowi i Asi :) Dziękuje że komentujecie

sobota, 6 czerwca 2015

Rozdział 66

Kolejna notka , dalsze losy naszych bohaterów , i coraz mniej komentarzy :( zawzięcie komentuje jedynie Puchatka i czasami Shez , dzięki nim mam ochotę wstawiać te notki :)
Zakładka bohaterowie jest już zaktualizowana a po prawej pojawiły się wiadomości

W końcu do wody podeszła Saina , lwica pomyślała o Talimie , po chwili z wody rozległ się głos
- Saino , wyrosłaś na piękną lwicę , księżniczka Złej Ziemi popatrzyła w stronę głosu
- Tato...
- Moja maleńka Saina , cieszę się że mogę z tobą porozmawiać , lwica uśmiechnęła się pomimo łez
- Tato.. dałabym wszystko żeby mama mogła cię zobaczyć
- Muszę już znikać , opiekuj się bratem i mamą.. lew zniknął a do wody podeszła Nirvana , ona również pomyślała o swoim ojcu , w tafli wody ukazał się kremowy lew o żółtej grzywie , nikt nie wiedział że obserwuje ich Władca Przeklętego Stada
- Tato..
- Moja piękna Nirvana , cieszę się że mogę z tobą porozmawiać
- Tato... wiedziałeś o tym że mam wujka ?
- Nie ... wychowywałem się na Słonecznej Ziemi a później zabrano mnie na Złą Ziemie..
- Czyli nie znasz swojej rodziny ? lew pokręcił przecząco głową
- Nie .. ale ty możesz ją poznać..
- Tato.. ja nie wiem co mam  robić..
- Słuchaj się swojego serca...
Lew zniknął a Alaba nie chciała rozmawiać z żadnym krewnym , młoda lwica co chwile zerkała na bordowogrzywego , lew ruszył w stronę groty , siedziała tam czarna lwica z czerwonymi oczami
- Witaj ciociu , lwica uśmiechnęła się do niego
- Witaj Zabazi , lew ukłonił się i usiadł kołoniej
- A to jest grota w której śpimy , po chwili z wspomnianego miejsca wyszły dwa lwy , jeden biały o białej grzywie i książę Firai
- Zabazi , lwice upolowały zebry , idźcie coś zjeść
- Dzięki Firai , młody samiec wszedł do środka razem z lwicami , szybko zjedli jedną zebrę
- Powiedzcie.. co u Sako ?
- Mój brat jest w miarę spokojny... wie że jest niebezpiecznie..
- Przykro mi Saino.. a Kiume żyje ? zapytał książę myśląc o dawnym rywalu
- On i Tamu okazali się synami tego tyrana , miodowa lwica skrzywiła się , co nie uszło uwadze Zabaziemu
- Twoje stado też podbił ?
- Ten tyran.. jest moim ojcem.. powiedziała lwica , miodowy samiec był zaskoczony , patrzył teraz prosto w oczy Alaby , po chwili powiedział
- A więc Kiume jest twoim bratem..
- Przyrodnim.. z resztą mojemu ojcu nigdy na mnie nie zależało , nie jestem zła jak on i Kiume
- A Tamu ? zapytał zawiedziony książę
- On nie jest zły .. po prostu trzyma się blisko brata.. żółta lwica uporczywie broniła starszego brata  , miodowy lew był zdenerwowany , przepełniony złością wyszedł z groty , Zabazi odbiegł w stronę Kwiatowej Polany , młody lew nie wiedział że ktoś za nim idzie...
Lwia Ziemia
Z Jaskini Władców wyszedł nastoletni brązowy lew o czarnej postrzępionej grzywie , młody samiec swoją posturą przypominał Skazę , za nastolatkiem wyszedł kremowy lew o ciemno brązowej grzywie i brązowych oczach
- Kanadu , dokąd się wybierasz ? zielonooki momentalnie odwrócił się w stronę głosu
- Idę na obchód Panie , być może ujrzę twoją córkę
- Czyżbyś stęsknił się za Alabą ? młody lew twierdząco pokiwał głową
- To na co czekasz mój drogi ? młody lew ruszył w stronę wodopoju , Kanadu szedł po zniszczonej ziemi , żałował że tak to się złożyło , lew ruszył w stronę polany na której zawsze polowano , nigdzie jednak nie było zwierzyny jak i młodych lwic ... smutny Kanadu wrócił na Lwią Skałę
 Przeklęta Ziemia
Zabazi dotarł na jedyne miejsce które porastały kwiaty  , było tu również niewielkie oczko wodne , Samiec napił się i położył na kwiatach , po chwili usłyszał czyjeś kroki
- Książę.. zaczął głos
- Czego chcesz? zapytał Zabazi odwracając się w stronę Alaby
- Wiem że mnie nienawidzisz.. ale to nie moja wina że mam takiego ojca .. sama od lat go nienawidzę... od zawsze byłam przez niego atakowana , bez mojej woli wybrał mnie na narzeczoną twojego brata , przez cały ten czas miałam nadzieję że wrócisz ... i mnie uratujesz.. powiedziała zapłakana lwica , miodowy samiec patrzył na nią z zaskoczeniem , w jego niebieskich tęczówkach pojawiło się ciepło
- Alabo.. przepraszam.... po prostu nabrałem nawyków od mojego kuzyna , zdenerwowałem się dlatego że myślałem o tym że bronisz swojego ojca ... pomimo tego że jest mordercą.. , lwica popatrzyła na księcia
- Nigdy bym go nie broniła.. młody lew wstał i podszedł do żółtej lwicy
- Wybacz mi za mój gniew , ciężko mi jest uwierzyć że taka piękna lwica jest siostrą Kiume... powiedział książę zanim się powstrzymał , Alaba patrzyła na niego teraz z zaskoczeniem

Tak , pojawił się wątek Zabaziego i Alaby :D , w następnym rozdziale pojawi się kolejna postać
Pozdrowienia śle Puchatce i Shezowi :) Na blogu o wszystkim i o niczym pojawił się kolejny przepis kulinarny  :)

sobota, 23 maja 2015

Rozdział 65

Nastoletnie wersje zostaną dodane w późniejszym czasie ... 

Minęło już trochę czasu a lwiątka stały się nastolatkami , Zabazi był teraz porośnięty czerwoną grzywą , która wraz z wiekiem miała być bujniejsza
- Zabazi wstawaj , powiedział czarny jak węgiel lew , miał on mniejszą od kuzyna grzywę koloru białego , miodowy samiec szybko wstał i wskoczył na kuzyna
- Jeszcze się nie nauczyłeś że mnie się nie budzi ? zapytał Zabazi przyciskając białogrzywego do ziemi
- Dobra poddaje się , książę Lwiej Ziemi wstał z kuzyna i zaśmiał się
- A gdzie jest nasz drogi Kilai ?
- Czeka już z resztą przed jaskinią
Czarny lew wstał i razem z kuzynem wyszedł z groty , młody książę pomagał swojemu wujowi władać , dzięki czemu uczył się być królem , dzięki niemu na Przeklętą Ziemie przybyły zwierzęta ... , przed grotą czekał biały lew o czarnej grzywie
- Cześć Kilai , koło niego były dwa samce , jeden biały o takiej samej grzywie a drugi czarny o pomarańczowej
- Jak się trzymasz książę ? zapytał białogrzywy
- Dobrze , dziękuje za troskę Frozenie ... gdzie zgubiliście dziewczyny ?
- Mają dzisiaj pierwszą lekcje polowania... miodowy popatrzył na nich z zaskoczeniem
- Dlaczego ja o tym zapomniałem... przecież pomagałem Nami uczyć się polowania..
Niedawno do stada dołączyła biała lwica z czarną córką , która od razu zakochała się w księciu
- My idziemy na patrol w stronę innych ziem , ty masz iść w stronę Słonecznej Ziemi .. powiedział  Kilai , Zabazi westchnął i ruszył w stronę granicy między Przeklętą a Słoneczną Ziemią , młody lew od razu zauważył trzy lwice w jego wieku , czerwonogrzywy zaryczał  co rozproszyło lwicę , a do księcia przybyło całe stado Przeklętych , cztery potężne lwy przyprowadziły lwicę przed oblicze władcy tej ziemi , Zabazi wraz z Kilaiem stał koło wuja
- Czego tu szukacie ? zapytał Kalein , jedna z lwic wystąpiła przed koleżanki i pokłoniła się
- Wybacz panie , ale na Lwiej Ziemi nie ma już zwierzyny , książę przypatrzył się lwicy , tak jak on miała niebieskie oczy , młody lew stanął naprzeciw niej i powiedział
- Wuju , chyba wiem kto to jet , to Saina córka Nanumi i Talima ze Złej Ziemi i...
- Skąd mnie znasz? przerwała mu lwica a on z uśmiechem dokończył
- Moja kuzynka , Saino ... to ja... Zabazi , lwica podniosła głowę do góry a w jej oczach pojawiły się łzy , od razu go przytuliła
- Ty ... żyjesz .. książę również przytulił kuzynkę
- Żyje i mam się dobrze.. co z moją matką ?
- Rozpacza za tobą.. prawda Nirvano ? , książę zwrócił uwagę na drugą brązową lwice , patrzyła ona na niego zielonymi oczami pełnymi łez , Zabazi podszedł do niej i mocno przytulił
- Tęskniłem Nirvano , lew odwrócił się w stronę białego lwa o szarej grzywie
- Znasz je ?
- Tak wuju... Nirvana to córka Rewy i Kaleiego , lew był osłupiony , popatrzył na swoją bratanice , miała jaśniejsze niż Saina futro
- Panie ? dlaczego tak mi się przyglądasz? zapytała zielonooka
- Jestem Kalein , brat Kaliego ... młoda lwica była zaskoczona
- Jest pan moim wujkiem ? lew przytaknął a ona była w szoku , ich rozmowę przerwał miodowy książę
- A co to za lwica ? Zabazi patrzył w stronę żółtej lwicy
- Cieszę się że żyjesz książę , lwica ta miała zielone oczy , od razu ją rozpoznał
- Alaba ? córka Ariona była zdziwiona że on po tak długim czasie nadal ją pamieta
- Tak .. to ja książę
- Kiedyś byłem dla ciebie Zabazim, powiedział smutny lew , lwica nie wiedziała co zrobić , z opresji uratowała ją Saina
- Zabazi ? oprowadzisz nas po tej ziemi ? Miodowy samiec przytaknął i ruszył w stronę wody , książę napił się i popatrzył na swoje kuzynki
- Zabazi.. jak to możliwe że żyjesz? Lew z uśmiechem popatrzył w stronę Kaleina , Firaia i Kilaia i odpowiedział
- Podczas wojny spałem w jaskini , obudził mnie Kanadu .. i wyprowadził na czubek Lwiej Skały , zrzucił mnie w krzaki... prawdopodobnie nie udało mu się mnie zabić , kiedy nikt nie patrzył uciekłem w stronę Słonecznej Ziemi , wiedziałem że tamten tyran i ją przejmie dlatego pobiegłem dalej.. przypadkiem trafiłem tutaj .. skończył opowiadać Zabazi  , po chwili podeszły do nich dwa nastoletnie lwy
- Zabazi , tata cię woła .. powiedział czarnogrzywy
- Dzięki Kilai , książę ruszył w stronę groty , czekał tam już szarogrzywy samiec
- Już niedługo będziemy atakować
- Myślisz że wygramy wuju ?
- Przeważają u nas czarne lwy.. a one mają walkę we krwi.. jedynie twoi kuzyni są wyjątkowi
- Wiem o tym.. Firai jest tym spokojnym a Kilai.. jest agresywny
- Dlatego wiem że zniszczy to miejsce , on i Astra są agresywni , młody lew przytaknął i ruszył z powrotem w stronę wody , dopiero co usiadł przy Sainie a już ktoś na niego skoczył , tym razem był  to Kilai
- Czy wy się nigdy nie nauczycie ? zapytał Zabazi po chwili kiedy leżał na kuzynie
- Poddaje się.. powiedział Kilai , miodowy samiec wypuścił go i powiedział
- A właśnie , Saino , Nirvano , Alabo poznajcie kuzynów moich i twoich Nirvano
- Jestem Kilai , powiedział dumnie biały lew o czarnej grzywie
- A ja nazywam się Firai powiedział białogrzywy samiec , lwicę z zaciekawieniem patrzyły zza książęta , Samce obróciły się , do rodziny podchodzili ich przyjaciele
- Witaj książę powiedziała jedna z czarnych lwic w stronę Zabaziego
- Cześć Nami , młody samiec nie przepadał za tą lwicą , cały czas mu się narzucała , książę popatrzył w stronę Alaby , był w niej zakochany od czasu gdy byli lwiątkami , teraz to uczucie powróciło
- Witaj Rudy , powiedział lew o pomarańczowej grzywie ze śmiechem , Zabazi westchnął teatralnie i powiedział
- Jestem miodowy , nie rudy Meitorze , czarny lew zaśmiał się , ale przerwała mu biała lwica
- Meitor , uspokój się ... przepraszam was za niego , tak przy okazji jestem Fluna , pomarańczowogrzywy przewrócił oczami i powiedział
- Jak już drogie panie wiecie , nazywam się Meitor , powiedział dumnie czarny samiec
- Ja nazywam się Frozen powiedział białogrzywy lew o takiej samej sierści
Książę Lwiej Ziemi zerknął na Alabe , biały lew nie zrobił na niej wrażenia
- Przepraszam was chłopaki ale muszę je oprowadzić , powiedział miodowy lew kierując się w stronę Wody Dusz , po chwili cała czwórka tam dotarła
- To jest Woda dusz , można w niej porozmawiać ze zmarłymi... ale uważajcie żeby jej nie wypić , bo oszalejecie ... każda z nich chciała porozmawiać z rodziną , ale nie wiedziały która zacznie...

Dzisiaj rozdział zawdzięczacie Puchatce ... szczerze powiedziawszy nie chciało mi się go przepisywać.. ale cóż.. trzeba było , tak jak wspomniałam na początku , postaci jeszcze nie aktualizuje... nie dokończyłam dwóch obrazków.. Nami i Drashi reszta jest już gotowa :) 
No cóż kolejna notka 6.06.2015 :) 
Pozdrawiam :
Sheza , najlepszego przyjaciela na jakiego można trafić 
Puchatke z którą uwielbiam dręczyć Carpika 
I innych czytających jak i komentujących :) 
Carpik = Najlepszy tata na świecie :D Zabiera mnie jutro do kina :D