niedziela, 28 października 2012

Rozdział 34


Jaskinia Rewy
Shetan leżał koło swojej 4 miesięcznej córki, nagle lew usłyszał ruch w jaskini więc otworzył oczy i popatrzył na swoją córkę która próbowała wyjść z jaskini tak żeby ojciec jej nie zobaczył, Shetan cicho wstał i wziął córkę w  zęby, po chwili położył ją koło siebie  i spytał
 - A gdzie to się wybieramy?
 - Tato bo ja…chciałam pozwiedzać
 - Rewo.. Musisz jeszcze poczekać.. Twoja ciotka nie wie o twoim istnieniu..
 - Czemu jej nie powiesz tato ?
 - Rewo.. Nie nadszedł jeszcze ten czas..powiedział Shetan uśmiechając się do córki
 - Tato ? A opowiesz mi o mamie ?
 - Rewo.. Opowiem.. Powiedział lew, a jego córka patrzyła na niego wyczekująco
 - Widzisz.. Poznałem twoją mamę na Złej Ziemi  byłem wtedy zły.. Chciałem przejąć tron Lwiej Ziemi.. A twoja mama chciała mi pomóc.. A potem urodziłaś się ty.. I twoja mama umarła
 - Tato ? A ty kochałeś mamę?
 - Rewo.. Przykro mi ale nie.. Kierowały mną tylko własne cele.. Chciałem mieć potomka który pomoże mi przejąć tron…
 - Czyli…
 - Rewo.. Twojej mamy nie kochałem.. Ale ciebie kocham.. Powiedział lew i przytulił córkę do siebie
 - Tato .. Mogę iść się przejść ?
 - No dobrze.. Ale uważaj
 - Dziękuje tato ! Powiedziała lwiczka wybiegając z jaskini

Lwia Skała
 - Tato wstawaj !! Zawołało 4 miesięczne lwiątko
 - Kuno nie teraz…
 - Tato miałeś pokazać mi królestwo
 -  Obudź mamę..
 - Ale..
 - Kuno to twoja matka była córką króla..
 - No dobrze.. Lwiątko skoczyło na matkę i zaczęło ją budzić
 - Już wstaje synku.. Powiedziała kremowa lwica i przeciągnęła się mówiąc do Choya
 - A ty śpiochu wyślij lwice na polowanie … nasz synek musi coś zjeść.. Powiedziała lwica patrząc z uśmiechem na księcia, Kuno uśmiechnął się do mamy i razem poszli na szczyt Lwiej Skały
 - Kuno.. To co opromienia słońce należy do nas..
 - A to ciemne miejsce ? Spytał książę wskazując łapką na Cmentarz Słoni
 - tam mieszkają Hieny.. Ale są po naszej stronie więc nie musisz się ich obawiać
 - A to drugie ciemne miejsce ?
 - To jest Zła Ziemia.. Mieszkają tam złe lwy które chcą przejąć naszą ziemię.. Nie wolno ci tam chodzić..
 - Dobrze mamo.. Powiedział książę  słuchając o kręgu życia
 - No .. A teraz idź się pobawić.. Tylko pamiętaj .. Uważaj na siebie
 - Dobrze !! Zawołał książę biegnąc na Wodopój


Zła Ziemia
 - Nanumi wstawaj powiedziała Chacia
 - Dobrze mamo.. Powiedziała leniwie lwiczka otwierając oczy
 - Idź teraz pobawić się z Talimem
 - Dobrze.. Lwiczka wybiegła z Termiterów i podbiegła do lwiątka w jej wieku
 - Hej..
 - Cześć Nanumi.. Mam pomysł
 - Jaki ?
 - Co ty na to żeby pójść na Lwią Ziemię?
 - A nasze mamy ?
 - Jako książę chyba mam prawo odwiedzić swoją ziemię.. Powiedział Talim
 - Będziemy mieć kłopoty.. Powiedziała lwiczka razem z przyjacielem wbiegając na Lwią Ziemię

Lwia Ziemia
 Brązowa lwiczka spacerowała po ziemi jej ojca , i nagle zauważyła lwiątko w swoim wieku
 - Hej kim jesteś ? Spytał samczyk
 - Nazywam się Rewa.. Jestem córką Króla
 - To dziwne.. Bo ja jestem Kuno i też jestem synem Króla.. Powiedział samczyk
 - Może jesteśmy rodzeństwem ?
 - Trochę jesteśmy podobni… mamy taki sam kolor oczu powiedział Kuno
 - No wiesz.. Ty  masz niebieskie.. A ja mam zielone..
 - Dziwne.. Chodź dowiemy się…
Razem pobiegli na Lwią Skałę 

Lwia Skała
 - Tato !! Zawołał Kuno  przybiegając z Rewą
 -  O co chodzi ?
 - Czy ja mam siostrę ?
 - Dla czego tak myślisz?
 - Bo Rewa.. Mówi że jest córką Króla
 - Bo jest.. Odezwał się Shetan podchodząc do nich i dodając
 - Jest moją córką
 - Shetan.. Ty masz dziecko ? Spytała Nema siedząc koło Choya
 - Poznajcie Rewę.. Moją córkę powiedział lew przysuwając do siebie lwiątko
 - Fajnie !! Krzyknął Kuno i wszyscy popatrzyli na niego na co on się zaśmiał
 - No co.. Cieszę się że mam kuzynkę
 - Czemu nam nie powiedziałeś ? Spytała Nema
 - Nie chciałem żeby ona miała trud obejmowania tronu..
 - Rozumiem..powiedziała lwica patrząc na Rewę
 - Mamo ? Możemy iść ?
 - Oczywiście Kuno.. Uważaj na kuzynkę
 - Dobrze !! Lwiątka pobiegły na Lwią Ziemię nie wiedząc co ich czeka …..

Pozdro dla : 
Sheza 
Haley(TheHanki)
Nasi(Sueno)
Damu
Joxx

piątek, 26 października 2012

Rozdział 33


Chcę wam powiedzieć że jestem zaskoczona ….. Nie wyobrażałam sobie że będę pisać kiedykolwiek 20 rozdział.. A my mamy tu już 33 … normalnie się wzruszam < ociera łzy chusteczką> w każdym razie.. Zobaczcie jak długo tu piszę… a już mam 33 rozdział.. Nie mogę w to uwierzyć..  Bo zwykle tracę wenę w 6- 19 rozdziale..  A tutaj.. Szok.. Ok. bo za bardzo się rozpisze..

ZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ 33

Lwia Skała
Pod Lwią Skałą zebrały się wszystkie zwierzęta sawanny , na szczyt skały wyszedł stary już pawian Rafiki , i powiedział
 - Zebraliście się tutaj aby powitać naszych przyszłych władców .
Jedna z żyraf szepnęła do słonia
 - Słyszałam o tym od lwicy Perimy (xD Laura nie wściekaj się )
 - To dzieci Choya i Nemy
 - Wiem o tym.. Perima jest siostrą króla
 - Wiesz może jak nazywają się książęta ?
 - Niestety nie.. Oby nie było tak jak z Mufasą i Skazą..
 - O tak.. Książęta nie powinny takie być , Pawian uśmiechnął się słysząc ich rozmowę i podszedł do Choya i Nemy , on niósł Nanumi , a jego partnerka Kuna .
Pawian wziął od władców ich dzieci i podszedł do szczytu Lwiej Skały , uniósł lwiątka do góry mówiąc
 - O to nasi przyszli władcy Książę Kuno i Księżniczka Nanumi , zwierzęta były zadowolone z takiego obrotu sprawy , w niebie ukazał się duch Raviego patrzył na wnuki razem ze swoimi rodzicami
 - Krąg życia trwa … powiedział duch dawnego władcy
 - Wiemy ojcze.. Powiedział Shetan z Nemą i oboje uśmiechnęli się do siebie …….
 Wśród zwierząt pod skałą stała jedna niezadowolona lwica  , Kiedy zobaczyła że lwiątka zostały odniesiony do jednej z młodych  lwic , pobiegła tam i pobiła ją , kiedy uciekała zabrała  małą Nanumi i pobiegła na Złą Ziemię  , tymczasem Choyo z Nemą weszli do jaskini , a kiedy zobaczyli że nie ma ich córeczki powiedzieli do Revi
 - Gdzie jest Nanumi ?
 - Nie wiem panie.. Jakaś lwica ją zabrała
 - Wygnanie !! Krzyknął Shetan wchodząc do jaskini
 - Ale..
 - żadnego ale .. Przez ciebie porwano księżniczkę .. Więc zostajesz wygnana !! , lwica z łzami w oczach  uciekła przed siebie a Shetan podszedł do małego księcia
 - Na szczęście jego nie porwano… nie mówcie mu o Nanumi…
 - Dobrze.. Powiedziała Nema biorąc synka od brata , kiedy całe stado dowiedziało się o stracie.. Wszyscy jego członkowie pogrążyli się w smutku po stracie księżniczki

Zła Ziemia
Lwica przybiegła z lwiątkiem w zębach i podeszła do swojego partnera kładąc przy nim brązowe lwiątko
 - To królewska córka.. Będzie z Talimem powiedziała lwica
 - Kto ją przygarnie ?
 - Ja to zrobię.. Powiedziała czarna lwica
 - Dobrze Chacio powiedziała przywódczyni Złoziemców i wręczyła jej lwiątko
 - Jak się nazywa ?
 - Nazwano ją Nanumi…..

I koniec notki …. Ok… mam dla was jeszcze info… a mianowicie że nadchodzi Halloween ..przyznam się że nie wiem kiedy jest.. No ale każdy ma prawo do niewiedzy.. Wracając do tematu.. Ogłaszam konkurs.. Na namalowanie strasznego lwa.. Lub napisania krótkiej historii o jakimś lwie który przeżywa straszne Halloween :D prace można przysyłać na  polasa20@o2.pl   … konkurs trwać będzie do 10 Listopada
Życzę wszystkim uczestnikom powodzenia :)

I jak zawsze.. Pozdrowienia dla moich przyjaciół z http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/

Dokładniej dla 

I dla  : 

poniedziałek, 22 października 2012

Rozdział 32


Lwia Skała
Brązowy lew chodził koło wejścia do jaskini władców , to w lewo , to w prawo , po chwili koło niego odezwał się rozbawiony głos Shetana
 - Choyo uspokój się bo jeszcze wywiercisz dziurę w skale
 - Jak mam być spokojny ..? W każdej chwili mogę zostać ojcem
 - Choyo.. Naprawdę.. Spokojniej…
 - Shetan.. Tu nie da się ….
 - A co to za hałas ? Spytał Rafiki wychodząc z jaskini , równocześnie przerywając słowa Choya
 - Rafiki.. Powiedz mu co się dzieje z Nemą.. Bo zaraz będziemy mieć dziurę w Lwiej Skale… zażartował Shetan  a pawian zaśmiał się
 - A więc …..  Na tą ciszę Choyo zrobił wystraszoną minę
 - Nie martw się.. Mój Królu.. Twoje dzieci i Królowa żyją , lew odetchnął  z ulgi i spytał
 - Mogę iść do nich ?
 - Oczywiście panie.. Pawian odszedł a Shetan ze śmiechem powiedział
 - Wpadnę do was za kilka minut.. Naciesz się moimi siostrzeńcami.. , Choyo uśmiechnął się do Shetana i nie pewnie wszedł do jaskini władców

Jaskinia Władców
 - Choyo nie bój się.. Jeszcze nie gryzą.. Uśmiechnęła się Nema
 - Wiem.. Lew podszedł do niej i dzieci i spytał
 - To chłopcy ?
 - Ten jasny to chłopiec.. A to lwiczka powiedziała Nema wskazując na brązowe lwiątko
 - Jak je nazwiemy ? Spytał Choyo.. A lwica wpadła na pomysł
 - Ty nazwij księżniczkę.. A ja nazwę księcia
 - Hmm.. Nanumi
 - i.. Kuno.. Powiedziała z uśmiechem lwica patrząc na swoje dzieci
 - To idealne imiona.. Odezwał się głos , dochodził on z wejścia do jaskini
 - Dziękuje Sheti.. Chodź zobaczysz książęta.. Lew z blizną podszedł do siostry i z uśmiechem popatrzył na lwiątka
 - będą wspaniałymi władcami..
 - Też tak uważam.. Powiedziała Nema i spytała
 - Kiedy prezentacja ?
 - Rafiki mi mówił że za dwa dni
 - To dobrze.. Powiedziała lwica i umyła swoje dzieci….

Zła Ziemia
 - Jak go nazwiesz? Spytał zły lew
 - Talim… to on zostanie władcą Lwiej Ziemi
 - razem pokonamy Shetana krzyknął lew
 - Zrobimy to… powiedziała zła lwica i umyła swojego synka  

Pozdro dla :
- Sheza :D 
 - TheHanki
 - Sueno 
 - Joxx
 - Damu (sorki jak pomylę nazwę)

i dla innych czytelników :)

A teraz.. bardzo was przepraszam.. za to że nie było według tabelki , notki w sobotę i niedzielę.. 

sobota, 20 października 2012

Rozdział 31


Lwica spała w grocie koło brata
 - Shetan?
 - Tak siostrzyczko ?
 - Zastanawiam się.. Czy miałeś kogoś na Złej Ziemi ?
 - Cóż..długa historia.. I smutna.. Nie chcę dzisiaj o tym rozmawiać..
 - Rozumiem…
 - Ale za to chcę ci pogratulować..
 - czego ?
 - Rafiki powiedział mi że nosisz w sobie królewskiego potomka
 - Ale…
 - Nemo.. Nie jestem zły za to że to twoje dziecko będzie władać naszymi terenami..
 - To dobrze.. Powiedziała lwica i przytuliła się do brata
 - Idę… poszukać Choya żeby mu powiedzieć
 - Ale uważaj.. Nie chcę stracić siostrzeńca..
 - A skąd wiesz że nie siostrzenicy ?
 - Męska intuicja powiedział Król Shetan na co jego siostra się roześmiała i pobiegła na wodopój
 Lew uśmiechnął się do siebie i poszedł na Granicę między Lwią Ziemią a Złą Ziemią
  Wodopój 
 Choyo leżał samotnie przy wodopoju myśląc o wszystkim co się wydarzyło
 nagle na wodopój przybiegła kremowa lwica , zauważyła ona Choya i podeszła do niego
 - Yoyo .. Musimy porozmawiać
 - O co chodzi Nemi ? Spytał lew
 - Dowiedziałam się o czymś cudownym..
 - Tak ?
 - Shetan rozmawiał z Rafikim.. I dowiedział się że jestem w ciąży
 - Co ? Spytał nie rozumiejąc lew
 - Choyo.. Zostaniesz ojcem
 - To… cudownie Nemo .. Powiedział lew i przytulił ukochaną
 - Naprawdę się cieszysz?
 - Oczywiście.. Dzięki potomstwu.. Nasze życie będzie doskonalsze
 - Też tak uważam.. Lwica wtuliła się w jego grzywę i razem poszli do Rafikiego 

Baobab Rafikiego
 - Oh.. Królowa Nema.. I Król Choyo.. Co was do mnie sprowadza ? Spytał pawian
 - Dowiedzieliśmy się od Shetana.. Że zostaniemy rodzicami.. Mógłbyś mnie przebadać? Spytała Królowa
 - Oczywiście Królowo.. Powiedział Rafiki i ukłonił się , lwica położyła się na podłożu a pawian zaczął badania
 - Oh.. Królowo.. Urodzisz dwa lwiątka
 - Dziękuje za to że zbadałeś mnie …
 Pawian ukłonił się a para królewska poszła na Lwią Skałę oznajmić wszystkim dobrą nowinę 

poniedziałek, 15 października 2012

Rozdział 30 !!


Rajska Ziemia
 - Choyo zatrzymajmy się .. Już nie mam sił.. Zawołała Królowa Lwiej Ziemi ,
 - Musze ją znaleźć Nemo ..  Powiedział lew  ignorując zmęczenie ukochanej
 - Myślałam że będziesz inny..  Powiedziała lwica i ze smutkiem w oczach pobiegła przed siebie
 - Nemo !!!  Wołał Choyo za nią ale lwica tego już nie słyszała , Królowa wbiegła w jakąś Dżungle , po chwili dobiegła  ona do jakiegoś źródła wody , lwica schyliła się i napiła chłodnej wody myśląc o Choyu
 wzdrygnęła się  z niepokojem i ruszyła do jaskini stada Rajskiej Ziemi
 - Witaj wuju..  Lwica zwróciła się do lwa o ciemnej grzywie i jasnej sierści
 -  Nema.. Co ty tu robisz?
 - Wiesz … to długa historia ..
 - obraziłaś się na Choya ?
 - Wuju… w ogóle mu na mnie nie zależy…
 - Nemo.. Na pewno tak nie jest.. Powiedziała lwica o jasnej sierści.. Idąc z małym lwiątkiem
 - Ciocia Dera powiedziała Królowa i przytuliła się do niej
 - Nemi.. Co się dzieje ? Spytał mały książę Rajskiej Ziemi
 - Kaidu.. Długa historia  powiedziała lekko przewracając lwiątko
 - Nemo.. Weźmiesz na spacer naszego drogiego księcia ? Spytał Luni
 - Oczywiście wuju.. Powiedziała lwica i ruszyła z kuzynem nad rzekę  , książę wbiegł do wody a lwica leżała na brzegu  , obserwując zabawę lwiątka , nagle lwica usłyszała Choya
 - Nemo ? Gdzie jesteś ?
 - Kaidu.. Chodź tutaj..
 - Dobrze Nemi.. Powiedział malec i przybiegł do kuzynki 
 - no i popatrz książę.. Już się ubrudziłeś.. Lwica złapała go w zęby i ułożyła między swoje łapy , i zaczęła mu myć futro
 - Nemo.. Co to za lwiątko… ? Spytał Choyo zauważając ją
 - Kaidu.. Ignoruj tego lwa..
 - Dobrze Nemi.. Powiedział malec obawiając się najgorszego
 - Nemo.. Przepraszam cię .. Ale zależy mi na znalezieniu mojej matki lew podszedł do niej i położył się smutno koło niej ze smutkiem
 - Choyo.. Wiesz że mnie uraziłeś..
 - Nemi.. Przepraszam powiedział lew ze smutkiem
 - Kim on jest ? Spytał Kaidu , Królowej
 - To Choyo.. Mój mąż… powiedziała lwica
 - Fajnie.. Powiedział malec i wdrapał się na grzywę Choya
 - A kim on jest ? Spytał Choyo lwicy
 - To Kaidu.. Książę..Rajskiej Ziemi
 - miło mi cię poznać Kaidu.. Powiedział lew z uśmiechem po chwili lwiątko zasnęło  w grzywie ukochanego Nemy
 - Choyo.. Chodź zaprowadzimy małego do mojego wuja.. I pójdziemy szukać twojej matki
 - Nie gniewasz się ?
 - Ja też cię ciągnęłam do szukania mojego brata..
 - I go znaleźliśmy.. Bo mieliśmy siebie.. Powiedział lew  i polizał ukochaną po policzku , Oboje ruszyli do jaskini w której czekał Luni i delikatnie oddali mu księcia , Para Królewska ruszyła na poszukiwanie Mahini  lwy szły przed siebie równo , już się nie kłócili , nagle zauważyli jakąś lwicę przy rzece , oboje podeszli do niej i spytali
 - Coś się stało ?
 - Martwię się o mojego syna.. Powiedziała lwica
 - Jak się nazywał ?
 - Choyo.. Powiedziała lwica.. I wtedy odezwała się do lwa stojącego przy Nemie
 - Wyglądasz bardzo podobnie do mojego syna..
 - Pani Mahinia ? Spytała Królowa
 - Owszem.. Tak się nazywam.. A ty kim jesteś   ? Spytała słabo lwica , i po chwili leżała na ziemi
 - Nie mamo !! Krzyknął Choyo i położył się koło matki
 - Choyo ? To naprawdę ty ?
 - Tak mamo.. To ja .. Powiedział lew
 - A ta lwica to ?...
 - To ja Pani Mahinio.. Księżniczka Nema..
 - Kochanie.. Teraz Królowa.. Powiedział Choyo z bladym uśmiechem
 - No bo ja zapominam.. Powiedziała lwica i wtedy oboje zauważyli że Mahinia umarła
 - Będzie mi jej brakowało.. Powiedział Choyo i przytulił się do Nemy
 - Wiem o tym.. Powiedziała lwica i oboje ruszyli na Lwią Skałę

Ok… z okazji 30 rozdziałów.. Robię konkurs.. Dotyczy on całego mojego bloga..
Zadam wam kilka pytań.. A wy macie napisać mi odpowiedzi na email :
polasa20@o2.pl

A więc o to pytania

 1. Dobu jest koloru …… ?
 2. Nema i Shetan mają …… kuzynów ?
 3. Ravi miał … braci
 4. Czy Shetan i Nema są potomkami Skazy ?
 5. W którym rozdziale Nema uczy się polować ?

 2 część konkursu…

 Popraw tekst

 Ravi był synem Simby i Kiary , był on księciem Rajskiej Ziemi , kiedy dorósł posiadał czarną grzywę , jego żoną jest Zira z którą ma syna Skaze i córkę Nale , kiedy on ginie jego dzieci umierają razem z nim a tron obejmuje tajemniczy lew Shetan razem z swoim bratem Choyem…

Ok. .. To tyle.. Niech wygra najlepszy czytelnik :)

A i pozdro dla... Sheza , TheHanki , Sueno , Balonowej i dla wielu innych czytelników :D 

sobota, 13 października 2012

Rozdział 29


Shetan , Nema i Choyo już mieli schodzić ze szczytu Lwiej Skały ale usłyszeli  głos ojca
 - Shetanie.. Nemo.. Właśnie wypełniliście swoje przeznaczenie , zwierzęta sawanny patrzyły na nowych władców z zaskoczeniem
 - Choyo.. Twoja matka jest na Rajskiej Ziemi .. Kiedy uciekłeś myślała że straciła jedynego  syna .. Poszukaj jej , powiedział Duch Raviego a Choyo ukłonił się i powiedział
 - Tak zrobię
Po całej ceremonii , zwierzęta rozeszły się  do swoich domów a Shetan z Nemą świętowali powrót do domu
 - Sheti ? A pamiętasz jak zasnęliśmy na drzewie?
 - Pamiętam.. Powiedział lew ze śmiechem , i wtedy przypomniał sobie  że powinien iść do córeczki
 - Nemo.. Ja muszę iść powiedział lew i jak najszybciej  pobiegł do jaskini Rewy  , kiedy do niej wszedł .. Mała lwiczka leżała w środku nie poruszając się , ten stan zaniepokoił lwa .. Kiedy podszedł do córeczki okazało się że tylko śpi
 - Ale mi napędziłaś stracha Rewo…
 powiedział lew i ułożył się koło lwiczki.. Po chwili tak jak ona zasnął

Lwia Skała
Lew patrzył na ukochaną z niepokojem
 - Nemi co się dzieję ?
 - Bo wyruszasz na poszukiwanie matki… co jeśli zginiesz? Lew westchnął
 - Nemi.. Nic mi nie będzie
 - Wiem.. Bo idę z tobą
 - No dobrze.. Nagle oboje zobaczyli jak do Lwiej Skały zmierza oddział hien , Shetan usłyszał te wieści  i szybko ruszył na pomoc rodzinie
 - Kto jest waszym przywódcą ? Spytał lew kiedy stanął na czubku Lwiej Skały
 Z oddziału wyszły dwie hieny
 - Przywódcą był nasz ojciec… a przybyliśmy tu w poszukiwaniu pewnej lwicy
 - Nie oddam wam członkini mojego stada
 - Może lepiej się przedstawić bracie ? Spytała mniejsza hiena
 - Dobry pomysł.. A więc ja jestem Nuzo … a ten koło mnie to Nixio
 - Jestem Shetan.. Król Lwiej Ziemi powiedział  lew , na jego imię hieny spytały
 - Brat Nemy ?
 - Owszem.. Powiedział lew
 - Właśnie jej szukamy … to nasza siostra .. Powiedział zadowolony Nuzo
 - Że co ?!!  Krzyknęły lwicę i popatrzyły na Nemę
 - To prawda.. Kiedy zaginęłam … zaopiekowała się mną matka Nixia i Nuza .. Hieny nie są naszymi wrogami.. Powiedziała schodząc ze skały i stając przy braciach
 - Dobrze cię widzieć Nemo.. Powiedział Nixio
 - Was też.. Możesz mnie osądzić Shetanie… ale oni zajęli się mną.. I traktują jak jedną z nich
 - Cóż.. Na czym wam zależy ? Spytał lew
 -Na sojuszu z lwami.. Chcemy móc bez obaw wchodzić na Lwią Ziemię.. A dowodzić nami ma tylko i wyłącznie  Nema
 Lew z bordową grzywą zastanawiał się przez kilka minut.. Aż podjął decyzję
 - Zgoda.. Powiedział Król Shetan a hieny rozbiegły się , lwicę podeszły do swojej królowej i spytały
 - Czemu nam nie powiedziałaś ?
 - Bałam się reakcji stada…
 - Dzięki tobie Nemo.. Hieny i lwy są jednym stadem
 - Nie zapominaj kochany braciszku że hieny wybrały mnie na swoją przywódczynie
 - Wiem o tym.. Powiedział lew z uśmiechem ,  a jego siostra chwilę się wahała nad tym czy powiedzieć mu o jej wędrówce 
 - Nemi co się dzieje ?
 - Idę z Choyem na Rajską Ziemię..
 - Dobrze.. Powiedział Shetan słysząc słowa siostry , lwica pokiwała głową z uśmiechem i pobiegła z Choyem na poszukiwanie jego matki Mahini


POZDRO DLA :
SHEZA , THE HANKI , SUENO , BALONOWEJ I DLA INNYCH CZYTELNIKÓW :) MAM NADZIEJĘ ŻE ZAUWAŻYLIŚCIE TABELKĘ KOŁO BOHATERÓW :D 

poniedziałek, 8 października 2012

Rozdział 28


Pod Lwią Skałą zebrały się już wszystkie zwierzęta sawanny , nie wiedziały one po co zostały wezwane , przed jedną z jaskiń czekał zielony ptak , jego królowa mówiła mu że ma niespodziankę.. Po chwili usłyszał głos lwa
 - Witaj Dobu… głos ten wydawał się mu znajomy , kiedy popatrzył na właściciela tego majestatycznego tonu , przez chwilę wydawało mu się że zna obcego lwa
 - O co chodzi ? Spytał ptak
 - Naprawdę mnie nie poznajesz ? Spytał lew
 - Nie znam cię…
 - Dzisiaj zostanę królem tej ziemi..
 - Lwice na to nie pozwolą.. Władać może tylko ktoś z królewskiego rodu
 - Dobu.. Przecież o tym wiem.. Lew odgarnął kawałek grzywy z prawego oka
 - A teraz mnie pamiętasz?
 - Panicz Shetan !! Krzyknął majordomus i uściskał lwa
 - Oboje z Nemą żyjemy.. Leć powiedzieć lwicą że będą miały nowych władców
 - Dobrze .. Mój panie.. Powiedział Dobu i poleciał do jaskiń , Shetan popatrzył w niebo i pomyślał o ojcu , chciał on żeby Ravi widział jak razem z Nemą obejmie tron
 - Nad czym tak rozmyślasz ? Spytał głos lwicy wyrywający Shetana z zamyśleń , lew odwrócił się i zobaczył swoją matkę
 - Wiesz mamo.. Myślę o ojcu.. Chciał bym żeby widział jak obejmuje tron
 - Shetan..  On obserwuje nas razem z wielkimi władcami
 - Masz racje mamo.. Powiedział lew  i wtedy podeszła do nich kremowa lwica
 - Coś się dzieje ?
 - Nie Nemo.. Powiedział lew i wtedy z jaskini wyszły lwice
 - Nie będzie nami władał ktoś obcy .
 - Oni nie są obcy odezwał się głos a wszyscy popatrzyli w niebo gdzie widniał wizerunek Króla Raviego
 - Ale panie.. My ich nie znamy.. Powiedziała jedna z lwic
 - Shetan i Nema powrócili.. Aby objąć tron.. Synu.. Przybyłem tu z twojej woli.. Powiedział duch a Shetan się uśmiechnął do lwic i powiedział
 - Dziękuje ojcze.. Zadbamy z Nemą o nasz dom.. Lwicę podchodziły do książąt i witały ich z powrotem w domu , kiedy wreszcie przyszedł Rafiki usłyszeli Kigaliego
 - Ciociu Pamo !! Nie pozwolę żebyś oddała koronę obcym lwom
 - Kigali ! Krzyknęła Nema i skoczyła na kuzyna 
 - Kim jesteś lwico ? Spytał odpychając ją
 - Gali.. Naprawdę nas nie pamiętasz? Spytał książę
 - To nie możliwe.. .. Shetan ? Spytał czarnogrzywy , ponieważ tylko jego kuzyni znali to przezwisko , i wtedy lew zrozumiał kim jest ta lwica
 - Nema !! Kigali przytulił dawno nie widzianą kuzynkę
 - Nie ma jak w domu… powiedział Shetan , na co wszyscy się zaśmiali
 - Shetan.. Zawołaj Choya.. Powiedziała Nema
 - Ah.. No tak.. Zapomniał bym… powiedział lew i zawołał
 - Dobu ! Leć po syna Mahini
 - Nie trzeba przyjacielu.. Już tu jestem , odezwał się lew z kawową grzywą
 - Choyo !! Zawołała Nema i podbiegła do ukochanego
 - Przepraszam Nemi.. Ale coś mnie zatrzymało..
 - Rozumiem.. Powiedziała lwica i wtedy podszedł do nich Rafiki a oni zrozumieli o co chodzi , wszystkie lwy usiadły w kręgu a Choyo i Nema na środku , Rafiki pomachał nad nimi swoim kijkiem , oznaczało to że są już małżeństwem , Shetan i Nema stanęli na szczycie Lwiej Skały i z uśmiechami zaryczeli , po chwili Nema zawołała do nich Choya i wszystkie lwy zaryczały na powitanie nowych władców


No.. I o to 28 rozdzialik :) mam nadzieje że się spodobał… wyraźcie swoje opinie w komentarzach :)

Pozdro dla Sheamusa  i TheHanki
  

sobota, 6 października 2012

Rozdział 27


Lwia Skała

Lwica stanęła na szczycie Lwiej Skały , Wiedząc że cała kraina należeć będzie należeć do niej i jej brata , nagle kremowa lwica usłyszała powarkiwanie i czyjąś wypowiedź
 - Ostrzegałyśmy cię , Nema odwróciła się w stronę głosów i znowu zobaczyła swoją matkę Pamę i ciotkę Deine , obie lwicę już szykowały się na atak ale między nie wskoczył lew z czerwoną grzywą i brązową sierścią
 - Nie pozwolę wam skrzywdzić mojej siostry !!! Lew najeżył się żeby obronić Nemę a na jego słowa biała lwica z fiołkowymi oczami popatrzyła na nich i wyszeptała
 - To nie możliwe..
 - Co jest takie nie możliwe ? Spytała Deina
 - Tylko jedno rodzeństwo było ze sobą tak zżyte , brązowa lwica dopiero teraz zrozumiała o czym mówi jej bratowa , więc z zaciekawieniem i milczeniem obserwowała  jak Pama podchodzi do lwa i niepewnie odgarnia mu grzywę z prawego oka ,
 - Shetan… wyszeptała lwica na widok jego blizny
 - A pani to kto ? Spytał niepewnie książę osłaniając swoją siostrę
 - Synu.. To ja.. Powiedziała Pama i wtedy Shetan przypomniał sobie całe dzieciństwo (on pamiętał niektóre fragmenty)
 - Mamo !! Krzyknął zaskoczony lew i skoczył na matkę a jego siostra siedziała z rozbawieniem na ten widok
 - Shetan.. Proszę.. Zejdź ze mnie.. Nie jesteś już lwiątkiem
 - Ouu.. Przepraszam mamo.. Powiedział książę wstając i dodając
 - Po prostu cieszę się że cię widzę
 - A ja nie rozumiem jednego.. Powiedziała Deina
 - Czego ciociu ? Spytała Nema
 - Mianowicie … nie rozumiem tego.. Jak to możliwe że żyjecie.. Dobu mówił że nie żyjecie… Lwia Ziemia straciła wspaniałych następców tronu.. I tak nagle po kilku latach wy pojawiacie się oboje żywi..
Książęta popatrzyły po sobie i oboje opowiedzieli swoje wersje historii , Jednak Shetan nie wspomniał o swojej córce , z powodu obawy o utracie małej Rewy
 - Kiedy obejmiecie tron ? Spytała Pama
 - Mamo.. Póki co chcemy znowu poczuć się tu jak w domu.. Powiedział Shetan
 - Rozumiem Shetanie.. Powiedziała biała lwica a Nema dodała
 - Sheti.. Możemy porozmawiać ?
 - Oczywiście.. Powiedział obojętnie lew.. Ale w końcu przestał udawać i  uśmiechnął się do siostry
 - Shetan.. Co ci się dzieje ?
 - Nemi.. Nic się nie dzieje..
 - Sheti.. Nie udawaj.. Powiedziała lwica używając jego przezwiska z dzieciństwa
 - Nemo.. Proszę.. Daj sobie spokój.. Powiedział lew i odszedł na Wodopój , A lwica ze spuszczoną głową ruszyła na Wąwóz gdzie umarł Mufasa 

Wodopój

Shetan przybył na Wodopój i popatrzył na wodę gdzie widniało jego odbicie
 - Nie mogę powiedzieć Nemie o mojej córce.. Wyszeptał lew do siebie i wtedy usłyszał głos z drzewa
 - Mój książę twoja córka jest bezpieczna , zza gałęzi drzewa wyłonił się pawian
 - Rafiki .. Co ty tu robisz?
 - Duch twojego ojca.. Oznajmił mi że masz córkę..
 - Nie chcę żeby Rewa była królową..
 - Rozumiem książę.. W takim  razie potomek twojej siostry będzie władać
 - Jaki potomek ? Spytał ze zdziwieniem lew
 - Księżniczka Nema urodzi za niedługo królewskiego potomka..
 Shetan pomyślał chwilę nad jedną decyzją , aż w końcu się odezwał
 - Rafiki.. Przyjdź jutro na Lwią Skałę  i  zawołaj zwierzęta …
 - Dobrze mój książę.. Ale o co chodzi ?
 - Urządzimy koronacje.. Aby mój siostrzeniec.. Nie był byle kim..
 - A kto będzie drugim władcą ?
 - Choyo… jest on partnerem mojej siostry.. I prawdopodobnym ojcem dziecka Nemy  Powiedział lew
 - Panie.. Udzielę im ślubu.. Powiedział Rafiki
 - Dziękuje.. Za to że nam pomagasz.. I że zawsze możemy na ciebie liczyć.. Powiedział lew z blizną i odszedł na Lwią Skałę , Rafiki uśmiechnął się za odchodzącym księciem i ruszył na swój Baobab

Wąwóz

Lwica przybiegła na Wąwóz gdzie zginął jej pra pra dziadek Mufasa  , księżniczka nie wiedziała że ktoś ją obserwuje z małej kępki zarośli  , nagle wyskoczyły na nią dwie hieny lwica zaśmiała się i powiedziała do jednej z nich
 - Przykro mi Nixio ale.. Was słyszałam .. Jesteś za głośny braciszku
 - Nemo.. Mówiłem mu o tym..
 - Wiem Nuzo.. Słyszałam … powiedziała lwica ze śmiechem
 - No nie !! Krzyknął  Nixio i skoczył na brata
 - Chłopaki.. Powinniście już iść.. Powiedziała lwica wskazując łapą na nadchodzącego Choya
 - To my idziemy siostrzyczko.. Powiedziały hieny i pobiegły na Cmentarz Słoni
 po kilku minutach do lwicy podszedł Choyo
 - Hej … jak mija ci dzień ? Spytał lew liżąc ją w policzek
 - A dobrze.. Powiedziała z uśmiechem Nema , wtulając się w grzywę ukochanego
 - Nemo ? Mam małe pytanie.. Powiedział lew będąc już pewnym.. Że chcę z nią spędzić resztę życia
 - Tak ? Spytała lwica zaciekawiona jego pytania
 - Zostaniesz.. Moją żoną ? Spytał lew jąkając się
 Lwica patrzyła na niego przez kilka minut z szeroko otwartymi oczami , nie mogła wydusić z siebie żadnego dźwięku aż w końcu Choyo nie wytrzymał i spytał
 - Nemo ? Wszystko w porządku ? Jeśli nie powinienem pytać teraz.. To wystarczy powiedzieć..
 Lwica usiłowała wymusić z siebie wydanie jakiegokolwiek dźwięku i udało jej się to
 - Ja po prostu jestem zaskoczona..
 - Rozumiem.. Powiedział lew ze smutkiem
 - Ale co rozumiesz?
 - Rozumiem to że mnie nie chcesz..
 - Choyo.. Ja po prostu nie wiedziałam że moje marzenia się spełnią
 - To znaczy tak ?
 Lwica pokiwała głową twierdząco , lekko się uśmiechając do narzeczonego
  - Powinniśmy powiedzieć twojemu bratu.. Powiedział Choyo a ona z niechęcią odsunęła się od niego
 - Więc go poszukajmy… zakochani ruszyli na  Lwią Skałę

Lwia Skała
Shetan leżał z uśmiechem na ziemi , po chwili zauważył nadchodzącą parę , wstał i podszedł do nich , przytulił się do Nemy i powiedział
 - Mam do was sprawę..
 - My do ciebie również przyjacielu.. Powiedział Choyo
 - No to .. Powiedzcie o co chodzi..
 - Braciszku.. Ja i Choyo.. Zaręczyliśmy się.. Powiedziała z uśmiechem lwica
 - Gratuluje wam.. O tym chciałem z wami porozmawiać.. Jutro odbędzie się nasza koronacja.. A ty Choyo jako przyszły mąż mojej siostry.. Będziesz drugim królem..
 - Dobrze.. Postaram się podołać tym obowiązkom
 - Damy radę.. Powiedziała Nema i wtuliła głowę w grzywę ukochanego  ,  lwy ruszyły do swoich jaskiń o wiele wcześniej , ponieważ następnego dnia czekał ich dzień pełny wrażeń.. O tym że książęta żyją.. Wiedziały na razie tylko cztery osoby , ale następnego dnia , reszta stada miała dowiedzieć się że prawowici władcy powrócili do domu

Pozdro dla moich naaaaaaajleprzych przyjaciół z http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/
i dla reszty czytelników bloga 

poniedziałek, 1 października 2012

Rozdział 26


Lwia Skała
Brązowy lew wszedł na szczyt Lwiej Skały i uśmiechnął się do siebie … udało mu się połączyć swoją siostrę i Choya , po kilku minutach lew wstał i skierował się do Jaskini

Upendi
Na jednym z drzew siedziała jasno kremowa  lwica obserwując lwa przy strumyku , w końcu nie wytrzymała i zeskoczyła z drzewa prosto na niego .. Przez co oboje wylądowali w wodzie
 - Coś tak czułem że jesteś niedaleko Nemi.. Powiedział lew a ona uśmiechnęła się
 - Wiem.. Choyo  , powiedziała lwica i polizała ukochanego w policzek , po chwili oboje wyszli z wody i ruszyli w stronę Rajskiej Ziemi …

Lwia Skała
Po kilku godzinach lew wyszedł ze swojej jaskini  i wtedy pomyślał o córce .. Uśmiechnął się więc i poszedł za Lwią Skałę gdzie była jaskinia gdzie zostawił kiedyś swoją córkę Rewę.. Pamiętał on co kiedyś zrobił… zabił on  matkę swojego lwiątka.. Od kąt przypomniał sobie kim jest , ma sobie za złe to co zrobił ,  Lew przestał rozmyślać o przeszłości i skierował się do jaskini gdzie leżało małe lwiątko o brązowym kolorze , było ono zadrapane w wielu miejscach .. Lew wiedział że to on stworzył te blizny , podszedł do małej i wziął ją na łapy , delikatnie umył lwiątko i uśmiechnął się do siebie wtedy zasnął

Rajska Ziemia
Para razem zawędrowała na Rajską Ziemię gdzie mieszkał wuj  Nemy i Shetana .. Luni  lwica obawiała się tego co może ją spotkać  i wtedy zaatakowały ich lwicę
 - Czego chcecie na naszej Ziemi  ?
 - Nazywam się Nemi… szukam mojego wuja … i waszego władcę.. Luniego
 - Ah.. To ty Nemo.. Powiedziała jedna z lwic w których Nema rozpoznała  żonę swojego wuja
 - Ciocia Aryia !! Powiedziała lwica i przytuliła ciotkę
 - A ten lew to kto ? Nemo , spytała Aryia
 - Nazywam się Choyo .. Syn Mahiini powiedział lew z kawową grzywą 
 - Znałam twoją matkę.. Powiedziała lwica i razem z innymi skierowali się do Jaskini stada

Jaskinia na Rajskiej Ziemi
 - Nema ! Krzyknął lew z ciemną grzywą i jasnym futrem
 - Wujek Luni !! Krzyknęła lwica i podbiegła do niego
 - Nemo.. Ty żyjesz.. Powiedział zaskoczony lew
A lwica westchnęła i opowiedziała swoją całą historie
 - Czyli.. Shetan również żyje…
 - Wujku.. On żyje.. I ma się dobrze.. Ale czuje że coś ukrywa…
 - Rozumiem..
 - Poza tym.. Wuju Luni.. Poznaj mojego partnera.. Choya.. Lwica wskazała łapą na ukochanego
  - Witaj Choyo..  Powiedział uprzejmie lew i zwrócił się do księżniczki
 - Nemo.. Wracajcie na Lwią Ziemię..
 - Dobrze wuju.. Powiedziała lwica i razem z ukochanym skierowała się do domu

Lwia Skała
Lew obudził się po godzinie , rozejrzał się po jaskini swojej małej córeczki  ,nigdzie nie widząc lwiątka , Shetan wystraszył się.. Że ktoś mógł odebrać mu córkę.. I zaczął jej szukać , po chwili usłyszał ciche chrapanie nad sobą popatrzył w górę i uśmiechnął się.. Mała spała w jego grzywie  lew westchnął z ulgi i położył się z powrotem  na ziemi i wtedy lwiątko się obudziło , malutka lwiczka wyczołgała się z grzywy ojca i sturlała się koło niego na ziemię
 - No i co ja z tobą mam Rewo? Spytał lew z uśmiechem i wtedy usłyszał pierwsze słowo swojej córki
 - Tiatia … malutka przytuliła się do ojca a on polizał ją lekko po głowie 

Lwia Ziemia
Lwica wróciła razem z Choyem na tereny Lwioziemców  i oboje skierowali się na Lwią Skałę

Lwia Skała
Wszyscy położyli się w swoich jaskiniach i powoli ze spokojem zasnęli 

Dedyk jak zawsze dla moich przyjaciół z
 http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/ 
A i dla ShyGirl

Odwieszam

Tak mam dobre wieści dla moich kochanych czytelników :) Odwieszam Bloga , ale i tak możecie pisać do mnie pytania itd. na email : 

Szczerze wam powiem że nie miałam już pomysłu... do prowadzenia tego opowiadania.. no niby myślałam nad przyszłością dzieci Nemy.. które się pojawią.. ale  nie miałam jak do tego doprowadzić... ale dzięki świetnemu przyjacielowi.. odzyskałam moją wenę.. nie obiecuje że notki będą codziennie.. ale postaram się jak najczęściej je dodawać... 


A TYM PRZYJACIELEM NA KTÓREGO MOGĘ LICZYĆ JEST ... *werbel*  SHEAMUS :) na prawdę.. dziękuje ci za to że mam na kogo liczyć :) 

Poza tym.. robię to również dla innych czytelników.. jeśli tacy jeszcze są :P