środa, 30 maja 2012

Pomyłka?

Ravi został obudzony przez Fiunema i Stinema
- chłopaki co chcecie ? spytał rozbudzony książę 
- Ravi nie pytaj tylko chodź to ważne , lew z westchnieniem wstał i poszedł za przyjaciółmi , zaprowadzili go  nad jeziorko gdzie czekała już Pama , na jej widok młody książę próbował uciec ale koledzy mu nie pozwolili kiedy bracia stanęli tak że nie słyszeli rozmowy Pamy i Raviego lwiczka się odezwała
- Ravi.. czemu wczoraj się tak zachowywałeś ?
- Bo jestem w tobie zakochany i jestem zazdrosny
- Oh!.. Ravi .. nie martw się ja ciebie też Kocham , Pama wtuliła się w grzywę partnera chociaż było jej nie wiele , książę ucieszony że znowu jest dobrze między nim a Pamą oparł głowę na grzbiecie lwicy
- Idziemy ? spytała lwica
- Chcę ci przedstawić kuzyna mojej mamy.. więc tak, uśmiechnął się lew 
- No to fajnie
Pama szła za Ravim na Lwią Skałę gdzie siedział Kovu 
- Ojcze.. razem z Pamą idę do Steela
- Dobrze Synu.. Lwy poszły a po drodze spotkali Deine i Stinema
- Hej Ravi gdzie idziecie ?,spytała siostra księcia 
- Do Steela odparł następca tronu
- Możemy iść z wami ?
- Chcę go przedstawić Pamie ale sam
- Aha.. no to idźcie 
Pama pobiegła z Ravim do puszczy a kiedy tam wbiegli zaatakowały ich lwice 
- Czego tu chcecie ? zapytała jedna z nich
- Chcę zobaczyć się z waszym przywódcą.. to kuzyn mojej matki
- To jak wygląda ?
- Ma ciemną grzywę i jasną sierść 
Lwicę puściły ich i razem weszli do jaskini gdzie leżał Steel i Mheetu 
- Hej Steel, zawołał Ravi
- Co ty tu robisz Ravi?
- Chciałem was przedstawić mojej dziewczynie .. Hej Meetu
- Witaj Książę , Ravi z uśmiechem spytał
- Możecie mi powiedzieć gdzie jest Luni ?
- Razem z Radią na spacerze , kiedy Steel to powiedział to do jaskini weszła lwica z lwiątkiem mniejszym od Raviego
- Hej Luni !, zawołał wesoło książę 
- Ravi!! lwiątko skoczyło na nastolatka 
- Szkoda że Roniego nie ma 
- Zabili go , zasmucił się Luni
 - Młody .. chodź popływamy w strumieniu
- Ravi uważaj na niego !! , zawołał Steel 
- Wiem 
Poszli w trójkę nad wodę a Pama szła wtulona w księcia  Luni od razu wskoczył do wody a nastolatki położyły się na brzegu
- Ravi .. Hiena płynie w stronę Luniego , Lew na te słowa skoczył do wody obok lwiątka i zaryczał na hienę biorąc Luniego na grzbiet 
Hiena uciekła a lwy wydostały się z wody
- Luni siedź przy nas 
- Dobrze Ravi
pod wieczór Lwy wróciły do puszczy a  w jaskini siedział Stinem z Deiną
- Ravi.. twój ojciec chciał żebyś wracał .. odezwał się partner Deiny
- Dzięki Stinemie
Pama ruszyła za biegnącym księciem , dość szybko byli na Lwiej Skale gdzie siedział Kovu
- Dobu odprowadź Pamę , majordomus posłusznie zaprowadził lwicę do innej jaskini
- Ojcze co się stało ?
- Ravi.. w moim dawnym domu pojawiły się złe lwy takie jak twoja babka Zira
- Ale.. po co mnie wezwałeś ?
- Zabili Roniego.. i nie chcę żeby spotkało cię to samo
- Wiem o Ronim ojcze i dzisiaj uratowałem Luniego od hien
- To dobrze..
- Mnie nie pokonają tak łatwo.. może jestem za miły.. ale mam serce walecznego lwa
- Chcę żebyś chodził z eskortą 
- Jak każesz ojcze , Ravi wszedł do jaskini i położył się myśląc o złych lwach , wtedy zasnął
                                                                                                        
Jest.. i udało się rozdział 7 może jutro dam 8 :) ale chce znać wasze szczere opinie na temat mojego opowiadanie  i doradźcie czy napisać kolejne ? odpowiadajcie w Ankiecie :)
a i tu macie fotkę Luniego


piątek, 25 maja 2012

Czyżby Zdrada?

YEA.. Udało się rozdział 7 ;) kolejny będzie może w niedziele :D jak mnie ładnie poprosicie 
                                                                                                          


Ravi obudził się dość wcześnie , więc wstał i poszedł na wodopój  , Siedziała tam Pama i jakiś obcy lew z czarną grzywą i czarną sierścią ..Ravi od razu się zdenerwował i podbiegł do nich   
- Kim jesteś ? 
- Nazywam się Kipazha
- Pamo a ty ? siedzisz tu z nim.... lepiej nie będę wam przeszkadzać.... Ravi uciekł prosto przed siebie dotarł do pustyni i puszczy wiedział że mieszka tam syn brata jego Babci , po chwili go zobaczył
- Steel!(czyt. Stil)
- Co ty tu robisz Ravi ?
- Jestem zdenerwowany
-Aha...
- Mheetu żyje ?
- Owszem wyzdrowiał... a co u Kopy i Vitani ?
- Wszystko dobrze 
- Aha .. i co ? jednak nie będziesz królem ?
- Będę Kopa i Vitani nie chcą tronu
- Władza nie uderzy ci do głowy ?
- Oczywiście że nie .. chcę wsiąść przykład z pradziadka Mufasy  
- Dobry wybór
Lwy usiadły obok Mheetu w jaskini 
- Ravi co ty tu robisz?
- Musiałem odejść
- Rozumiem... zrzekasz się tronu ?
- Nie mam pojęcia ... po chwili Ravi spytał
- Mogę zostać tu przez jakiś czas ? 
Lwy zgodziły się i Ravi położył się w jaskini
- Steel ?
- Co Ravi ?
- Gdzie jest Roni ?
- Zabił go jeden lew Muuaji
- Przykro mi... nastolatek szybko zasnął....
Rano Ravi usłyszał rozmowę 
- Steel czemu nie posłałeś po nas wcześniej ?
- Kovu ... Ravi był załamany 
- Muszę z nim porozmawiać 
- Twój syn śpi, Kovu nie zwracał uwagi na słowa Steela poszedł do jaskini a Ravi leżał smutny... na widok ojca wstał
- Ravi martwiłem się o ciebie , Kovu przytulił syna
- Tato.. przepraszam was .., Kiara weszła do jaskini i smutno popatrzyła na syna 
- Ravi..
- Mamo przepraszam Ale... , Ravi przerwał bo jego matka go przytuliła
- Nigdy więcej tego nie rób
- Dobrze mamo.. Obiecuje że puki jest bezpiecznie  to nie odejdę 
Wrócili razem na Lwią Ziemię Ravi zobaczył Pamę ale zdenerwowany wszedł do jaskini gdzie leżała już Deina 
- Hej siostrzyczko
- Ravi .. wiesz jak rodzice się martwili ? 
- Deino .. ja już ich przeprosiłem 
- Ale czemu uciekłeś ? wiesz jak Pama się martwiła ? 
- Wątpię 
- Ravi co się dzieje ? Lew opowiedział siostrze o tym co się wydarzyło
- No i byłem wkurzony więc uciekłem
Lwica przytuliła młodszego brata i spytała 
- Idziemy nad wodopój ? 
- Dobra . razem poszli i wspominali dzieciństwo
Książę na widok Pamy chciał wracać ale zobaczył tego czarnego lwa zdenerwowany usiadł z siostrą w wodzie , Razem śmiali się nie zwracając uwagi na otoczenie 
- Ravi ? a pamiętasz twoje ryczenie ?
- No pewnie.. jak byłem mniejszy to ledwo wydawałem z siebie dźwięki ale kilka tygodni temu... Ravi zaryczał jak Dorosły lew 
Pama patrzyła na niego zaskoczona ale on zwracał uwagę tylko na Deine 
- i Jak ?
- Nieźle braciszku 
Poszli razem na Lwią Skałę i położyli się w jaskini szybko zasypiając
                                                                                         
A teraz fotki... 1 ta na samej górze to tego tajemniczego lwa.. teraz nr 2 czyli Steel i nr 3 Mheetu


STEEL








Mheetu

piątek, 11 maja 2012

Władza nie każdemu uderza do głowy

Hej Ludzie :) udało mi się wreszcie coś napisać ..... przykro mi że tak długo ale nie mam netu od jakiegoś czasu , na szczęście znalazłam sposób na wejście na internet  a więc nie przeciągając dłużej o to rozdział ... ee... a no .. 6 xD
                                                                                                                                                                        
 Rano Raviego obudził Kovu młody książę zaspanym głosem spytał
- Co się dzieję ojcze ?
- Ravi muszę iść na wyprawę , przez jakiś czas będziesz władał Lwią Ziemią 
- Dobrze ojcze Książę wstał i razem z Kovu usiadł na szczycie Lwiej Skały
- Wrócę jak najszybciej ,poczochrał syna po nie wielkiej grzywie
- Tato zadbam o nasze królestwo, Lew na słowa Raviego uśmiechnął się i zbiegł ze skały , książę przez jakiś czas myślał czy da sobie radę i wtedy podeszła do niego Kiara i usiadła obok 
- Ravi ? 
- Tak mamo ?
- Wyślij lwicę na polowanie , Lew posłuchał matki i po godzinie lwice przyniosły zebrę , Ravi miał teraz przywileje króla więc jadł jako pierwszy a po nim Simba i Kopa a potem reszta stada
jego ciocia była w ciąży więc młody  książę rozumiał że się nie naje , przez resztę lwic z tego powodu pobiegł na sawannę i upolował dużą zebrę zaniósł ją do jaskini Kopy i Vitani lwica leżała a na widok bratanka spytała 
- Ravi? co ty tu robisz ?
-Ciociu wiem że będziesz miała lwiątko i że się nie najesz bo mamy  liczne stado więc upolowałem dla ciebie zebrę 
- Dziękuje Ravi , nagle do jaskini wszedł Kopa
- O ... Ravi co ty tu robisz ?
- Przyniosłem dla cioci zebrę , położył mięso przed Vitani i wyszedł
- Ravi zaczekaj , Kopa stanął obok niego i dodał
- Dziękuje za to że dbasz o moją żonę (jak by co to ślub Vitani i Kopy był w 2 dzień od jego powrotu )
- Wuju ja dbam o wszystkich odpowiedział książę 
- A gdzie Kovu?
- Musiał na jakiś czas odejść... ale wróci
- Wiem o tym szuka twojego dziadka Toja , potargał nastolatka po grzywie , ale po chwili książę powiedział
- Muszę iść na obchód 
- Iść z tobą Ravi ?
- Jeśli tylko chcesz , młody lew  pobiegł po Pamę , lwiczka była  biała i w wieku Raviego
- Pamo idziesz zemną na obchód ?
- No jasne , pobiegli w trójkę a za nimi leciał Dobu majordomus Kovu , stary Zazu jeszcze żył ale oddał pracę swojemu synowi
kiedy tak biegli po chwili podeszły  dwa nastoletnie lwy z grzywami większymi od grzywy Raviego obaj ukłonili się i spytali 
- Co robisz książę ?
- Chłopaki jestem zajęty
- Stinem popatrz ... chodzi na randki z  obstawą 
- Nie jesteśmy na randce zaprzeczył Ravi
- Książę spójrz Hieny!!odezwał się Kopa i wskazał 4 osobników tej podłej rasy 
- Chodźmy musimy je przepędzić ryknął Ravi  i pobiegli w piątkę książę ryknął i powiedział
- Czego tu chcecie ? jedna z Hien zachichotała i spytała 
- Co ty możesz wiedzieć? po chwili wszyscy usłyszeli ryk potężnych lwów był to Kovu i inny lew , hieny pobiegły na tych dwóch ale Ravi i reszta otoczyli je książę dumnie zaryczał 
- Wynocha z naszej Lwiej Ziemi , hieny posłusznie uciekły na ryk nastolatka Kovu uśmiechnął się do syna i powiedział 
- Widzę że dajesz radę 
-  Ojcze władam dobrze  bo jestem twoim synem
- Kovu  twój syn dba o stado a nie o siebie , uśmiechnął się Kopa
Lwy pobiegły na skałę i urządzili wielkie polowanie , Ravi obserwował jak Stinem z kwiatkiem w zębach podszedł do Deiny ona uśmiechnęła się do niego i wtuliła w grzywę swojego partnera , Ravi uśmiechnięty wrócił do jaskini i położył się myśląc o kolejnym dniu 

                                                                                                           
Wow .. ale się rozpisałam :) nie wiem kiedy pojawi się rozdział wiem że w poniedziałek możliwe że będę mieć internet :)
a i za niedługo robię nowego bloga ... tym razem nie o Królu lwie ;) życzę wam miłego Weekendu 

piątek, 4 maja 2012

Miłość Rośnie wokół nas ;)


Ravi obudził się w nocy tego samego dnia kiedy nauczył się polować wyszedł cicho przez jaskinie i usiadł na Lwiej Skale ,po  chwili usłyszał kroki była to Pama
   - Ravi ? Położyła się obok Lwa
   - Tak ? Każdy lew wiedział że jest zakochany w Pamie ale nie wiedział czy ona o tym wie , poszli na spacer nad małą sadzawkę położyli się w blasku księżyca i wtedy Ravi odważył się i spytał…
  - Masz coś do jedzenia ? Lwiczka zaśmiała się i przeturlała się z nim po trawie wokół sadzawki turlali się aż wreszcie Ravi leżał nad nią ale uzmysłowił sobie że nie powinien więc szybko wstał nie zauważając smutku w oczach lwicy , po chwili z chytrym uśmieszkiem podszedł do pijącej wodę lwicy cichutko zakradł się tak jak na polowaniu i wrzucił ją do wody a ona ze śmiechem krzyknęła
 - Ravi !!! Szybko wskoczył obok niej i zaczęli pływać , po kilku minutach wyszli z sadzawki i pobiegli na łąkę znowu się turlali a tym razem kiedy Ravi był nad nią lekko polizała go w policzek on zaskoczony popatrzył na nią ale po chwili wstał Pama westchnęła smutno a on na to spytał
 - Pamo bo widzisz mam takie pytanie ona z nadzieją w oczach powiedziała
 - Słucham
 - Czy zostaniesz moją dziewczyną ? Lwica na to  pytanie skoczyła na Raviego
 - Czy to oznacza tak ?
 - A myślisz że czemu byłam taka smutna ? Wtuleni w siebie wrócili na Lwią Skałę i położyli się do swoich jaskiń , Ravi długo nie mógł zasnąć ale w końcu mu się udało 
                                                                                                                                
Przepraszam że taki krótki ale nie miałam pomysłu ... obiecuje że kolejny będzie dłuższy ;)

czwartek, 3 maja 2012

Książę uczy się polować


Chyba zawiodę niektóre osoby :( ale od początku planowałam w ten sposób
…………………………………………………………………………………………………………..
                                                                                                 

Ravi leżał w jaskini razem z Deiną , tego dnia było dla niego za gorąco żeby spacerować  kiedy tak rozmyślał nagle do środka wbiegła Pama i spytała
- Ravi ? Idziemy nad wodopój ? Lew przytaknął i razem pobiegli na dwór Książę spojrzał w niebo i powiedział
- Nie wiem czy dobiegniemy . Lwiczka zaśmiała się 
- Gorąco jest więc biegnijmy  , po kilku minutach zmęczeni położyli się w wodzie a Ravi powiedział
- Wreszcie możemy się ochłodzić  , Pama przyjaźnie polizała go po policzku tą chwile przerwał im Dobu majordomus Króla Kovu
- Książę twój Ojciec cię wzywa
- Już idę Dobu Nastolatek wyszedł z wody i szybko się osuszył ruszył w drogę za
dzioborożcem . W niesamowitym tempie dotarli do Lwiej Skały na której stał Kovu
- Ravi.. Musimy porozmawiać … Simba i Kopa już czekają
- Ojcze ale  o co chodzi ?
- Kopa wrócił więc nie wiemy kto będzie królem
- Ale.. Ty już jesteś władcą , młody lew ruszył za Kovu
- Owszem ale to Kopa jest prawowitym władcą
 - Nie zależy mi na tronie , odezwał się książę po chwili wędrówki
- Wiem o tym synu … ale i tak uznaliśmy z Simbą że Kopa nie dostanie tronu tak jak jego potomek po chwili myślenia Książę zrozumiał
- To oznacza że Tron i tak należy do mnie , Kovu zaśmiał się z entuzjazmu syna i powiedział
- Dokładnie  , szybko przewrócił Raviego po podłożu  i wesoło poszli w stronę szczytu Lwiej Skały gdzie siedzieli już Simba i Kopa
 - Jak wiecie tron miał objąć Kopa ale ze względu na okoliczności to Kovu jest królem
 - Ale… odezwał się Ravi a Simba uśmiechnął się do wnuka
- Liczę na to że nie będzie sporów ,na te słowa niespodziewanie odezwał się Kopa
 - Ojcze , Kovu  i Ravi przez ten czas kiedy Zira mnie " zabiła" zrezygnowałem z tronu i nie chcę go teraz … ale chcę tylko wam powiedzieć dobrą nowinę .. Vitani jest w ciąży proszę was o dyskrecje , na słowa byłego następcy tronu dwa dorosłe lwy zaczęły gratulować przyszłemu ojcu Ravi z rozbawieniem uciekł nad wodopój ale nie wiedział że jego ojciec szedł za nim
 - Ravi… chociaż jesteś Lwem powinieneś nauczyć się polować
 - Mam nadzieje tato że mnie nauczysz , Nastolatek uśmiechnął się przyjaźnie do Kovu za co został poczochrany po grzywie
- Chodź… podeszli do wysokiej trawy a Kovu zaczął dawać mu instrukcje kiedy skończył powiedział
- Pewnie nie wyjdzie ci za pierwszym razem , nie zauważył że Ravi opuścił go kiedy dostawał lekcje i wrócił z antylopą na ten widok Kovu się zaśmiał
 - Polujesz lepiej od każdej lwicy
 - Dziękuje ojcze , zanieśli zdobycz do Lwiej Skały a kiedy książę mówił że sam ją upolował każdy członek stada mu gratulował
- Ravi idź spać zawołała Kiara
- Dobrze mamo Książę położył się  i śnił o swoim pierwszym polowaniu


A teraz uwaga !! Bardzo się na was zawiodłam … prosiłam o komentowanie bloga mojej koleżanki i co ?
Tylko 2 komcie od tej samej osoby … oj nie ładnie….

Ale wybaczam wam… i zapraszam do komentowania 2 bloogów :)


Mam nadzieje że mnie nie zawiedziecie :)

DOBRE WIEŚCI

TAK JAK W TYTULE MAM DOBRE WIEŚCI :) WIEM ŻE ZAWIESIŁAM WCZORAJ ALE DZISIAJ WPADŁAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ BEZ PRZYSPIESZANIA HISTORII WIĘC :) MOŻE JAK MI SIĘ UDA TO DZISIAJ BĘDZIE 4 ROZDZIAŁ 


ROBIĘ TO DLA TYCH CO MNIE WSPIERAJĄ PRZEDE WSZYSTKIM ZA WSPARCIE DZIĘKUJE SUENO :) DZIĘKUJE 

środa, 2 maja 2012

Zawieszenie !!!! :(

Przykro mi ale zawieszam bloga na jakiś czas.. muszę rozpisać notki w zeszycie ponieważ wyszły mi za szybkie np. w 5 rozdziale Ravi już miał być dorosły  .. dla tego Zawieszam i postaram się szybko napisać inaczej :) 


wasza polasa21/20 ( znana jestem pod tymi dwoma numerkami ) ;)