piątek, 25 maja 2012

Czyżby Zdrada?

YEA.. Udało się rozdział 7 ;) kolejny będzie może w niedziele :D jak mnie ładnie poprosicie 
                                                                                                          


Ravi obudził się dość wcześnie , więc wstał i poszedł na wodopój  , Siedziała tam Pama i jakiś obcy lew z czarną grzywą i czarną sierścią ..Ravi od razu się zdenerwował i podbiegł do nich   
- Kim jesteś ? 
- Nazywam się Kipazha
- Pamo a ty ? siedzisz tu z nim.... lepiej nie będę wam przeszkadzać.... Ravi uciekł prosto przed siebie dotarł do pustyni i puszczy wiedział że mieszka tam syn brata jego Babci , po chwili go zobaczył
- Steel!(czyt. Stil)
- Co ty tu robisz Ravi ?
- Jestem zdenerwowany
-Aha...
- Mheetu żyje ?
- Owszem wyzdrowiał... a co u Kopy i Vitani ?
- Wszystko dobrze 
- Aha .. i co ? jednak nie będziesz królem ?
- Będę Kopa i Vitani nie chcą tronu
- Władza nie uderzy ci do głowy ?
- Oczywiście że nie .. chcę wsiąść przykład z pradziadka Mufasy  
- Dobry wybór
Lwy usiadły obok Mheetu w jaskini 
- Ravi co ty tu robisz?
- Musiałem odejść
- Rozumiem... zrzekasz się tronu ?
- Nie mam pojęcia ... po chwili Ravi spytał
- Mogę zostać tu przez jakiś czas ? 
Lwy zgodziły się i Ravi położył się w jaskini
- Steel ?
- Co Ravi ?
- Gdzie jest Roni ?
- Zabił go jeden lew Muuaji
- Przykro mi... nastolatek szybko zasnął....
Rano Ravi usłyszał rozmowę 
- Steel czemu nie posłałeś po nas wcześniej ?
- Kovu ... Ravi był załamany 
- Muszę z nim porozmawiać 
- Twój syn śpi, Kovu nie zwracał uwagi na słowa Steela poszedł do jaskini a Ravi leżał smutny... na widok ojca wstał
- Ravi martwiłem się o ciebie , Kovu przytulił syna
- Tato.. przepraszam was .., Kiara weszła do jaskini i smutno popatrzyła na syna 
- Ravi..
- Mamo przepraszam Ale... , Ravi przerwał bo jego matka go przytuliła
- Nigdy więcej tego nie rób
- Dobrze mamo.. Obiecuje że puki jest bezpiecznie  to nie odejdę 
Wrócili razem na Lwią Ziemię Ravi zobaczył Pamę ale zdenerwowany wszedł do jaskini gdzie leżała już Deina 
- Hej siostrzyczko
- Ravi .. wiesz jak rodzice się martwili ? 
- Deino .. ja już ich przeprosiłem 
- Ale czemu uciekłeś ? wiesz jak Pama się martwiła ? 
- Wątpię 
- Ravi co się dzieje ? Lew opowiedział siostrze o tym co się wydarzyło
- No i byłem wkurzony więc uciekłem
Lwica przytuliła młodszego brata i spytała 
- Idziemy nad wodopój ? 
- Dobra . razem poszli i wspominali dzieciństwo
Książę na widok Pamy chciał wracać ale zobaczył tego czarnego lwa zdenerwowany usiadł z siostrą w wodzie , Razem śmiali się nie zwracając uwagi na otoczenie 
- Ravi ? a pamiętasz twoje ryczenie ?
- No pewnie.. jak byłem mniejszy to ledwo wydawałem z siebie dźwięki ale kilka tygodni temu... Ravi zaryczał jak Dorosły lew 
Pama patrzyła na niego zaskoczona ale on zwracał uwagę tylko na Deine 
- i Jak ?
- Nieźle braciszku 
Poszli razem na Lwią Skałę i położyli się w jaskini szybko zasypiając
                                                                                         
A teraz fotki... 1 ta na samej górze to tego tajemniczego lwa.. teraz nr 2 czyli Steel i nr 3 Mheetu


STEEL








Mheetu

3 komentarze: