- chłopaki co chcecie ? spytał rozbudzony książę
- Ravi nie pytaj tylko chodź to ważne , lew z westchnieniem wstał i poszedł za przyjaciółmi , zaprowadzili go nad jeziorko gdzie czekała już Pama , na jej widok młody książę próbował uciec ale koledzy mu nie pozwolili kiedy bracia stanęli tak że nie słyszeli rozmowy Pamy i Raviego lwiczka się odezwała
- Ravi.. czemu wczoraj się tak zachowywałeś ?
- Bo jestem w tobie zakochany i jestem zazdrosny
- Oh!.. Ravi .. nie martw się ja ciebie też Kocham , Pama wtuliła się w grzywę partnera chociaż było jej nie wiele , książę ucieszony że znowu jest dobrze między nim a Pamą oparł głowę na grzbiecie lwicy
- Idziemy ? spytała lwica
- Chcę ci przedstawić kuzyna mojej mamy.. więc tak, uśmiechnął się lew
- No to fajnie
Pama szła za Ravim na Lwią Skałę gdzie siedział Kovu
- Ojcze.. razem z Pamą idę do Steela
- Dobrze Synu.. Lwy poszły a po drodze spotkali Deine i Stinema
- Hej Ravi gdzie idziecie ?,spytała siostra księcia
- Do Steela odparł następca tronu
- Możemy iść z wami ?
- Chcę go przedstawić Pamie ale sam
- Aha.. no to idźcie
Pama pobiegła z Ravim do puszczy a kiedy tam wbiegli zaatakowały ich lwice
- Czego tu chcecie ? zapytała jedna z nich
- Chcę zobaczyć się z waszym przywódcą.. to kuzyn mojej matki
- To jak wygląda ?
- Ma ciemną grzywę i jasną sierść
Lwicę puściły ich i razem weszli do jaskini gdzie leżał Steel i Mheetu
- Hej Steel, zawołał Ravi
- Co ty tu robisz Ravi?
- Chciałem was przedstawić mojej dziewczynie .. Hej Meetu
- Witaj Książę , Ravi z uśmiechem spytał
- Możecie mi powiedzieć gdzie jest Luni ?
- Razem z Radią na spacerze , kiedy Steel to powiedział to do jaskini weszła lwica z lwiątkiem mniejszym od Raviego
- Hej Luni !, zawołał wesoło książę
- Ravi!! lwiątko skoczyło na nastolatka
- Szkoda że Roniego nie ma
- Zabili go , zasmucił się Luni
- Młody .. chodź popływamy w strumieniu
- Ravi uważaj na niego !! , zawołał Steel
- Wiem
Poszli w trójkę nad wodę a Pama szła wtulona w księcia Luni od razu wskoczył do wody a nastolatki położyły się na brzegu
- Ravi .. Hiena płynie w stronę Luniego , Lew na te słowa skoczył do wody obok lwiątka i zaryczał na hienę biorąc Luniego na grzbiet
Hiena uciekła a lwy wydostały się z wody
- Luni siedź przy nas
- Dobrze Ravi
pod wieczór Lwy wróciły do puszczy a w jaskini siedział Stinem z Deiną
- Ravi.. twój ojciec chciał żebyś wracał .. odezwał się partner Deiny
- Dzięki Stinemie
Pama ruszyła za biegnącym księciem , dość szybko byli na Lwiej Skale gdzie siedział Kovu
- Dobu odprowadź Pamę , majordomus posłusznie zaprowadził lwicę do innej jaskini
- Ojcze co się stało ?
- Ravi.. w moim dawnym domu pojawiły się złe lwy takie jak twoja babka Zira
- Ale.. po co mnie wezwałeś ?
- Zabili Roniego.. i nie chcę żeby spotkało cię to samo
- Wiem o Ronim ojcze i dzisiaj uratowałem Luniego od hien
- To dobrze..
- Mnie nie pokonają tak łatwo.. może jestem za miły.. ale mam serce walecznego lwa
- Chcę żebyś chodził z eskortą
- Jak każesz ojcze , Ravi wszedł do jaskini i położył się myśląc o złych lwach , wtedy zasnął
Jest.. i udało się rozdział 7 może jutro dam 8 :) ale chce znać wasze szczere opinie na temat mojego opowiadanie i doradźcie czy napisać kolejne ? odpowiadajcie w Ankiecie :)
a i tu macie fotkę Luniego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz