niedziela, 19 sierpnia 2012

Rozdział 24


Nema wraz z Choyem weszła na Złą Ziemię , ich uwagę przykuł jeden z lwów , miał on czerwoną grzywę i brązową sierść  , Samiec zauważył ich i podszedł z wysuniętymi pazurami
 - Czego tu chcecie ? Spytał lew najeżając się , i wtedy kawałek jego grzywy odsunął się i ujawnił jego bliznę na prawym oku , Nema popatrzyła na niego zaskoczona więc spytała
 - Shetan ?to ty ? Lew przytaknął przypominając sobie jak się nazywa
 - A ty kim jesteś ?
 - Braciszku… to ja… Nema powiedziała lwica i uściskała go  , a on sam nie wiedząc czemu schował pazury
 - A to kto ?
 - To ja .. Choyo.. Mój książę powiedział lew
 - Jaki książę ? Spytał Shetan
 - Sheti.. Jesteśmy prawowitymi następcami tronu Lwiej Ziemi powiedziała lwica a jej brat uśmiechnął się do siebie i powiedział
 - Choyo  .. Może powspominamy dawne czasy.. Na wodospadzie ?
 - Prowadź książę powiedział brązowy lew z brązową grzywą i poszedł za Shetanem
 - Panie.. A co z Nemą ? Spytał Choyo ale Shetan go zaatakował
 przyjaciel Nemy odpowiedział atakiem na co Shetan pobiegł na granicę między ziemiami…
Lew zaśmiał się w duchu i popatrzył na ziemię... po chwili przypomniał sobie dzieciństwo jak w tym miejscu biegał z Choyem ,Nemą i Kigalim po chwili zdał sobie z czegoś sprawę
- Oni nie kłamali.. jestem księciem.. powiedział lew a jego oczy zmieniły kolor na zielony szybko pobiegł na wodospad żeby przeprosić Choya , Wbiegł na wodospad a na jego widok Choyo zaatakował mówiąc
 - Jeszcze ci mało ?
 - Choyo.. Wróciłem.. I znowu jestem sobą.. Powiedział lew patrząc na przyjaciela zielonymi oczami kiedy Choyo po raz kolejny zaatakował , przybiegła Nema
 - Choyo przestań !! To przecież mój brat powiedziała lwica podbiegając do rannego księcia
 - Nemo.. Nic mi nie jest.. Powiedział Shetan patrząc na siostrę z uśmiechem
 - Sheti… lepiej żebyśmy poszli do Rafikiego  lew pokiwał głową  i ledwo poszedł za siostrą

Baobab
 - Rafiki !! Pomóż nam , zawołała Nema ,  po kilku minutach pawian zszedł z Baobabu
 - Po co tak krzyczysz lwico ?
 - Rafiki.. To ja Nema.. Powiedziała księżniczka a Pawian uśmiechnął się   i powiedział
 - Ach tak.. Cóż księżniczko Nemo… Duch waszego ojca mówił mi że wrócicie , kiedy pawian opatrzył Shetana ten spytał
 - Rafiki… a mnie poznałeś ?
 - Oczywiście książę… powiedział pawian  i wrócił  na Baobab
 - Nemo.. Czas wracać.. Powiedział Shetan i nie pewnie przytulił siostrę idąc na Wodospad

Wodospad
Choyo na widok Shetana już chciał zaatakować , ale zobaczył że koło niego idzie Nema
 - Wiem że mi nie ufasz… powiedział książę
 - Owszem… nie ufam ci… bo możesz mnie znowu zaatakować
 - To się już nie powtórzy przyjacielu… mrok wydostał się  z mojego serca… powiedział lew
 - Shetan… nie mam zamiaru ci zaufać… bo nie wiem  czy mnie znowu nie zaatakujesz
 - Rozumiem cię… powiedział lew i w trójkę skierowali się w stronę Lwiej Skały… ale ktoś im przeszkodził.. Na niebie pokazał się duch Raviego  Shetan spojrzał na ducha ojca  razem z siostrą …. I wtedy usłyszeli
 - Synu… spisałeś się …  znowu jesteś Lwioziemcem
 - Tato.. To dzięki Nemie .. Powiedział książę
 - Wiem o tym.. Razem z siostrą musisz objąć tron
 - Dobrze ojcze… powiedzieli w tym samym czasie.. Patrząc jak duch ich ojca znika
 - Jednak mogę ci ufać.. Powiedział Choyo i uściskał Shetana… w trójkę wrócili na Lwią Skałę i położyli się w swoich jaskiniach 


Baaarrrrdddzzzzoooo was przepraszam... rozdział nie pojawiał się z powodu mojego nocowania u koleżanki.. a potem ona była u mnie i nie miałam czasu... rozdział jak zwykle dla Kane'a , Sheza  i dla moich przyjaciół z http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/

Zapraszam was również na mojego najnowszego bloga : panowanie-lwow.blogspot.com

czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozdział 23


Od powrotu Nemy na Lwią Ziemię minęło kilka dni ….

Zła Ziemia

  - Panie .. Urodziła , powiedziała zła lwica a Shetan wszedł do jaskini mając nadzieje że ma syna , lew podszedł do lwicy leżącej w środku z lwiątkiem  takim ciemnym jak ojciec , Shetan szyderczo się uśmiechnął  do lwicy wyciągając pazury
 - Już mi nie jesteś potrzebna !! Zabił ją i wziął w zęby lwiątko kładąc przy lwicach
 - To wasz przyszły władca Kazubi powiedział lew a jedna z lwic nie pewnie powiedziała
Rewa
 - Panie.. Ale to dziewczynka.. , na te słowa lew spojrzał z pogardą na lwiątko i powiedział
 - Rewa , zostawił dziecko z lwicami a sam usiadł na jednym z kamieni , czuł że nie powinien tu być , wrócił więc do lwic i powiedział
 - Odchodzę … razem z tym czymś .. Wskazał na córkę i wziął ją w zęby idąc na Lwią Ziemię

Lwia Ziemia

 - Choyo wstawaj ! Krzyknęła po raz trzeci już lwica , na brązowego lwa z ciemniejszą grzywą
 - Gdzie ci tak śpieszno Nemi ?  Spytał lew wstając
 - Mieliśmy razem poszukać Shetiego przypomniała lwica przyjacielowi
 - Rzeczywiście.. Zapomniałem… przepraszam powiedział samiec i razem wyszli z Lwiej Skały  widząc jak obcy lew idzie za nią
 - Pewnie podróżuje powiedział Choyo a Nema przytaknęła
Tymczasem Shetan był już na Lwiej Ziemi , kierował się instynktem  dzięki czemu dodarł do jednej z jaskiń za Lwią Skałą , wszedł do środka  i położył tam córkę po chwili wiedząc że jakaś lwica ją znajdzie , wyszedł kierując się znowu na Złą Ziemię
 - Choyo ? A może jest na wodospadzie ?
 - Nemo.. Przecież tam już sprawdzaliśmy.. Powiedział lew lekko  się uśmiechając  do przyjaciółki
 - Może Kigali nam pomoże ? Spytała lwica z nadzieją
 - Nie da rady.. Wyruszył z twoim wujem na poszukiwanie partnerki…
 - no to musimy sami przeszukać ostatnie miejsce gdzie może być mój brat.. Powiedziała lwica i popatrzyła w stronę Złej Ziemi
 - Musimy tam iść.. Powiedział Choyo i oboje skierowali się w stronę Złej Ziemi mając nadzieje że tam odnajdą brata Nemy

wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział 22


Książęta i Ich przyjaciele nie byli już nastolatkami , lecz dorosłymi lwami
Nema

Cmentarz Słoni 
 - Nemo… powinnaś wrócić do swoich powiedział  Feron                                                     
 - Wiem o tym.. Ale oni myślą że nie żyje..  Sam im o tym powiedziałeś          
 - Ty tego chciałaś Nemo.. Powiedziała hien
 -  Tak.. Bo ktoś mógł ich śledzić.. Powiedziała lwica   i  wyszła na polankę gdzie wychowywała się z Nixiem i Nuzem
 - Nemo.. Nie każę ci wybierać.. Powiedział Feron podchodząc do Nemy
 - Wiem o tym.. Ale moje stado mnie nie rozpozna ..
 - Mówiłem ci.. To że się z nami wychowałaś. Nie znaczy że jesteś zła powiedziała hiena
 - Wiem o tym.. Ale mówiłam ci.. Jestem księżniczką..
 - Mówiłem ci już.. To nie zmienia stanu rzeczy.. Wiemy że jesteś lwicą.. Ale i naszą rodziną
 - Rozumiem.. Po chwili zastanowienia powiedziała
 - Wracam tam
 -  Pamiętaj o tym co nam obiecałaś
Shetan
 - Wiem powiedziała lwica i pobiegła w stronę Lwiej Ziemi 

Zła Ziemia
Lew podszedł do lwicy którą wybrał na matkę swojego syna i spytał  
 - I co ?
 - Byłam  na Lwiej Ziemi u ich szamana.. Urodzę za niedługo.. Powiedziała lwica
 - mam nadzieje że to będzie syn powiedział lew z blizną na prawym oku
 - Rozumiem.. Powiedziała lwica patrząc z nienawiścią na Lwią Ziemię
 - Owszem.. Zawładnę Lwią Ziemią.. Razem z moim synem .. Powiedział lew  i chytro się uśmiechnął idąc w stronę swojej jaskini  , lwica westchnęła i poszła za nim

Lwia Ziemia

Lwica weszła na teren Lwiej Ziemi i popatrzyła na swój dawny dom  , popatrzyła w stronę Lwiej Skały i pobiegła tam  , po kilku minutach była już na niej , po chwili zaatakowały ją lwice
 - Czego tu chcesz? Spytała jedna z nich
 - Kim jesteś ? Spytała inna
 - Nazywam się Nemi.. I mieszkałam tu kiedy książęta żyły powiedziała lwica , po chwili przyszedł lew o brązowej sierści i ciemnej brązowej grzywie
 - Co tu się dzieje ?  Spytał samiec
 -  Oni nie wierzą mi.. W to kim jestem powiedziała lwica i popatrzyła na niego zielonymi oczami
  -  Idźcie na polowanie… a ja z nią porozmawiam.. Powiedział lew
  -  Dobrze Choyo powiedziały lwicę i poszły polować
Choyo
 -  Jak się nazywasz? Spytał lew kiedy byli z dala od stada
 - To ja.. Nemi .. Powiedziała lwica i uśmiechnęła się  na widok miny przyjaciela
 - Nema ? Spytał zaskoczony lew a ona jeszcze bardziej się uśmiechnęła
 - We własnej osobie.. Feron specjalnie powiedział że nie żyje … powiedziała smutno i dodała
 - Bałam się że ktoś was będzie śledzić..
  -  Rozumiem.. Powiedział Choyo i przytulił przyjaciółkę z dzieciństwa  poszli wesoło na Lwią Skałę a Choyo powiedział
 - Jest jedną z nas..
 - Rozumiemy , powiedziały lwice i poszły z dala od nich
 - Dobranoc Nemo.. Szepnął lew a lwica uśmiechnęła się odchodząc 
 - Dobranoc Yoyo 




Zostało wam mało czasu na konkurs.. na razie zgłosiła się tylko jedna osoba... dzisiaj będzie też notka na : http://granica-smierci.blogspot.com/



piątek, 3 sierpnia 2012

Konkurs Ogłoszenie

Macie ostatnie ostrzeżenie.. jeśli nikt nie weźmie udziału.. to więcej konkursów nie będzie..

Z powodów osobistych konkurs zostaje przedłużony do 10 sierpnia do godziny 16:30

Przypominam aby pracę wysyłać na Email : polasa20@o2.pl lub na polasa21@10g.pl

Zasady konkursu macie w jednej z notek..

środa, 1 sierpnia 2012

Rozdział 21


Lwia Ziemia
 - Kigali co jest ? Spytał Choyo kiedy  kuzyn książąt znowu popatrzył na Cmentarzysko Słoni
 - Nema tam żyje powiedział szeptem lew  a brązowo grzywy popatrzył na niego zaskoczonym spojrzeniem
 - Ale…
 - Kazała mi nikomu nie mówić że żyje
 - Idę tam..
 - Ale coś upoluj powiedział lew wiedząc że wsypał kuzynkę..
 Tymczasem Choyo pobiegł na Cmentarz Słoni  , Kigali patrząc na odbiegającego przyjaciela westchnął
I ruszył w stronę matki i ciotki

Cmentarz Słoni

Choyo i Nema
Brązowy lew wszedł na Cmentarz Słoni i podszedł do kości z mięsem w zębach , zobaczył lwicę w jego wieku leżącą smutno na ziemi , lew nie pewnie podszedł do niej i położył mięso przy niej
 - Nemi ? To ty? Spytał lew a ona podniosła głowę i popatrzyła na niego  zielonymi oczami
 - Choyo ? Spytała zaskoczona i wstała patrząc na niego
 - Nie wierzyłem że żyjesz powiedział lew i przytulił przyjaciółkę  a ona uśmiechnięta przytuliła się do niego
 - Tęskniłam powiedziała lwica
 - Ja też.. Dla czego nie wrócisz ?
 - Muszę znaleźć mojego brata  … dopiero wtedy wrócę
 - Będę czekał powiedział lew i pobiegł na Lwią Ziemię lwica uśmiechnęła się i pomyślała
 " Zostało mi tylko znaleźć Shetana" zjadła mięso i położyła się przy Nuzie

Zła Ziemia

Lew wstał  i popatrzył z pogardą na Złe stado  popatrzył w swoje odbicie i szyderczo się uśmiechnął polując na mysz i zjadając ją zobaczył jakąś lwicę i uśmiechnął się do siebie wołając ją do siebie
 - Musimy porozmawiać..  Wszyscy wiedzieli że on jest zły więc poszła z nim  do jego jaskini
 - O co chodzi ?
 - Pomożesz mi w zawładnięciu na Lwiej Ziemi..
 - Jak mam pomóc panie ?
 - Pomoże mi w tym nasz przyszły syn powiedział lew a lwica zaskoczyła się ponieważ wybrał ją na swoją partnerkę nie wiedząc co on ma zamiar zrobić położyła się w jego jaskini i oboje zasnęli  



Pozdrowienia dla Kane'a Sheza i TheHanki (Haley) oraz wszystkich z forum :http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/forums.php 
No oprócz Kasty..