poniedziałek, 8 października 2012

Rozdział 28


Pod Lwią Skałą zebrały się już wszystkie zwierzęta sawanny , nie wiedziały one po co zostały wezwane , przed jedną z jaskiń czekał zielony ptak , jego królowa mówiła mu że ma niespodziankę.. Po chwili usłyszał głos lwa
 - Witaj Dobu… głos ten wydawał się mu znajomy , kiedy popatrzył na właściciela tego majestatycznego tonu , przez chwilę wydawało mu się że zna obcego lwa
 - O co chodzi ? Spytał ptak
 - Naprawdę mnie nie poznajesz ? Spytał lew
 - Nie znam cię…
 - Dzisiaj zostanę królem tej ziemi..
 - Lwice na to nie pozwolą.. Władać może tylko ktoś z królewskiego rodu
 - Dobu.. Przecież o tym wiem.. Lew odgarnął kawałek grzywy z prawego oka
 - A teraz mnie pamiętasz?
 - Panicz Shetan !! Krzyknął majordomus i uściskał lwa
 - Oboje z Nemą żyjemy.. Leć powiedzieć lwicą że będą miały nowych władców
 - Dobrze .. Mój panie.. Powiedział Dobu i poleciał do jaskiń , Shetan popatrzył w niebo i pomyślał o ojcu , chciał on żeby Ravi widział jak razem z Nemą obejmie tron
 - Nad czym tak rozmyślasz ? Spytał głos lwicy wyrywający Shetana z zamyśleń , lew odwrócił się i zobaczył swoją matkę
 - Wiesz mamo.. Myślę o ojcu.. Chciał bym żeby widział jak obejmuje tron
 - Shetan..  On obserwuje nas razem z wielkimi władcami
 - Masz racje mamo.. Powiedział lew  i wtedy podeszła do nich kremowa lwica
 - Coś się dzieje ?
 - Nie Nemo.. Powiedział lew i wtedy z jaskini wyszły lwice
 - Nie będzie nami władał ktoś obcy .
 - Oni nie są obcy odezwał się głos a wszyscy popatrzyli w niebo gdzie widniał wizerunek Króla Raviego
 - Ale panie.. My ich nie znamy.. Powiedziała jedna z lwic
 - Shetan i Nema powrócili.. Aby objąć tron.. Synu.. Przybyłem tu z twojej woli.. Powiedział duch a Shetan się uśmiechnął do lwic i powiedział
 - Dziękuje ojcze.. Zadbamy z Nemą o nasz dom.. Lwicę podchodziły do książąt i witały ich z powrotem w domu , kiedy wreszcie przyszedł Rafiki usłyszeli Kigaliego
 - Ciociu Pamo !! Nie pozwolę żebyś oddała koronę obcym lwom
 - Kigali ! Krzyknęła Nema i skoczyła na kuzyna 
 - Kim jesteś lwico ? Spytał odpychając ją
 - Gali.. Naprawdę nas nie pamiętasz? Spytał książę
 - To nie możliwe.. .. Shetan ? Spytał czarnogrzywy , ponieważ tylko jego kuzyni znali to przezwisko , i wtedy lew zrozumiał kim jest ta lwica
 - Nema !! Kigali przytulił dawno nie widzianą kuzynkę
 - Nie ma jak w domu… powiedział Shetan , na co wszyscy się zaśmiali
 - Shetan.. Zawołaj Choya.. Powiedziała Nema
 - Ah.. No tak.. Zapomniał bym… powiedział lew i zawołał
 - Dobu ! Leć po syna Mahini
 - Nie trzeba przyjacielu.. Już tu jestem , odezwał się lew z kawową grzywą
 - Choyo !! Zawołała Nema i podbiegła do ukochanego
 - Przepraszam Nemi.. Ale coś mnie zatrzymało..
 - Rozumiem.. Powiedziała lwica i wtedy podszedł do nich Rafiki a oni zrozumieli o co chodzi , wszystkie lwy usiadły w kręgu a Choyo i Nema na środku , Rafiki pomachał nad nimi swoim kijkiem , oznaczało to że są już małżeństwem , Shetan i Nema stanęli na szczycie Lwiej Skały i z uśmiechami zaryczeli , po chwili Nema zawołała do nich Choya i wszystkie lwy zaryczały na powitanie nowych władców


No.. I o to 28 rozdzialik :) mam nadzieje że się spodobał… wyraźcie swoje opinie w komentarzach :)

Pozdro dla Sheamusa  i TheHanki
  

1 komentarz:

  1. Nowi władcy, nowe kochające się małżeństwo: Choyo i Nema, a tuż niebawem nadejdzie ich córka i syn.. Wszystko jest takie piękne ;)) Oby żyli długo i szczęśliwie, a ja czekam na kolejne dawki super rozdziałów Polaso, bo one jakoś mogą poprawić mi humor :) A i dziękuje za pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń