Tak o to ja wasza sadystka (kto czytał poprzedni rozdział wie dlaczego ) , dopiero teraz odkryłam coś cudownego , publikacje danego dnia i godziny xd co 2 tygodnie w sobotę o 15 czasu Central European Time będzie notka :D , Dziękuje za wszystkie komentarze pod poprzednią notką , zapraszam do nowych zakładek "Zapytaj bohatera może ci odpowie" i "Różne Historie"
A teraz nie przedłużając zapraszam do notki :)
Lwiątka momentalnie odwróciły się w stronę głosu , stał tam potężny brązowy lew o bordowej grzywie i zielonych oczach , obie księżniczki wystraszyły się , Zabazi jedynie uśmiechnął się i powiedział
- Witam panie Shetanie
- Witaj książę , były Król dawno temu ustalił z Zabazim że młody nie może nazywać go Wujem bo nim nie jest
- Zabazi ? kto to jest ? zapytały obie księżniczki , brązowy lew popatrzył na obie zatrzymując wzrok na Nirvanie
- Saino , Nirvano to były Król Lwiej Ziemi i brat babci Nemy
- Nirvano... kim są twoi rodzice ? zapytał niespodziewanie Shetan a lwiczka wystraszyła się
- Mój tata to Kalei Król Słonecznej Ziemi a moją mamą jest...
- Rewa powiedział samiec uśmiechając się za nie , lwiątka odwróciły się , na skałę wchodziła brązowa lwica o zielonych oczach , na widok samca uśmiechnęła się i podeszła do niego , po chwili przytuliła go
- Witaj Tato , cała czwórka lwiątek była zszokowana
- Rewo , cieszę się że cię widzę , dlaczego nie powiedziałaś mi że mam wnuczkę ? lew ciepło uśmiechnął się do Nirvany
- To Kalei , Kuno i Talim ustalili że lepiej jak dzieci się nie spotkają bo jest niebezpiecznie
- I dlatego Zabazi siedzi tutaj z twoją córką i z córką Nanumi ? Lwica zaśmiała się
- Sami się poznali , Nirvano ten tutaj straszny lew jest twoim dziadkiem , brązowy samiec przewrócił oczami na stwierdzenie "Straszny"
- Mam dziadka ? zapytała zaskoczona lwiczka a Shetan się zaśmiał
- Masz maleńka , lwiczka rzuciła się na lwa a on specjalnie się przewrócił , Rewa patrzyła na to wszystko z uśmiechem .
- Ciociu ? możemy już iść ? zapytał Zabazi
- Oczywiście
- Książę , poczekaj na Wuaziego , po chwili z jaskini wybiegł miodowy samczyk
- Chodźmy , grupka pobiegła na Wodopój
Wodopój
Piątka lwiątek w końcu dobiegła na miejsce , młody książę poszukał wzrokiem cioci , momentalnie zauważył czołgającego się w stronę wody kuzyna . Zabazi szybko pobiegł do niego , w ostatniej chwili złapał małego Sako w łapy
- Ciociu ! krzyknął książę , lwica pobladła i chwyciła swojego syna , całe stado patrzyło na bohaterskiego księcia
- Dziękuje Zabazi , miodowy samczyk uśmiechnął się i potarł nosem kuzyna
- Oby już więcej nas tak nie straszył ...
Granica
Tymczasem na granicy czekał miodowy lew o bordowej grzywie , po chwili dołączyli do niego dwaj pozostali władcy
- Kuno , nasz zwiadowca przekazał mi że atak na Lwią Ziemię nastąpi za dwanaście dni i nocy powiedział kremowy lew o żółtej grzywie
- Talimie , a ty masz jakieś informacje ? lew koloru toffi popatrzył na swojego szwagra i powiedział
- Nasz zwiadowca dowiedział się że Stado Rajskiej Ziemi rozrosło się , liczy w sobie teraz około trzydzieści lwic i pięciu lwów , Słowa Talima zmartwiły Kuna , lew myślał o swoich dzieciach
- Musimy się szykować , lwy rozdzieliły się
Wodopój
Kiume patrzył z zazdrością na księcia
- Bracie ... nie przejmuj się nim powiedziało zielonookie lwiątko
- To nie jest uczciwe Tamu , ten księciulek ma wszystko , władzę , dziewczyny i rodziców ... a my ? nasz ojciec nas nawet nie chciał , a matka nie żyje
- Kiume ... to nie nasza wina... , lwiątko o czerwonych oczach popatrzyło z nienawiścią na Zabaziego , książę położył się koło ciotki i popatrzył na zasypiającego kuzyna
- Będę o niego dbał ciociu , miodowe lwiątko przeciągnęło się i zapytało
- Kanadu idziesz ze mną na spacer ?
- Nie... oprowadzę jeszcze dziewczyny ... powiedział brązowy samczyk .
Książę przytaknął i pobiegł w stronę Granicy między ziemiami
Rajska Ziemia
Miodowa lwiczka wybiegła z jaskini , za nią wyszedł miodowy samiec o brązowej grzywie i czerwonych oczach
- Dzisiaj nauczę cię polować , czas żebyś sama zdobywała pożywienie
- Dobrze tato... lwiczka obserwowała ojca jak poluje na mysz , po chwili była ona w jego łapie
- Teraz ty Alabo , lwiczka przyczaiła się i skoczyła w stronę myszy , księżniczka biegła za nią przez krótką chwilę , w końcu udało jej się złapać zwierzątko w zęby , lwiczka pobiegła w stronę ojca
- Od dzisiaj nie dostajesz jedzenia i polujesz sama , księżniczka przytaknęła i zjadła swoją zdobycz
- Tato ... mogę pozwiedzać naszą ziemię ?
- Tak ale masz wrócić przed porą obiadową , lwiczka odbiegła w stronę Granicy miedzy ziemiami
Granica
Książę dobiegł na Granicę miedzy ziemiami , lwiątko zaczęło ćwiczyć ryczenie , nagle Zabazi usłyszał szelest trawy , po chwili wyskoczyła na niego miodowa lwiczka
- Ha! upolowałam cię ! krzyknęła zielonooka
- Zejdź ze mnie ! książę zaczął się wyrywać , po chwili zrzucił niechciany balast na ziemie , dopiero teraz zwrócił uwagę na jej wygląd
- Nigdy wcześniej cię tu nie widziałam powiedziała samiczka
- Jestem Zabazi , książę Lwiej Ziemi powiedział dumnie syn Kuna
- Nazywam się Alaba , i jestem księżniczką Rajskiej Ziemi , lwiczka uśmiechnęła się do księcia a on zapytał
- Chcesz się pobawić ? księżniczka w odpowiedzi wskoczyła na lwiątko , tym razem książę uniknął ataku i sam wskoczył w stronę lwiczki , lwiątka bawiły się tak przez pół dnia w końcu z obu ziem rozległ się krzyk
- Zabazi ! wołał Kuno
- Alaba! wołał głos Władcy Rajskiej Ziemi , lwiczka pożegnała kolegę i pobiegła w stronę Rajskiej Ziemi , po chwili księcia znalazł ojciec
- Zabazi , co ty tu robisz ?
- Chciałem pozwiedzać ziemię tato , lwiątko spuściło głowę w dół , Król westchnął i powiedział
- Wracajmy do domu synu , oba lwy ruszyły w stronę majestatycznej skały
Rajska Ziemia
Lwiczka dobiegła do Jaskini w której sypiało jej stado , przed wejściem czekał ojciec Alaby
- Gdzie byłaś ? lwiczka położyła się przed ojcem
- Byłam na naszej ziemi ojcze
- Arionie , daj jej już spokój ... za karę nie zje kolacji , powiedziała kremowa lwica
- Słyszałaś matkę , idź do jaskini ... powiedział Władca Rajskiej Ziemi , lwiczka ruszyła do jaskini
- Arionie ? kiedy atakujemy ?
- Za 12 dni , jednak musimy uważać na syna Dasy , żyje na tamtej ziemi
- Będzie idealnym mężem Alaby powiedziała lwica
- Masz racje Pirai , lwy ruszyły do swojej jaskini.....
Tak jest kolejny rozdział :) . Dziękuje wszystkim za komentarze , zachęcają mnie one do pisania :)
Szczególne pozdrowienia śle do Sheza i Asi-Jammy :) są oni ze mną od dłuższego czasu , za co z całego serca dziękuje :)
Fajny post.
OdpowiedzUsuń