Minęło kilka
miesięcy a nastolatki z młodych lwów stały się dorosłe , za niedługo książęta miały objąć tron Lwiej Ziemi , ale
wiedzieli że pewien lew może im przeszkodzić… chodziło o Kaleiego
Zła Ziemia
- Pani dzisiaj możemy ruszać..
- Nie Kalei.. Mam nowy plan powiedziała
szyderczo lwica
- A więc słucham
- Udasz że jesteś dobry i postarasz się
związać z córką Shetana.. A kiedy ci się to uda to zabijesz całą ich rodzinę
- Jak sobie życzysz… lew odbiegł na Lwią
Ziemię
Lwia Skała
- Kuno ona cię oszukuje.. Powiedziała lwica
zwracając się do rudo grzywego lwa
- Nanumi wiesz że cię kocham ale nie pozwolę
się oszukiwać Dasy będzie władać razem z nami.. Powiedział lew
- Proszę cię Kuno.. Przemyśl to jeszcze ,
lwica nie prosiła już brata .. Ona wręcz błagała
- Nanumi.. To moje życie
- Ale nie tron.. Przypomniała czerwono
oka lwica
- Fajnie że mi przypominasz siostrzyczko.. A
teraz wybacz ale mam ważne spotkanie z
moją narzeczoną
- Kuno !! Lew już nie zwracał uwagi na
wołanie siostry , biegł na Rajską Ziemię do lwicy którą kochał
- Nie martw się.. Kuno musi przekonać się o
tym na własnej skórze.. Powiedział Talim siadając koło ukochanej
- po prostu martwię się o niego.. To mój
brat ..
- Wiem o tym , lew otarł się o partnerkę i
popatrzył na niebo , miał dziwne przeczucie że za niedługo wybuchnie wojna , nie chciał on żeby Nanumi ucierpiała , lew
znał bowiem swoją matkę i wiedział że ich spokój zostanie naruszony , lew wstał i spytał
- Jak myślisz.. Gdzie jest teraz twój wuj i
ojciec?
- Znając życie.. To na wodopoju.. A co ?
- Muszę z nimi porozmawiać.. Powiedział Talim
biegnąc na Wodopój
- Nanumi .. Co się dzieje ? Spytała Nema
siadając koło córki
- mamo ja .. Boje się że Talim mi o czymś nie mówi
- mamo ja .. Boje się że Talim mi o czymś nie mówi
- Spytaj go.. Widać że cię kocha
- Nie masz nic przeciwko temu? Spytała
zaskoczona lwica
- Nanumi.. Pasujecie do siebie.. Poza tym to
że pochodzi ze Złej Ziemi nic nie znaczy… mój dziadek też z niej pochodził..
Wychowywał się tam
- A co na to tata ?
- Rozmawialiśmy o was wczoraj w nocy ..
Powiedziała Nema z uśmiechem
- Mamo.. Muszę ci o czymś powiedzieć.. Lwica
postanowiła wyznać to co widziała jakiś czas temu na Rajskiej Ziemi
- Nanumi.. Chyba nie jesteś w ciąży ?
Spytała podejrzliwie Nema
- Mamo… oczywiście że nie.. Chodzi o to że
Kuno.. Ma partnerkę z Rajskiej Ziemi… tylko że ona go zdradza .. Widziałam na
własne oczy
- Co na to twój brat ?
- Myśli że kłamię.. Ta lwica go oszukuje
- Nie martw się.. Kuno nie jest taki głupi
żeby dać się oszukać
- Wiem mamo.. Szepnęła lwica i poszła na
Upendi
Lwia Ziemia
Lew szedł po ziemi należącej do władców ,
nie przejmował się tym czy mu uwierzą , liczyło się tylko to żeby ostrzegł ich
przed nadchodzącym złem , lew maszerował patrząc pod swoje łapy , i nagle wpadł
na kogoś
- Uważaj jak chodzisz !! Krzyknęła brązowa
lwica o zielonych oczach
- Przepraszam.. Zamyśliłem się i tak jakoś
wyszło
- Ćwiczę polowanie.. Bo za niedługo mam
egzamin.. Ale właśnie przez ciebie uciekła mi zdobycz..
- Przepraszam…. A tak w ogóle jestem Komo
powiedział lew
- Miło mi.. Rewa odezwała się córka Shetana
- Rewo.. Powiedz mi nie wiesz gdzie znajdę
Władców tych ziem ?
- Mój ojciec jest królem.. Zaprowadzę cię..
Lwica skierowała się na Lwią Skałę z Komem.. Nie wiedziała że z krzaków
obserwował ich Kalei
- Nie pozwolę mu zdobyć Rewy.. Szepnął lew do
siebie , pomimo mroku w sercu zakochał się w Rewie kiedy byli jeszcze dziećmi ,
ale ukrywał to żeby nie stracić życia , bowiem Cloe ogłosiła że jeśli jakiś lew
lub lwica zakocha się w kimś z Lwiej Ziemi.. To zostanie zabity , lew ruszył
niepostrzeżenie za nimi na Lwią Skałę
Rajska Ziemia
- Dasy ?!! Zawołał Kuno , po chwili za drzewem
zauważył swoją ukochaną i jakiegoś lwa , kiedy samiec odszedł Dasy zobaczyła
Kuna
- Kuno … lwica udawała radość
- Kim był ten lew? Spytał książę
- To był mój brat.. Chciałam mu powiedzieć że
zostanie wujkiem
- Jesteś w ciąży ? Spytał zaskoczony lew
- Właściwie to już nie .. Lwica podeszła do
krzaków i wzięła z nich małe lwiątko o brązowej sierści
lwica patrzyła przez chwilę na reakcje Kuna
- Mam syna… wyszeptał lew z radością
- Jak go nazwiemy?
- Książę Kanadu.. Powiedział Kuno i liznął
lwiątko
- Idealnie… czyli skoro mamy dziecko..
Powinniśmy wcześniej objąć tron.. Zauważyła Dasy
- Ruszajmy na Lwią Ziemię.. Powiedział Kuno z
uśmiechem
- Prowadź.. Książę .. Lwica szła za nim
niosąc swojego syna , już wiedziała że Kanadu będzie miał zapewnioną przyszłość
, kiedy dotarli na Lwią Ziemię zobaczyli
że Lwioziemcy walczą z Złoziemcami , Kuno od razu podbiegł do walczącej siostry
i Talima
- Co się dzieje ? Spytał lew walcząc z jednym samcem , nagle
zauważył Kaleiego , lew pomagał
lwioziemcom i nagle książę zobaczył Rewę
, walczyła ona u boku Kaleiego
- Kalei teraz !! Krzyknęła matka Talima , ale
młody lew nie słuchał jej , skoczył na złoziemkę przewracając ją
- Myślałaś że jestem po twojej stronie … od samego początku byłem dobry..
Dla tego że kocham Rewę.. Powiedział lew zapominając o obecności ukochanej , z
pomocą Talima zabił Cloe
- Żegnaj matko.. Powiedział Talim , nareszcie
był wolny..
- Kali.. Powiedziała jedna z złych lwic
podchodząc do lwa.. Wszyscy chcieli ją zaatakować ale Kalei powiedział
- Przepraszam mamo.. Za to jak się zachowałem
wtedy.. Musiałem udawać żeby zniszczyć tą tyranie
- Wybaczam ci synku.. Czy ty też możesz mi
wybaczyć to co zrobiłam ? Spytała lwica
- Mamo to nie twoja wina.. Ważne że znowu
jesteśmy wolni
- Kalei.. Ty mówiłeś na poważnie ? Spytała
Rewa
- Tak Rewo.. Od kąt cię poznałem.. Byłem w
tobie zakochany…. Dla tego walczyłem z mrokiem
- Kalei.. Ja ..
- Hej jak się czujecie ? Spytał podbiegający
Kuno
- No wiesz co młodzieńcze.. W takiej chwili
przerwać.. Upomniała matka Kaleiego
- Przepraszam… kontynuuj kuzynko..
Powiedział lew
- No przy publiczności ?
- Ok. ok… już idę kuzyneczko.. Tylko
uważaj.. To złoziemiec
- Właściwie to mój syn pochodzi ze Słonecznej Ziemi odezwała się matka Kaleiego
- A to już zmienia postać rzeczy..
- My nie dołączymy do Lwioziemców !!
Krzyknęła jedna z lwic na propozycje Shetana
- Ale..
- Nie będzie władał nami ktoś kto nie jest
jednym z nas
- A ja mam pomysł.. Powiedział Talim
- Słucham Talimie.. Odezwał się Choyo
- Ja mogę władać nad Złą Ziemią.. W końcu
jestem synem ich byłej przywódczyni.. Lwia Ziemia będzie miała z nami sojusz..
- A o mnie to nie pomyślałeś.. Powiedziała
smutno Nanumi
- O to właśnie chodzi.. Twój brat zawładnie
Lwią Ziemią…. A my Złą Ziemią.. Tylko że nie będzie tam już zła..
- To dobry pomysł Talimie.. Odezwała się Nema
po chwili dodając
- Cieszę się że będę miała takiego wspaniałego
zięcia..
- Dziękuje.. Lew ukłonił się i razem z
złoziemcami i Nanumi ruszył do domu
- A teraz wy.. Powiedział Shetan zwracając
się do Kaleiego i jego matki
- Słucham.. Powiedział lew
- Mam nadzieję że nie skrzywdzisz mojej
córki.. Bo szkoda by było takiego dzielnego lwa..
- Dziękuje panie.. Powiedział Kalei kłaniając
się i podchodząc do Rewy
- To jak? Zostaniesz moją partnerką ?
Lwica jedynie liznęła go w policzek
- Uznaje to za tak.. Lew przytulił się do
Rewy , nareszcie mogli być razem bez zakazów
- A co byś powiedział żebyśmy założyli własne
stado ?
- Ale gdzie.. ? Spytał zaskoczony propozycją
lew
- W twoim dawnym domu..
- hm.. Jestem jak najbardziej za.. Powiedział
lew
- Kuno.. Zawołała Dasy podchodząc do lwa
- Właśnie był bym zapomniał.. Mamo.. Tato..
Zostaliście dziadkami.. Powiedział książę
- Co!! Krzyknęła Nema
- Mamo ciszej.. Bo obudzisz mojego syna..
Kanadu.. Powiedział lew biorąc lwiątko od Dasy
- Mam nadzieję że Nanumi nie będzie się
śpieszyć tak jak ty.. Powiedziała lwica z uśmiechem patrząc na wnuka , miała
ona jednak dziwne przeczucie że to nie był syn Kuna.. I miała racje….
Kilka Godzin przed bitwą
Lwia Skała
- Tato.. Mamy gościa !! Zawołała Rewa
- O co chodzi ? Spytał lew patrząc na
przybysza
- Jestem Komo.. Syn Kigaliego..
- Nie wiedziałem że mój kuzyn ma syna
- Mój ojciec nie żyje powiedział smutno Komo
- Przykro mi.. Z czym przychodzisz ?
- Mój ojciec jakiś czas temu objął władzę na
Rajskiej Ziemi.. A po jego śmierci ja przyjąłem tron.. Przybyłem aby ostrzec
was przed atakiem złoziemców
- Dziękuje Komo… możesz wracać… do swoich
- Dziękuje.. Lew odszedł na Rajską Ziemię
Nagle Rewa zauważyła jakiegoś białego lwa w
zaroślach
- Kalei ? Spytała zaskoczona lwica
- Witaj Rewo.. Lew wyszedł z ukrycia a Shetan
już chciał go zaatakować
- Spokojnie.. Nie jestem zły.. Moja matka i
reszta myśli że jestem z nimi.. Przysłali mnie żebym dołączył do was a pod czas
bitwy zdradził..
- To czemu nam o tym mówisz?
- Bo nie chcę skrzywdzić Rewy.. Powiedział
Kalei
- No to witamy w stadzie.. Powiedział Shetan
- Razem wygramy z Złoziemcami.. Powiedział
Kalei
Wiem długo
czekaliście na notkę.. Ale nareszcie ją napisałam ;) mam nadzieję że się
spodoba , secjalnie starałam się napisać jak najwięcej
Pozdro dla
Sheza
Damu
Joxx
Thatu
I innych ;)
Kurde mole, widzę, że czeka mnie dużo nadrabiania rozdziałów D: No, ale w końcu sama przyjemność, uwielbiam twoją twórczość ^^
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Kalei jednak jest dobry. Mam nadzieję, że wygrają ze złoziemcami. Świetna notka. Czekam na więcej! ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam jeszcze na historia-lakini.blogspot.com ;)
Pięknie ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Kalei stał się dobry, no i że w końcu stał się wojownikiem ^^
Fajnie, dzięki za pozdro.
Super, i długie. Mam nadzieję, że wreszcie wyjaśni się to, że Kuno się wreszcie dowie, że Kigali to nie jest jego syn.
OdpowiedzUsuńta notka jest obrzydliwie piękna.....:)
OdpowiedzUsuń