Przepraszam was ale na jakiś czas zawieszam tego bloga.. nie mam pomysłów... ale znając życie coś jeszcze wymyśle.. więc się nie martwcie :) zapraszam was na moje 2 blogi które postaram się pisać przez ten czas..
pierwszy jest o wilkołaku
: http://zakazana-znajomosc.blogspot.com/
a drugi o córce Kovu i Kiary.. małej Tamani
: http://panowanie-lwow.blogspot.com/
Więc to tyle... jeszcze raz przepraszam za to że nie pojawiają się rozdziały.. ale znikła mi wena na tego opka... będę się starać coś wymyślić .. i wtedy jak zapisze kilka notek w zeszycie.. to odwieszę bloga.. więc lepiej śledźcie uważnie moje notki :)
Zapraszam was również do rejestracji na forach
pierwsze zostało stworzone przez Sueno (Nasi) znacie ją z :http://jim-syn-vitani.blog.onet.pl/ oraz http://lwica-tama.blogspot.com/
Link do forum to : http://www.lwiekrolestwo.pun.pl/
Piszę tam jako Nema :) naprawdę.. polecam wam tamto forum.. jest tam wiele fajnych osób.. między innymi (będę wymieniać nickami blogów ) : The Hanka , Sueno , Balonowa , Kitabu , Sheamus ... i wiele innych osób..
drugie forum zostało stworzone przeze mnie .. i nie ma tam za wiele osób.. które coś piszą... czasami jest Sueno..zauditu, częściej jestem ja i Sheamus... jestem tam również tak jak na forum Sueno.. jako Nema :)
a jeśli macie jakieś pytania.. to udostępniam wam e-maila którego założyłam specjalnie na wasze pytania itd
najpierw dam wam link forum.. a potem e-maila..
:http://www.lwy-i-my.pun.pl/
i e-mail : polasa21@o2.pl
No to miłego dnia życzę :)
a podam wam jeszcze gg... a co się będę :D
41128736
proszę was o jedno.. jeśli do mnie piszecie to zachowajcie poziom.. :)
wtorek, 18 września 2012
piątek, 7 września 2012
Rozdział 25
Rankiem Shetan wyszedł z jednej jaskini i popatrzył
na królestwo dawniej obiecane jemu i Nemie…
Po chwili przyszła
do niego kremowa lwica i usiadła koło brata
- Hej braciszku… lew popatrzył na nią i
uśmiechnął się odpowiadając
- Hej Nemi… a gdzie Choyo ? Lew zauważył brak
przyjaciela
- Rozmawia z naszą matką… żeby przyjąć nas do
stada
- Rozumiem… powiedział lew i spytał
- Czy przypadkiem nie zakochałaś się w Choyu ?
- Aż tak widać ?
- Widać … zaśmiał się twierdząco lew , Nema
oparła głowę na grzbiecie brata i spytała
- Bracie… i co ja mam zrobić ?
- Powiedz mu o tym… powiedział książę
- Ale…
- Nie wyśmieje cię… wiem to.. Powiedział lew
tuląc siostrę
- Dzięki… Sheti.. Powiedziała lwica i pobiegła
szukać przyjaciela , Shetan tymczasem chciał się dowiedzieć co Choyo czuje do
Nemy , pobiegł więc z nadzieją na
wodospad
Wodopój
Lwica przybiegła na
wodopój , myśląc że znajdzie Choya… spotkała jednak dwie lwicę… jedna z nich
była biała i miała fioletowe oczy , a druga była brązowa z zielonymi oczami
- Co tu robisz? Spytała biała , a Nema rozpoznała swoją matkę i już miała powiedzieć że jest księżniczką…
ale przypomniała sobie że razem z bratem…. Musi zostać w ukryciu przez jakiś
czas … więc powiedziała
- Poszukuje Choya
- Wynoś się.. Choyo jest narzeczonym mojej
zmarłej córki
- Naprawdę ? Spytała lwica udając smutek, w
głębi duszy cieszyła się że Choyo miał zostać jej mężem
- Tak.. Powiedziała brązowa lwica w której
Nema rozpoznała Deine
- Trudno.. To ja idę.. Powiedziała księżniczka
i odbiegła w stronę Upendi
Wodospad
Brązowy lew z kawową
grzywą leżał na wodospadzie , po chwili zauważył nadchodzącego przyjaciela
- Witaj książę , lew ukłonił się a Shetan
uśmiechnął się do ukochanego siostry
- Witaj Choyo… mam do ciebie sprawę
- Jaką Shetanie ? Lew postanowił pomóc
siostrze więc spytał….
- Która lwica podoba ci się z naszego stada
najbardziej ?
Choya zamurowało , zastanowił się przez kilka
minut aż w końcu odważył się wyznać prawdę
- Shetan.. Nie będę owijał w bawełnę..
Najbardziej podoba mi się twoja siostra Nema… ale boje się że mnie wyśmieje ,
powiedział smutno Choyo
- Powiedz jej… powiedział książę
- Ale…
- Zaufaj mi.. Wiem co mówię powiedział Shetan
odwracając się do niego tyłem i idąc w stronę Lwiej Skały … Choyo przez chwilę
myślał czy posłuchać przyjaciela… aż w końcu zebrał się na odwagę , i pobiegł
na Upendi … przeczuwając że jego ukochana jest w tym miejscu …..
Upendi
Choyo przybiegł do
Upendi… i od razu zauważył Nemę a ona jego
- Hej Choyo !! Szukałam cię.. Powiedziała
lwica
- Hej… powiedział lew siadając koło niej
- Co porabiałeś ? Spytała zaciekawiona lwica
- Shetan mnie spytał… która lwica w stadzie
podoba mi się najbardziej…
- Tak ? Spytała lwica , obiecując sobie w
myślach że kiedyś zabije brata za ten numer
- Owszem… odpowiedziałem mu.. Powiedział
zmieszany lew
- Aha… mi nie powiesz … prawda ?
- Nemo.. Nie będę kłamać… to ty jesteś lwicą
którą Kocham , lwica od razu wiedziała że to podstęp jej brata
- Shetan ci kazał to powiedzieć ??!!! Jesteś taki jak on
powiedziała lwica odbiegając na Lwią Skałę , Choyo nie mógł jej zostawić więc
biegł za nią nie wiedząc że dowie się ciekawej rzeczy
Lwia Skała
Lwica przybiegła na
Lwią Skałę i podbiegła do brata , nie wiedząc że Choyo jest za nią i słyszy to
co mówi
- Shetan!! Jak mogłeś mu powiedzieć że go
kocham
- Siostrzyczko… ja nic mu nie powiedziałem
- Ale… on powiedział że mu się podobam i….
- To samo mi powiedział… on cię kocha
siostrzyczko… tak jak ty jego…
- A teraz nic z tego nie będzie… bo uciekłam
myśląc że to podstęp…
- Nemo… ja nigdy bym się tak nie zachował… powiedział Shetan i objął
siostrę
- Teraz nigdy mu nie powiem co czuje…. , po
tych słowach Choyo cały w skowronkach wycofał się biegnąc na Upendi w myślach
krzycząc " Ona mnie kocha !! "
- Nemi… idź i
z nim porozmawiaj
- No dobrze Sheti….. Powiedziała lwica i
pobiegła na Upendi
Upendi
Choyo leżał na
brzegu myśląc tylko o słowach Nemy… wiedział już że go kocha , nagle lew
usłyszał szelest liści… nerwowo odwrócił się w stronę odgłosu i zobaczył Nemę
- Hej… powiedziała nie pewnie lwica
- Cześć…. Nemo… Shetan nie kazał mi…. Mówić że
cię Kocham… zależy mi na tobie od wielu lat….
- Choyo… ja…
- Wiem.. Nemi… nie musisz kończyć.. Powiedział
lew uśmiechając się do niej , lwica odwzajemniła uśmiech i podeszła do
ukochanego a ten odważył się spytać
- Nemo… zostaniesz moją partnerką ?
- Hmm… Skoro tak prosisz… to tak… powiedziała
lwica z uśmiechem… i wtuliła się w grzywę Choya
Ten obrazek zza
krzaków obserwował uśmiechnięty Shetan… wycofał się on żeby nie przeszkadzać
zakochanym… i poszedł na Lwią Ziemię wiedząc że jego siostra wreszcie zaznała szczęścia
Przepraszam że rozdział dopiero teraz... ale miałam swoje powody :
1.Brak Weny...
2.Szkoła
3.Brak czasu... pisałam również na innych blogach...
Rozdział ten dedykuje moim przyjaciołom ... którzy zawsze mnie wspierają :
- Shezowi
- Shyy70
- TheHance(Haley)
- Maggie (Balonowej)
Naprawdę.. cieszę się że piszę... bo mam dla kogo :) uwielbiam was
Subskrybuj:
Posty (Atom)